Android Auto miało swoją premierę ładnych kilkadziesiąt miesięcy temu i jest już dostępne w naszym kraju od jakiegoś czasu. Niestety, do tej pory mogliśmy ją zainstalować droga poza Google Play — trzeba było pobrać plik z sieci i wrzucić go na storage Androida, a następnie zainstalować. Jestem przeciwnikiem pakowania na telefon plików spoza repozytorium, dlatego unikałem do tej pory instalacji tej zabawki od Google. Czekałem, aż oficjalnie pojawi się w sklepie Google Play.
Wiele osób jeździ na nawigacji z telefonu i próbuje nim jeszcze w jakiś sposób operować: odbierać telefony, odpisywać na SMS i nawet zmieniać utwory w odtwarzaczu muzyki. Muszę przyznać, że taka wielozadaniowość w trakcie jazdy przyprawia mnie o ciarki na plecach. Jest to, jakby nie patrzeć, bardzo niebezpieczne. W trakcie jazdy wystarczy naprawdę chwila nieuwagi, aby spowodować wypadek. Przepisy oficjalnie zabraniają takich interakcji, ale jak widać, kierowcy nic sobie z tego nie robią. Tym bardziej cieszy mnie, że Android Auto pojawiło się oficjalnie w naszym kraju.
Do tej pory trzeba było radzić sobie poprzez ściągnięcie pliku APK z sieci.
Plik znajdował się na stronie APKMirror i zapewne dalej tam jest. Pobrany plik APK należało uruchomić na smartfonie i zainstalować. Jeżeli pojawiały się jakieś problemy i okazywało się, że nie można dokonać instalacji, należało sprawdzić, czy w ustawieniach smartfona włączona jest opcja pozwalająca na instalację oprogramowania z nieznanych źródeł. Jej wyłączenie blokuje instalowanie aplikacji spoza Sklepu Google.
Jeśli używacie telefonu w trakcie jazdy do nawigowania czy odtwarzania muzyki musicie przetestować tę aplikację.
Oczywiście, jeżeli tylko posiadacie system Android. Wielbiciele nadgryzionego jabłka jeszcze nie dorobili się zabawki dla siebie. Jeżeli jeszcze nie wiecie, do czego służy Android Auto, to oczywiście służę pomocą. Jeżeli chcielibyśmy napisać to w skrócie, to aplikacja ta sprawia, że te oraz wiele innych czynności jest o wiele łatwiejsze zarówno dla kierowców, jak i dla pasażerów. Musimy też pamiętać (co najważniejsze), że korzystanie z Android Auto może znacznie poprawić bezpieczeństwo, zarówno nasze, jak i ludzi, którzy uczestniczą w ruchu. Ogólnie, jeżeli chcielibyśmy określić Android Auto, to robi naprawdę pozytywne wrażenie. Powiadomienia są dostarczane w mało natrętny sposób, a interfejs aplikacji posiada duże elementy, w które łatwo trafić palcem. Wszystko po to, aby wygodnie było ją obsługiwać w trakcie prowadzenia pojazdu.
Żeby tego było mało, Android Auto świetnie działa z ekosystemem Google.
Polska wersja językowa tej aplikacji spina się z polskim Asystentem Google. Nie od dziś wiadomo, że Asystent jest bardzo popularny. Użytkownicy bardzo sobie chwalą pracę z nim w trakcie jazdy. Oczywiście, miał i ma swoje niedociągnięcia, ale te szybko zostają poprawiane. Jeżeli zepniemy Android Auto z Asystentem Google dostajemy w pełni werbalne narzędzie do obsługi nasze smartfona w trakcie jazdy. Nawet nie musimy ściągać ręki z kierownicy. Co więcej, wszystkie funkcje Android Auto, czyli nawigacja, multimedia i wspomniany Asystent działają tak, jak powinny. Jestem z tego bardzo zadowolony. Widać, że gigant z Mountain View naprawdę się postarał.
Aplikacji można używać w dwóch trybach.
Pierwszy dostępny jest po podłączeniu smartfona do systemu infotainment. Wtedy interfejs zostaje wyświetlony na ekranie wbudowanym w nasz samochód. Pamiętajmy, że oprogramowanie Google nie zastępuje w pełni systemu dostarczonego przez producenta samochodu. Ogranicza się wyłącznie do zapewnienia wybranych aplikacji i usług ze smartfona. Wszystko dlatego, że system Android nie ma dostępu do ustawień pojazdu. Logiczne! W przypadku większości samochodów i smartfonów do podłączenia potrzebny będzie kabel USB. Obecnie tylko niektóre modele urządzeń obsługują bezprzewodową łączność z użyciem Wi-Fi.
Jest też drugi tryb aplikacji, z którego mogą korzystać już wszyscy.
Nie jest potrzebne posiadanie odpowiedniego samochodu lub radia. W tej wersji system wyświetla się na ekranie smartfona. Myślę, że ta wersja interesuje nas bardziej. Wystarczy tylko uruchomić aplikację. Tutaj do obsługi służy oczywiście ekran smartfona. Co najfajniejsze, z użyciem głosu możemy wskazać cel w nawigacji, poprosić o wybranie kontaktu z listy czy rozpocząć odtwarzanie naszej ulubionej muzyki. Lista aplikacji, z którymi współpracuje Android Auto, nie jest nie wiadomo jak długa, ale jest pokaźna. Myślę, że znajdują się na niej najważniejsze programy, jakich używamy na co dzień:
- Nawigacja: Mapy Google i Waze
- Muzyka: Spotify, YouTube Music, Apple Music, Google Play Muzyka, Deezer Music, Amazon Music i wybrane odtwarzacze plików lokalnych – VLC for Android, Rocket czy jetAudi Music
- Komunikacja: Messenger, WhatsApp, Skype, Telegram, Signal, a także obsługiwane są SMS-y i połączenia telefoniczne.
Nie wszyscy mają dostępną aplikację w sklepie Google.
Myślę jednak, że na dniach ulegnie to zmianie. Dobrze jest też pamiętać, że Android Auto wymaga urządzenia z Androidem w wersji 5.0 Lollipop lub nowszej. Sam o tym czasami zapominam, bo na co dzień mam do czynienia z systemami z najnowszych wersjach. Lista samochodów obsługujących Android Auto dostępna jest na stronie Google.