Urząd Komunikacji Elektronicznej nie chce opóźniać procesu dystrybucji częstotliwości dedykowanych do budowy sieci 5G. Według informacji uzyskanych przez portal branżowy TELKO.in wygląda na to, że potencjalni uczestnicy aukcji podzielają to stanowisko.
Ostatnie dwa tygodnie pokazały, że sprawne działające usługi telekomunikacyjne są niezbędne do sprawnego funkcjonowania społeczeństwa. Prezes UKE w ostatnim wywiadzie dla serwisu Money.pl podkreślił, że obecnie nie ma obaw o poprawne działanie sieci internetowym w naszym kraju. Wynika to m.in. ze zgody na wprowadzenie kształtowania ruchu w taki sposób, żeby zapobiegać efektowi nasycania się sieci. Z kolei polskie społeczeństwo nie zwracało uwagi na zbyt wysokie ceny usług. Dlatego też wszystkie metryki wskazują na to, że dostęp do Internetu jest w Polsce usługą powszechną. Z kolei, przygotowane przez operatorów oferty na jeszcze tańszy w okresie pandemii dostęp do sieci, powinny wystarczyć. Przy okazji pojawiły się pytania dotyczące wpływu koronawirusa na przebieg aukcji częstotliwości dla sieci 5G.
UKE w miarę możliwości chce terminowego przebiegu aukcji 5G
Jeszcze przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce było wiadomo, że koronawirus może mieć negatywny wpływ na tempo wdrażania sieci 5G. Operatorzy zgłaszali UKE możliwe opóźnienia związane z terminami dostaw sprzętu. Jednak warunki zasięgowe, jakie są stawiane zwycięzcom aukcji, nie są zbyt wygórowane. Racjonalne są również prognozowane wpływy do budżetu z tytułu przydziału rezerwacji na korzystanie z częstotliwości. Jednak trzeba mieć na uwadze to, że sytuacja związana z epidemią może wydłużyć niektóre procedury.
“Chcemy doprowadzić do końca trwający obecnie pierwszy etap postępowania, czyli składania ofert wstępnych. Ma się on zakończyć 23 kwietnia. Wtedy przekonamy się, czy w istniejących warunkach rynek i regulator są w stanie przeprowadzić aukcję”. – powiedział Marcin Cichy, Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej
Operatorzy obecnie nie udzielają oficjalnych komentarzy dotyczących rozpoczętej aukcji. Jednak portal TELKO.in przeprowadził rozeznanie, z którego wynika, że “(co najmniej) zdecydowana ich większość popiera stanowisko UKE“. Można z tego wnioskować, że przynajmniej 3 z 4 operatorów chce szybkiego i sprawnego rozdysponowania bloków z pasma od 3480 MHz do 3800 MHz.
“Uważam, że UKE nie powinien zatrzymywać procedury, bo to oznacza powtórkę procesu od zera. Termin składania ofert wstępnych, czyli 23 kwietnia, powinien zostać bez zmian, natomiast następne kroki, jak analiza dokumentów złożonych przez operatorów, szkolenie, aukcja próbna, UKE może przeprowadzać w tempie, na które pozwala sytuacja”. – powiedział przedstawiciel jednego z operatorów.
Źródło: TELKO.in