Mało kto się tego spodziewał, ale rok 2019 okazał się rokiem wysypu pierwszych smartfonów 5G. Teraz wszyscy zastanawiają się, kiedy urządzenia te staną się powszechne. Analitycy z Canalys przewidują, że już w 2023 roku dostawy smartfonów 5G prześcigną zapotrzebowanie na urządzenia 4G.
Nowe technologie mają to do siebie, że na początku są jedynie ciekawostką. Tak właśnie było z 3G oraz 4G. Kiedy nowy standard łączności wchodzi do użytku, to korzysta z niego niewiele osób. Wynika to z prostego faktu. Tylko nieliczni użytkownicy decydują się na wymianę swoich urządzeń ze względu na obsługę nowego standardu. Większość osób woli wymienić smartfona w dogodnym dla siebie czasie. Takie podejście jest bardzo logiczne. Jednak operatorzy znaleźli sposób na zachęcenie swoich klientów do kupna smartfonów 5G. Mistrzami na tym polu są Koreańczycy, którzy Samsunga Galaxy S10 5G i LG V50 ThinQ 5G oferowali na około 40% przecenie. Zabieg ten okazał się bardzo skuteczny. Koreańskie sieci 5G mają już ponad milion abonentów.
5G zyska na popularności po premierze tańszych urządzeń
Nie mamy co się oszukiwać. Nawet gdyby polscy operatorzy uruchomili sieci 5G jeszcze w tym roku, to mało kto by z nich korzystał. Nowy standard sieci komórkowych obsługiwany jest obecnie tylko przez tzw. flagowce, czyli smartfony z najwyższej (i najdroższej) półki. Większość osób decyduje się na zakup tańszych urządzeń. Dlatego 5G zyska na popularności dopiero po premierze tzw. średniaków. Urządzenia te powinny pojawić się na rynku już w przyszłym roku. W sumie szacuje się, że w ciągu najbliższych 5 lat producenci smartfonów wypuszczą ze swoich fabryk prawie 2 miliardy urządzeń obsługujących 5G. W 2023 roku będą one stanowić ponad 50% rynku.
Ciekawie zapowiada się również udział poszczególnych rynków. Nikogo nie powinien dziwić fakt, że najwięcej smartfonów 5G będzie sprzedawanych w Chinach. W końcu jest to największy rynek urządzeń mobilnych na świecie. Dużą rolę odegrają również Stany Zjednoczone oraz kraje z regionu Azji i Pacyfiku. Europa odegra mniejszą, ale w dalszym ciągu istotną rolę.
Źródło: Canalys