Polscy operatorzy debatowali podczas Forum Gospodarczego TIME o budowie sieci 5G. Inwestycje mogą wynieść od 11 do 20 miliardów zł, prezes Orange Polska stwierdził, że są to realne szacunki. Z kolei jeden z członków rady nadzorczej Polkomtela dodał, że klienci nie będą chcieli płacić więcej za szybszy internet 5G. Czy inwestowanie w nową technologię ma sens?
Ministerstwo Cyfryzacji oszacowało jakiś czas temu, że wdrożenie technologi 5G w Polsce może kosztować operatorów od 11,4 do 20,3 mld zł. Przy czym kwota ta nie uwzględnia nakładów związanych z rezerwacją nowych częstotliwości. Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska, podczas debaty na Forum Gospodarczym TIME podkreślił, że szacunki ministerstwa są realistyczne. Polscy operatorzy inwestują aktualnie w swoje sieci od 4 do 5 miliardów zł rocznie. Dlatego telekomy nie boją się nadchodzących wydatków. Przy czym Fallacher podkreślił, że najważniejszą barierą budową sieci 5G w Polsce są obowiązujące aktualnie niskie dopuszczalne poziomy PEM, czyli wartości pola elektromagnetycznego emitowanego przez stacje bazowe oraz inne urządzenia radiotelekomunikacyjne.
Czy polscy operatorzy zarobią krocie na wdrożeniu technologi 5G?
Przeciwnicy 5G uważają, że za nową (do tego ponoć szkodliwą) technologią stoją ogromne pieniądze. Dlatego bezduszne korporacje oraz firmy telekomunikacyjne mają żerować na naszym zdrowiu. W całym tym rozumowaniu jest jeden problem. Podczas debaty Wojciecha Pytla, członek rad nadzorczych Polkomtelu i Netii, zaznaczył, że klienci nie będą skłonni do płacenia więcej za usługi telekomunikacyjne więcej tylko dlatego, że będą korzystać z 5G. Uczestnicy debaty byli zgodni co do tego, że koszty budowy nowej sieci mogą zostać zmniejszone poprzez wykorzystanie elementów obecnych sieci 4G. Dlatego nowe stacje bazowe budowane są z wykorzystaniem sprzętu gotowego na instalację oprogramowania obsługującego nową technologię.
Andreas Maierhofer, prezes T-Mobile Polska, mówił z kolei o potrzebie jasnej komunikacji w kwestii rozdysponowania częstotliwości dla sieci 5G. Mowa tutaj o przetargach na pasma 700 MHz, 3,4 – 3,8 GHz oraz powyżej 26 GHz. Przy czym w pierwszej kolejności najważniejsze jest drugie z wymienionych pasm. Obecnie nie wiadomo co zrobić z obowiązującymi jeszcze w Polsce rezerwacjami na częstotliwości z zakresu od 3400 MHz do 3800 MHz. W paśmie tym jest miejsce na 4 bloki po 100 MHz każdy, które można by rozdysponować pomiędzy czterech polskich operatorów.
Wojciech Pytla szacuje, że 5G pojawi się w pierwszych polskich miastach już w 2020 roku. Natomiast na ogólnopolski zasięg nowej technologi przyjdzie nam poczekać do lat 2024 – 2025. Również wtedy powinniśmy zauważyć znaczącą różnicę pomiędzy prędkościami sieci 4G i 5G. Natomiast około 2027 roku operatorzy zaczną przeznaczać częstotliwości aktualnie używane przez 3G na rzecz 5G.
Źródło: PAP Biznes