Obowiązujący na terenie Polski stan epidemii nie ma negatywnego wpływu na proces dystrybucji pierwszych częstotliwości dedykowanych dla sieci 5G. Termin składania ofert wstępnych mija 23 kwietnia 2020 roku o godzinie 15:00.
Zaistniała sytuacja pokazuje jak ważną rolę w funkcjonowaniu współczesnych społeczeństw pełnią sieci telekomunikacyjne. Gdyby nie rozwinięta infrastruktura, to akcja #zostanwdomu miałaby jeszcze większy wpływ na naszą gospodarkę. Teraz, przynajmniej w tych branżach gdzie jest to możliwe, większość osób pracuje z domu. Z kolei te szkoły i uczelnie wyższe, które się do tego odpowiednio przygotowały, korzystają z platform e-learningowych. Wszystko to pokazuje, że Polska potrzebuje szybkich sieci telekomunikacyjnych. Z kolei w miejscach, gdzie nie możemy mówić o szybkiej i opłacalnej budowie sieci światłowodowych, potrzebne są sieci 5G. Dlatego nikogo nie powinna dziwić decyzja Urzędu Komunikacji Elektronicznej dotycząca harmonogramu zaplanowanej aukcji 5G.
UKE: aukcja 5G bez opóźnień
Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił 6 marca 2020 roku terminy oraz zasady dotyczące aukcji na rezerwacje częstotliwości z pasma 3480 – 3800 MHz. Aktualnie nie ma mowy o jakichkolwiek opóźnieniach. Termin składania ofert wstępnych pozostaje bez zmian i upływa 23 kwietnia. Z kolei aukcja próbna, a dalej licytacja odbędą się nie wcześniej niż 15 maja 2020 roku. Wszystko wskazuje na to, że UKE planuje wywiązać się z zobowiązania i do końca czerwca tego roku rozdysponuje dostępne bloki z tzw. pasma C.
Przy czym Prezes UKE w niedawnym wywiadzie dla PAP zaznaczył, że cały proces przydziału częstotliwości może potrwać do końca sierpnia. Dowiedzieliśmy się również, jaki jest plan regulatora, gdyby któryś z operatorów zrezygnował z kupna częstotliwości. W takim przypadku regulator rozdysponuje wolne 80 MHz pomiędzy pozostałych uczestników aukcji. Czyli bloki 80 MHz zostaną poszerzone do 100 MHz. To samo stanie się z tzw. blokiem rezerwowym, na którym będą działać lokalne rozwiązania (np. bezprzewodowe sieci miejskie).
“Chcemy zachować rynkową równowagę, żaden z operatorów nie musi być wykluczony z wdrożenia 5G w Polsce, ale też nie chcemy doprowadzić do zbyt dużej przewagi technologicznej, którą spowodowałaby kumulacja np. 160 MHz. Mamy w Polsce czterech graczy, którzy gwarantują konsumentom bardzo konkurencyjny rynek i zależy nam, by utrzymać obecny poziom satysfakcji konsumentów” – podkreślił prezes UKE.