T-Mobile, a dokładniej grupa Deutsche Telekom, przygląda się bacznie możliwością sprzętu oferowanego przez alternatywnych dostawców stacji bazowych 5G. Do grona tego można zaliczyć również rozwiązania Samsunga, który do tej pory zaopatrywał operatorów z Kanady i Stanów Zjednoczonych. Teraz przyszła kolej na Europę.
Samsung znany jest “przeciętnemu Kowalskiemu” jako producent dobrych smartfonów, telewizorów, pralek i lodówek. Oprócz tego koreański gigant odgrywa istotną rolę na rynku komponentów elektronicznych (chodzi tutaj m.in. o produkcję układów scalonych, pamięci półprzewodnikowych czy też ekranów LCD). Jednak to nie wszystko. Samsung chce również zaistnieć jako liczący się dostawca sprzętu telekomunikacyjnego. I ma ku temu dobre predyspozycje. Aktualnie wielu operatorów jest otwartych na rozmowy z nowymi dostawcami, ponieważ muszą oni brać pod uwagę nałożenie restrykcji rządowych na urządzenia pochodzące od Huawei i ZTE. Do tej pory Samsung ograniczał swoje działania w zakresie rozwiązań 5G do operatorów ze swojego rodzimego kraju, Kanady oraz Stanów Zjednoczonych. Z kolei ostatnio pojawiły się pierwsze wieści sugerujące, że Koreańczycy zainteresowani są również rynkiem europejskim. W Polsce spółka NetWorkS!, która obsługuje stacje bazowe współdzielone przez Orange i T-Mobile, testowała stację bazową LTE Samsunga. Z kolei w Czechach tamtejszy oddział T-Mobile skupił się na rozwiązaniach skrojonych na potrzeby sieci 5G SA (Standalone).
Samsung pokazuje, że może sprostać oczekiwaniom europejskich operatorów 5G
Teoretycznie standardy 3GPP pisane są z myślą o całym świecie. Jednak w praktyce operatorzy działający na danych rynkach muszą korzystać z trochę innych rozwiązań. Problem ten wynika z gospodarki częstotliwościami radiowymi oraz różnego typu lokalne regulacje prawne. Europa zmierza w kierunku zagospodarowania tzw. pasma C, czyli zakresu częstotliwości od 3400 MHz do 3800 MHz. Jest to również jedno z niewielu pasm, które w sieciach komórkowych działa w trybie wielodostępu czasowego (tj. TDD).
Samsung opracował stacje bazowe 5G SA, które nie tylko korzystają z wspomnianego przedziału częstotliwości, ale również obsługują tryb MU-MIMO (Multi User MIMO). Wymagało to przygotowania specjalnych anten Massive MIMO.
Testy pokazały, że nowe rozwiązanie pracuje z trzy razy większą efektywnością w porównaniu ze standardowymi rozwiązaniami LTE. Dzięki temu operatorzy będą mogli skuteczniej wykorzystać możliwości nowych częstotliwości. Dodatkowo zastosowanie techniki MU-MIMO przełożyło się na 2,5 krotne przyspieszenie transmisji danych. W tym przypadku poziomem odniesienia były wyniki dla trybu SU-MIMO (Single User MIMO).