Aktualnie na całym świecie toczą się zażarte dyskusje dotyczące bezpieczeństwa sieci 5G. Koncern Huawei jest również podejrzany o przekazywanie wrażliwych danych Chińskiej Agencji Wywiadowczej. Niemcy nie chcą wykluczać żadnego z dostawców bez udowodnienia winy. Dlatego rząd rozważa ustanowienie restrykcyjnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa, co wykluczyłoby Huawei z wszelkich kontraktów na budowę sieci 5G.
Stany Zjednoczone ostrzegają cały świat przed dopuszczaniem chińskich firm do infrastruktury telekomunikacyjnej. Dla Huawei jest to bardzo duży problem. Cały świat stoi teraz przed wyborem dostawców stacji bazowych oraz elementów sieci szkieletowej dla sieci 5G. Dodatkowo brak zrozumienia zasady działania nowej technologi sprawia, że dużo osób ma obawy związane z cyberbezpieczeństwem nowych sieci. Analitycy dostrzegają jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Wygląda na to, że Europa stała się poligonem wojny handlowej pomiędzy Waszyngtonem, a Pekinem. Świat obeszła ostatnio wieść o aresztowaniu dyrektora sprzedaży Huawei w Polsce. Chiński gigant odciął się od całej sprawy i zwolnił pracownika, który zaszkodził wizerunkowi firmy. Jednak reperkusje tych wydarzeń nie przemijają. Huawei może mieć teraz problemy w Niemczech, gdzie dyskutuje się o możliwościach wykluczenia Chińczyków z zamówień dotyczących 5G.
Niemcy nie chcą wprowadzać bezpodstawnego zakazu handlu z Huawei
Federalne Stowarzyszenie Przemysłu Niemieckiego (BDI) nie chce, żeby którykolwiek z producentów stacji bazowych 5G został wykluczony z możliwości zawierania kontraktów bez wcześniejszego udowodnienia stawianych zarzutów. Chodzi tutaj oczywiście o potencjalny zakaz współpracy z Huawei z obawy o bezpieczeństwo i niepotwierdzone zarzuty dotyczący instalacji ukrytych backdoorów. Jak na razie nikt nie udowodnił Huawei współpracy z chińskim wywiadem. Być może sprawa prowadzona przez polskie ABW będzie w tej kwestii pewnym przełomem. Jednak na razie wiemy tylko tyle, że śledztwo toczy się przeciwko zatrzymanym osobom, a nie firmom. Cała sprawa jest na tyle poważna, że zabrał w niej głos sam Ren Zhengfei. CEO Huawei oświadczył, że jego firma nigdy nie szpiegowała na zlecenie chińskiego rządu. Pomimo tego, że kocha swój kraj i wspiera partię komunistyczną, to nie zrobiłby niczego, co mogłoby zaszkodzić jakiemukolwiek krajowi na świecie.
Niemcy rozważają jeszcze drugi sposób na odcięcie Huawei od infrastruktury telekomunikacyjnej. Chodzi tutaj o ustalenie nowych wymagań dotyczących bezpieczeństwa. Miałyby być one na tyle restrykcyjne, że chińskie firmy nie mogłyby im sprostać. Jednak taki zabieg wymagałby zmian w prawie telekomunikacyjnym, co mogłoby opóźnić wdrożenie sieci 5G u naszych zachodnich sąsiadów.
Źródło: Reuters, Handelsblatt