Czegoś takiego jak awaria TVP mało kto się spodziewał. W końcu w Telewizję Publiczną idą naprawdę ogromne pieniądze i jest to miejsce, gdzie może spodziewałem się programów średniej jakości, ale nie tak dużej usterki. Wczoraj w nocy portale w całej Polsce poinformowały o tym, że serwis TVP uległ naprawdę sporej awarii i co najgorsze, sytuacja jest na tyle poważna, że zagrożona może być nawet emisja państwowych kanałów.

Ze stron informacyjnych w całym kraju możemy się dowiedzieć, że w nocy nie działały prawie wszystkie serwisy TVP. Nie można było uruchomić stron w domenie TVP.pl i TVP.info. Uszkodzona była także platforma VOD. Według serwisu Wiadomości WP, w sieci nie można było obejrzeć między innymi finału Ligi Europy. Chyba nikt w kraju nie spodziewał się tak dużej awarii i mało kto wie, skąd taka kolej rzeczy. Serwis Teleshow napisał w sieci, że w piątkowy wieczór, że widzowie TVP zaczęli skarżyć się na problemy z odbiorem.

Awaria TVP nie dotyczyła wbrew pozorom samej telewizji.

W telewizji wszystkie kanały jednak emitowały program cały czas bez zarzutu. Nie działały strony TVP, TVP Info i TVP Kultura czy platforma VOD. Wieczorem działała tylko telewizja w formie analogowej i niedostępne były wszystkie usługi online. Użytkownicy nie mogą nic zrobić. Awaria jest bardzo poważna i nie zależy absolutnie od widza. Wszystko dlatego, że spaliła się serwerownia na ulicy Woronicza. Na szczęście działa konto Facebook Telewizji Polskiej i na nim możemy przeczytać komunikat dotyczący niedogodności: “Mamy chwilowe problemy z zasilaniem wywołane działaniem firmy zewnętrznej. Przepraszamy za utrudnienia. Działamy energicznie, by je usunąć”. Nie działa, ponieważ zmagamy się z awarią. Przepraszamy za niedogodności i zapraszamy do oglądania finału Ligi Europy w TVP 1″.

Awaria TVP jest naprawdę poważna i naprawa jej może sporo potrwać.

Onet nieoficjalnie przekazał informacje o przyczynie takiego stanu rzeczy. Możemy przeczytać, że podobno, kiedy w TVP włączono zasilanie po awarii, która miała miejsce u dostarczyciela prądu, nie wytrzymały zabezpieczenia i spaliły się serwery emisyjne, gdzie wgrane są programy. Najgorsze jest to, że może to oznaczać spory problem z emisją programów. Każda awaria to nic przyjemnego dla administratorów i obsługi technicznej. Jeżeli problem jest na tyle poważny, jak napisał Onet, to oczywiście liczymy na to, że obsługa posiada kopie zapasowe na serwerach w innym miejscu i odzyskanie serwisów to tylko kwestia czasu, jak wykona się Recovery z backupu. Z uwagi na to, że materiały wideo “trochę” miejsca zajmują, może to nie być tak szybko, jak się spodziewamy.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.