Marka Huawei zdobyła duże uznanie wśród konsumentów. Wiele osób postrzega smartfony z logiem chińskiego giganta za sprzęt dobrej jakości, który nie ustępuje flagowcom ze stajni Samsunga i Apple. Jednak amerykańskie sankcje sprawiły, że niedługo urządzenia te mogą zniknąć ze światowego rynku. Zamiast tego czeka nas wielki powrót urządzeń Honor.
Honor jeszcze do niedawna był siostrzaną marką Huawei. Chińczycy korzystali z niej do wypuszczania na rynek mniej prestiżowych modeli, które napędzały sprzedaż. Gdyby nie ostatnie sankcje, które nałożył Departament Handlu Stanów Zjednoczonych, to dalej by tak było. Huawei poradził sobie z zakazem współpracy z Google. Okazało się, że usunięcie aplikacji i usług amerykańskiego giganta nie stanowi dużego problemu. Chińczycy postanowili najzwyczajniej w świecie stworzyć swój własny ekosystem HMS (Huawei Mobile Services). Oprócz tego przyspieszyli prace nad własnym systemem operacyjnym (Harmony OS). Dlatego też pierwsza wersja sankcji nie okazała się przysłowiowym gwoździem do trumny. Jednak na początku tego roku wszystko się zmieniło. Amerykanie zabronili sprzedaży Huawei jakichkolwiek produktów, które powstają z użyciem amerykańskiej technologii. Zakaz ten dotyczy również nieamerykańskich firm. W ten sposób Huawei stracił możliwość współpracy z tajwańską firmą TSMC, która zajmowała się produkcją procesorów Kirin.
W ostatnim czasie Departament Handlu wydał kilka zgód na współpracę z Huawei. Jednak każda z takich licencji zawiera obostrzenia zakazujące sprzedaż wszelkiego typu “chipów 5G” oraz nowoczesnych układów scalonych. Dlatego też Ren Zhengfei musiał podjąć trudną decyzję.
Huawei szykuje się do zejścia ze sceny, pałeczkę przejmuje Honor
Dwa tygodnie temu Huawei ogłosił sprzedaż działu Honor. Szacuje się, że jest on wart 15 mld dolarów. Z kolei oficjalnym powodem są efekty amerykańskich sankcji. Wydzielenie Honora jako osobnej firmy, która nie jest w żaden sposób powiązana z Huawei, pozwala na ominięcie wspomnianych restrykcji. Dzięki temu nowa spółka będzie mogła zająć się produkcją smartfonów wyposażonych w najnowsze komponenty (np. chipsety Qualcomma z modemami 5G). Ren Zhengfei, szef i współzałożyciel Huawei, w wywiadzie dla Bloomberg powiedział wprost:
“W obliczu fali ataków ze Stanów Zjednoczonych w końcu zdaliśmy sobie sprawę, że amerykańscy urzędnicy nie próbowali nas przystopować. Chcieli nas zabić. Gdy się “rozwiedziemy się” z Honorem nie będzie już żadnych ukrytych relacji. Traktujemy ten podział bardzo poważnie i rygorystycznie przestrzegamy przepisów i norm międzynarodowych”.
Z kolei podczas pożegnalnego przemówienia do pracowników Honora, Ren Zhengfei zaapelował o ciężką pracę. Założyciel Huawei liczy na to, że nowa firma stanie się dla niego największym rywalem na rynku smartfonów. Jednak prawda może być taka, że Huawei nie przetrwa na nim zbyt długo bez dostępu do nowoczesnych procesorów mobilnych. Być może chiński gigant skupi się na pozostałych gałęziach swojej działalności, do których zalicza się przede wszystkim produkcja sprzętu telekomunikacyjnego. Dział smartfonów Huawei może również planować kilkuletnie spowolnienie i wielki powrót po uruchomieniu nowoczesnej fabryki układów scalonych w Szanghaju.