Julien Ducarroz, obecny prezes zarządu Orange Polska, podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi wpływu sieci 5G na otaczające nas środowisko. Dzięki temu dowiedzieliśmy się jak szef jednego z największych operatorów w Polsce patrzy na kwestie związane z ekologią i budową sieci 5G. Okazuje się, że tematy te są ze sobą ściśle powiązane. W końcu sieci telekomunikacyjne muszą przesyłać coraz to większe porcje GB, co naturalnie zużywa więcej energii elektrycznej.
Nikt z nas nie chce się obudzić w świecie bez zieleni i powietrzem niezdatnym do oddychania. Jednocześnie nieustanny rozwój sprawia, że korzystamy z technologii, które przesyłają coraz więcej danych. Wdrożenie sieci 5G jest zatem reakcją przemysłu telekomunikacyjnego na potrzeby społeczeństwa. Przy czym firmy telekomunikacje, podobnie zresztą jak przedsiębiorstwa zajmujące się innymi branżami, kierują się zasadą zrównoważonego rozwoju. Mówi ona, że jest to rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia są zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie. Dla operatorów telekomunikacyjnych oznacza to wdrażanie rozwiązań, które m.in. korzystają z odnawialnych źródeł energii, zmniejszają zapotrzebowanie na energię elektryczną oraz zwiększają efektywność jej wykorzystania.
“Z jednej strony, 5G pozwoli nam na przesyłanie znacznie większej ilości danych niż obecnie, nawet do 1000 razy więcej, a więcej danych oznacza więcej energii potrzebnej do zasilania cyfrowych autostrad. Z drugiej strony – jest to pierwsza generacja sieci komórkowych, która została zaprojektowana aby oszczędzać energię, łącznie z zastosowaniem fotowoltaiki do zasilania tzw. small cells, zdolnością do dynamicznego dostosowywania ich mocy do aktualnego ruchu, a nawet czasowego wyłączania, gdy w pobliżu nie ma użytkowników”. – Julien Ducarroz, prezes zarządu Orange Polska
Ekologię w sieciach 5G należy rozpatrywać w trzech kategoriach
Julien Ducarroz na początku swojego wpisu na blogu firmowym zauważył, że o ekologii każdej nowej technologii należy mówić pod kątem trzech zagadnień. Są nimi: energia, urządzenia klienckie i sprzęt sieciowy. Pierwszy aspekt jest oczywisty. Przy czym dużo osób błędnie go rozumie. Mogłoby się wydawać, że sieci 5G, które będą składać się z większej ilości stacji bazowych, będą automatycznie zużywać wielokrotnie więcej energii elektrycznej. Cóż, nikt jeszcze nie wymyślił takiej technologii przesyłu danych, która nie wymagałaby zasilania. Jednak gdybyśmy chcieli przesłać taką samą porcję informacji za pomocą obecnych rozwiązań, to zużyłyby one dużo więcej prądu. Przyjmuje się, że przy zwykłym pobieraniu filmu sieć 5G zużywa 16 razy mniej energii elektrycznej niż 4G LTE. Oprócz tego operatorzy zasilają swoją infrastrukturę za pomocą odnawialnych źródeł energii. Przykładowo u Orange 10% rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną pochodzi z farmy wiatrowej.
Przeczytaj również: Elektrownie wiatrowe zasilą stacje bazowe Orange
Z kolei kwestia urządzeń klienckich i sprzętu sieciowego sprowadza się do minimalizacji wytwarzanych elektrośmieci. W przypadku smartfonów mamy do czynienia z wymianą urządzeń na nowsze. Przy czym proces ten nie jest napędzany przez wdrożenia sieci 5G. Większość osób kupuje nowego smartfona, ponieważ chce mieć urządzenie z lepszym aparatem oraz wyświetlaczem. Oczywiście zużyte smartfony powinny być poddawane recyklingowi. To samo tyczy się sprzętu sieciowego. Na szczęście wdrożenie standardu 5G sprowadza się jedynie do rozbudowy obecnych stacji bazowych i aktualizacji oprogramowania. Jednak tutaj również ważne jest to, żeby produkcja nowego sprzętu telekomunikacyjnego była jak najmniej obciążająca dla środowiska.
Sama technologia 5G może też ulżyć naszej planecie. Wszechobecne sensory IoT i budowane na ich bazie inteligentne miasta mogą po prostu zmniejszyć emisję dwutlenku węgla. Realizowane będzie to m.in. poprzez lepsze zarządzanie ruchem ulicznym oraz systemem oświetlenia. Na szczęście oprócz czynnika ekologicznego dochodzi do tego również aspekt finansowy. W końcu mniejsze zużycie energii elektrycznej to nie tylko mniej zanieczyszczeń, ale również mniejszy rachunek za prąd.
“Czy zatem 5G będzie bardziej lub mniej ekologiczna niż wcześniejsze generacje sieci komórkowych? Wierzę w zieloną stronę mocy. W końcu technologia to narzędzie, i to od nas zależy, do czego i jak zostanie wykorzystana”. – podsumowuje Julien Ducarroz