Huawei ma szansę na budowę sieci 5G w krajach należących do Unii Europejskiej. Jednak Wspólnota dopuszcza możliwość wprowadzenia zakazu dla dostawców, którzy nie spełnią wymogów związanych z cyberbezpieczeństwem. Przy czym decyzja ta będzie podejmowana na szczeblu krajowym. W praktyce oznacza to, że wybrane kraje mogą zakazać swoim operatorom używania sprzętu Huawei.
Wszyscy zastanawiają się, dlaczego kwestia zagrożeń ze strony Huawei została podniesiona akurat przy okazji budowy sieci 5G. Nikt sobie nie przypomina podobnych obaw w czasach, kiedy to operatorzy wprowadzali na rynek technologię 4G LTE. Po części wynika to również z faktu, że rośnie świadomość na temat potencjalnych zagrożeń związanych z masowym rozpowszechnieniem dostępu. Przy czym nie chodzi tutaj o to, że dzięki 5G każdy z nas będzie miał dostęp do szybkiego i niezawodnego internetu. Nowa generacja sieci komórkowych ma stanowić fundament tzw. czwartej rewolucji przemysłowej. Mówimy tutaj o sieci, która będzie zapewniać łączność dla wszechobecnych urządzeń Internetu Rzeczy (IoT – Internet of Things) oraz komunikujących się ze sobą maszyn (M2M – Machine to Machine). Dlatego Uni Europejskiej zależy na tym, żeby wszystkie kraje członkowskie wdrażały nową technologię mając na uwadze kwestie związane z bezpieczeństwem.
Unia Europejska nie uległa naciskom ze strony USA
Rząd Stanów Zjednoczonych obawia się chińskiego sprzętu telekomunikacyjnego od bardzo długiego czasu. Żaden z ogólnokrajowych amerykańskich operatorów nie korzysta z urządzeń Huawei w obecnej warstwie radiowej sieci 4G LTE oraz sieci szkieletowej. Nie ma również mowy o żadnej współpracy pomiędzy USA i Chinamy w zakresie sieci 5G. Jednak Amerykanom nie wystarczy zakaz stosowania stacji bazowych Huawei na terenie własnego kraju. Stany Zjednoczone miały również rozmawiać ze swoimi sojusznikami o wprowadzeniu analogicznego zakazu w innych krajach. W sierpniu zeszłego roku Huawei oraz ZTE zostali wykluczeni z prac nad 5G w Australii. Tamtejszy rząd argumentował swoją decyzję brakiem narzędzi pozwalających na kontrolę bezpieczeństwa sieci nowej generacji. Później podobne głosy pojawiły się między innymi w Czechach, Japoniioraz Nowej Zelandii. Przy czym w doniesieniach medialnych znalazło się wiele niedomówień. Poszczególne informacje zostały nad interpretowane, co skłoniło Huawei do przygotowania oświadczenia w sprawie bezpieczeństwa 5G.
Najrzetelniejsza rozmowa na temat potencjalnego zagrożenia ze strony Huawei odbywa się w Europie. Wszystko wskazuje na to, że najwięcej do powiedzenia w tej sprawie ma Wielka Brytania, która od wielu lat kontroluje urządzenia telekomunikacyjne Huawei pod kątem ich bezpieczeństwa. Brytyjczycy nie odnotowali w tym czasie żadnych incydentów wskazujących na współpracę chińskiego koncernu ze służbami wywiadowczymi Chińskiej Republiki Ludowej. Jednak pojawiły się głosy mówiące o tym, że Huawei musi jeszcze dopracować swoje urządzenia 5G pod kątem cyberbezpieczeństwa. Przy czym nie chodzi tutaj o zabezpieczenia przed “chińskimi szpiegami“. Sieć 5G będzie w niedalekiej przyszłości stanowić krytyczną infrastrukturę telekomunikacyjną każdego kraju. Dlatego musi być ona zabezpieczona przed wszelkiego pochodzenia atakami.
Komisja Europejska stawia na spójną weryfikację bezpieczeństwa sieci 5G
Mamy już pierwsze oficjalne stanowisko Uni Europejskiej w sprawie bezpieczeństwa sieci 5G. Komisja Europejska wydała rekomendację, która sprowadza się do 3 aspektów.
- Określenia zagrożeń ze strony infrastruktury sieci 5G na bezpieczeństwo każdego z krajów członkowskich osobno. Analiza ma zostać wykonana do końca czerwca tego roku. Na jej podstawie każdy kraj powinien zaktualizować dotychczasowe wymogi w zakresie bezpieczeństwa urządzeń telekomunikacyjnych używanych do budowy sieci publicznych.
- Skoordynowanej oceny ryzyka na szczeblu unijnym uwzględniającej analizy krajowe. Etap ten ma zostać ukończony do 1 października tego roku.
- Ustalenia do 31 grudnia tego roku metod minimalizujących wcześniej zidentyfikowane ryzyka.
Aktualnie nie znamy żadnych konkretów. Jednak Komisja Europejska zakłada możliwość wypracowania wymogów i testów certyfikacyjnych, które potwierdzałyby bezpieczeństwo urządzeń używanych do budowy sieci 5G. Przy czym miałyby one zastosowanie do wszystkich produktów, a nie tylko tych pochodzących z Chin.
Europa chce bezpiecznej i konkurencyjnej sieci 5G
Poszczególni operatorzy podkreślali, że ewentualny ban na sprzęt Huawei skutkowałby przynajmniej 2-letnim opóźnieniem we wdrażaniu 5G w Europie. Podobnego zdania jest również Ericsson, czyli jeden z głównych konkurentów Huawei. Nerwowa sytuacja wokół chińskich stacji bazowych sprawiła, że operatorzy nie wiedzieli co mają dalej robić. Niektórzy zdecydowali się na rezygnację z urządzeń Huawei w sieci szkieletowej. Jednak nikt nie odważył się na wymianę całej warstwy radiowej. Dlatego Komisja Europejska podeszła do całej sprawy bardzo rozsądnie. Mariya Gabriel, komisarz odpowiedzialna za gospodarkę cyfrową i społeczeństwo cyfrowe, tłumaczy:
Zabezpieczenie sieci 5G ma na celu ochronę infrastruktury, która będzie wspierać ważne funkcje społeczne i gospodarcze – takie jak energetyka, transport, bankowość i opieka zdrowotna, jak również znacznie bardziej zautomatyzowane fabryki jutra. Oznacza również ochronę naszych procesów demokratycznych, takich jak wybory, przed obcą ingerencją i rozpowszechnianiem dezinformacji.
Przy czym musimy pamiętać o tyn, że Unia Europejska zostawiła krajom członkowskim furtkę, która pozwala na wykluczenie chińskich firm przy budowie sieci 5G. Są nią wspomniane już wymagania dot. cyberbezpieczeństwa.
Źródło: Komisja Europejska (1) , (2)