Dzisiaj odbyło się w posiedzenie sejmowej Komisji Cyfryzacji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Dotyczyło ono prowadzonych prac i planowanego harmonogramu postępowania dotyczącego rozdysponowania pasm radiowych na potrzeby sieci 5G. Dzięki temu wiemy, kiedy może ruszyć wyczekiwana aukcja na częstotliwości z pasma 3,6 GHz i jak długo potrwa całe postępowanie. Wniosek z tego jest jasny. “Prawdziwe 5G” zawita do Polski później niż sądziliśmy.
Wszyscy liczyliśmy na to, że dystrybucja częstotliwości z pasma 3,6 GHz nastąpi przed upływem rządowego “deadline-u”, czyli 27 sierpnia 2021 roku. Tak jednak nie będzie. O problemach związanych ze sprawnym przeprowadzeniem aukcji 5G pisał na nowym blogu Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii dowiedzieliśmy się, co tak naprawdę powstrzymuje Prezesa UKE przed ogłoszeniem konsultacji ws. nowego postępowania dystrybucyjnego. Sprawę wyjaśniali wspólnie: Marek Zagórski (wcześniej Minister Cyfryzacji, obecnie sekretarz stanu w KPRM odpowiedzialny za cyfryzację oraz pełnomocnik Rządu do spraw Cyberbezpieczeństwa) i Jacek Oko (Prezes UKE). Całość sprowadza się do ciągle niezakończonych prac nad nowelizacją ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC).
“Z powodu konieczności koordynacji procesu rozdysponowania częstotliwości z wymogami dotyczącymi bezpieczeństwa sieci 5G, jakie przyniesie nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, przyjęliśmy rozpoczęcie postępowania aukcyjnego (ogłoszenie konsultacji), kiedy ten akt prawny zostanie uzgodniony przez Radę Ministrów” – powiedział Jacek Oko
Nowa aukcja 5G to w skrócie stara cena wywoławcza i nowe zobowiązania pokryciowe dla operatorów
Marcin Cichy, który jako Prezes UKE ogłaszał start poprzedniej aukcji, stwierdził, że to postępowanie dystrybucyjne nie będzie przysłowiowym skokiem na kasę. Już ponad rok temu UKE zakładało, że częstotliwości, które są potrzebne do przyspieszenia sieci 5G, nie wniosą do państwowej kasy astronomicznej sumy pieniędzy. Regulator rynku zakłada, że lepiej będzie dla społeczeństwa, jeśli operatorzy przeznaczą te środki na budowę samej sieci 5G. Dzięki temu Polacy będą mieli realną szansę na skorzystanie z przyznanym operatorom częstotliwości. Dokładną cenę wywoławczą poznamy w dniu startu konsultacji. Jednak już dziś Prezes UKE zdradził, że będzie ona podobna do poprzedniej. Wynosiła ona 450 mln zł za blok. Mogą jeszcze nastąpić nieznaczne korekty oparte na aukcjach przeprowadzonych w innych krajach Unii Europejskiej.
Co najważniejsze, Jacek Oko, potwierdził, że przedmiotem postępowania będą 4 bloki po 80 MHz. Z kolei każdy uczestnik aukcji będzie mógł nabyć tylko jeden blok. Dodatkowo każdy z nich musi wykazać doświadczenie w realizacji inwestycji telekomunikacyjnych i posiadać inne ogólnopolskie rezerwacje radiowe. W praktyce oznacza to, że do aukcji zostaną dopuszczeni tylko i wyłącznie czterej operatorzy, czyli Orange, Play, Plus i T-Mobile.
Marek Zagórski powiedział, że uzgodnienie ostatecznej treści KSC ma nastąpić w ciągu 2-3 tygodni. Czyli ma nastąpić w okolicach Świąt Wielkanocnych. Z kolei Jacek Oko wymienił najważniejsze elementy, z których składa się postępowanie dystrybucyjne:
- konsultacje dokumentacji (44 dni),
- rozpoczęcie i składanie ofert wstępnych (46 dni),
- aukcja próbna (24 dni),
- licytacja (15 dni),
- przydział (30+ dni).
Przy czym podkreślił, że realne minimum na przeprowadzenie całego procesu to 180 dni. Oznacza to, że decyzje rezerwacyjne zostaną wydane operatorom najwcześniej w październiku 2021 roku. Ewentualne opóźnienia mogą nastąpić na etapie konsultacji dokumentacji oraz przydziału rezerwacji. Dlatego też UKE bierze pod uwagę konieczność przedłużenia praw do korzystania z platformy aukcyjnej na przyszły rok.