Kto z was ma do czynienia z rynkiem IT na tyle długo, aby pamiętać taki tytuł, jak Crazy Taxi?
Jest to gierka, która ujrzała światło dziennie w 1999 roku. Została stworzona z myślą o automatach do gier. Niektórzy z naszych czytelników skakali wtedy jeszcze z jajka na jajko. Jest to gierka, w której każdy zainteresowany wcielić może się zatem w szalonego taksówkarza i spróbować swoich sił w tym połączeniu gry zręcznościowej i wyścigów. Jest to tytuł z otwartym światem. Bardzo fajne jest to, że ważniejsze od przestrzegania przepisów ruchu drogowego jest… łamanie wspomnianych przepisów, może być ciekawy.
Większość z was porównałaby tę grę zapewne do GTA, ale może nie jest to konieczne.
Nie jest nowością, że w dzisiejszych czasach programiści i producenci lubią odkopywać, stare i grywalne hity. Nic dziwnego. Gry wtedy miały w sobie jakiś element zaskoczenia. Tytuły, które powstają ostatnimi czasy, jakoś do mnie nie przemawiają. Jak wiele innych tytułów również Crazy Taxi doczekało się wydania na urządzenia mobilne. Jest to swojego rodzaju uderzenie w sentyment graczy, ale może zadziałać. Co jest najciekawsze, Crazy Taxi było do tej pory dostępne tylko w opcji płatnej. Od ostatniego weekendu sposób dystrybucji tej gierki uległ zmianie, na korzyść klienta. Crazy Taxi na Androida i iOS oferowane jest teraz za darmo. Oczywiście, nie obeszło się bez mikropłatności, ale taki jest już świat mobilny. Do tej formy monetyzacji już się zdążyłem przyzwyczaić. W końcu mam pozorny wybór.
Wypuszczenie gry z 1999 roku, aby zagrać na emocjach graczy to jeszcze nic.
Najgorszym posunięciem ze strony Segi wydaje się decyzja o usuwaniu niektórych tytułów ze sklepów z aplikacjami.
“Niezwykle istotnym jest dla nas, aby fani naszych tytułów — niezależnie od platformy na której się z nimi stykają czy systemu operacyjnego — mogli liczyć na możliwie najlepsze doświadczenie. Po przyjrzeniu się liście naszych tytułów zadecydowaliśmy, że część z nich nie przystaje dzisiejszym standardom”.