Z tego, co nam wiadomo, to Orange jest jedynym polskim operatorem, który testuje technologię 5G w tzw. “polu”. W tym celu “pomarańczowi” uruchomili w Gliwicach testową stację bazową 5G firmy Huawei. Pomysł ten nie spodobał się niektórym grupom społecznym. Jednak bezpodstawne zarzuty nie powstrzymały operatora. Orange rozpoczęło właśnie drugą fazę testów 5G w Gliwicach.
Budowa sieci 5G w Polsce jest dla operatorów dużym wyzwaniem. Nowa generacja sieci komórkowych ma do zaoferowania bardzo dużo. Ale też dużo wymaga. Stacje bazowe 5G będą oferować dużo większą pojemność niż obecnie budowane nadajniki LTE-Advanced. Drugim problemem jest również to, że nowa technologia budzi obawy. Zarówno społeczne, jak i techniczne. Ludzie boją się 5G, bo nie rozumieją nowej technologi. Organizatorzy protestu w Gliwicach powołują się na ogólne argumenty i prace naukowe. Niestety nie rozumieją, że stacja bazowa 5G uruchomiona w ich mieście ma taki sam wpływ na zdrowie człowieka, jak działające od dawna nadajniki WiMAX. W końcu oba rozwiązania korzystają z tego samego pasma (od 3400 MHz do 3800 MHz) i mocy. Obowiązujące w Polsce przepisy określają, że gęstość mocy promieniowania elektromagnetycznego nie może przekroczyć wartości 0,1 W/m² w miejscach dostępnych dla ludzi. Dotyczy to wszystkich technologi. Zarówno tych, co już działają, jak i “tajemniczego” 5G.
Stacja bazowa 5G Orange w Gliwicach jest zgodna ze standardem 3GPP Release 15
Oznacza to, że mamy do czynienia z pierwszą komercyjną stacją bazową 5G w Polsce. Co prawda Orange jeszcze nie świadczy za jej pomocą usług komercyjnych, ale może się do tego szykować. Przy okazji poznaliśmy kilka szczegółów technicznych dotyczących prowadzonych testów. Zacznijmy od tego, że stacja bazowa korzysta z bloku częstotliwości o szerokości 100 MHz. Czyli “pomarańczowi” mogą sprawdzić, czy 5G “wyciąga” obiecane prędkości pobierania danych. Dodatkowo instalacja funkcjonuje w trybie Non Stand Alone. Czyli nadajnik 5G działa w oparciu o istniejącą już sieć 4G. Operator przyznał również, że kolejna generacja sieci mobilnych wymaga ogromnych inwestycji w sieć światłowodową i infrastrukturę szkieletową. Ogromne prędkości i niemalże zerowe opóźnienia będą możliwe do osiągnięcia tylko wtedy, kiedy operator podłączy nowe stacje bazowe do nowoczesnego “szkieletu”.
Wdrożenie 5G będzie rewolucyjną zmianą dla klientów indywidualnych i wielu dziedzin biznesu: przemysłu, logistyki, rolnictwa czy sektora usług. Dostęp do jeszcze szybszego internetu z niższymi opóźnieniami, mogącego obsłużyć olbrzymią liczbę urządzeń IoT będzie nową jakością. Orange Polska pracuje nad rozwojem elementów, które w przyszłości stworzą sieć kolejnej generacji. Szybkość budowy 5G w Polsce zależy od stworzenia jasnych reguł inwestycyjnych, uporządkowania częstotliwości i harmonizacji norm PEM – powiedział Piotr Jaworski, członek Zarządu ds. sieci i technologii Orange Polska.
Na koniec pozostaje nam jeszcze jedno. Operatorzy liczą na nowelizację megaustawy, która ma podnieść normy PEM. Oznacza to, że polskie stacje bazowe mają promieniować z taką samą mocą, jak nadajniki pracujące w innych krajach Europy.
Źródło: Orange