Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale Samsung również posiada dział odpowiedzialny za produkcję sprzętu telekomunikacyjnego dla sieci 5G. Koreańczycy liczą na to, że afera wokół Huawei przyczyni się do zainteresowania operatorów nowym dostawcą stacji bazowych 5G.
Świat sieci mobilnych podzielony jest pomiędzy trzy firmy: Huawei, Nokię oraz Ericssona. Chińczycy uważani się obecnie za największego dostawcę stacji bazowych na świecie. Pomimo tego, że Huawei nie ma co liczyć na współpracę z operatorami ze Stanów Zjednoczonych, to dość dobrze radzi sobie na innych rynkach. Problem polega tylko na tym, że przedstawiciele różnych państw zaczęli mieć obawy wobec chińskich producentów sprzętu telekomunikacyjnego dla sieci 5G. Jak do tej pory nikt nie potwierdził zarzutów stawianym Huawei. Jednak Samsung liczy na to, że operatorzy współpracujący do tej z chińskim telekomem zainteresują się stacjami bazowymi z Korei Południowej. Na razie Koreańczycy testowali 5G głównie z dwoma amerykańskimi operatorami: AT&T i Verizon. Teraz przyszedł czas na Europę.
Samsung chce wykorzystać problemy Huawei w Europie
Koreański Samsung planuje w ciągu najbliższych trzech lat zainwestować 22 miliardy dolarów w nowe technologie, w tym 5G. Jednak firma może mieć problem z monetyzacją dotychczasowych inwestycji. Aktualnie Samsung nie jest liczącym się graczem na rynku producentów stacji bazowych. Dlatego Koreańczycy mieli ostatnio przenieść część menadżerów i pracowników z działu smartfonów do oddziału odpowiedzialnego za sieci mobilne. Samsung liczy na współpracę z europejskimi operatorami, którzy mogą zostać zmuszeni do zakończenia współpracy z Huawei. Dobrym przykładem jest tutaj francuski oddział Orange, który szykuje się do pierwszych testów 5G z Samsungiem w Europie.
Źródło: Reuters
