Jeśli szykowaliście się na zakup nowych flagowców Huawei Mate 30 i 30 Pro, to mam dla Was złą informację. Według informacji uzyskanych przez redakcję Reuters modele ten wejdą na rynek bez pełno funkcjonalnej wersji Androida. Czyli będą one pozbawione certyfikatu Google i aplikacji typu Mapy, YouTube, Gmail, sklep Play i inne. Wielu użytkowników uznaje je za niezbędne do codziennego korzystania ze smartfona.
Wielu użytkowników Androida przywykło do codziennego korzystania z aplikacji i usług Google. I nie chodzi tutaj o samą przeglądarkę Chrome. Certyfikat Google jest potrzebny m.in. do zainstalowania Netflixa czy też płacenia za pomocą NFC. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie korzystania ze smartfona, który jest odcięty od sklepu Play i związanych z nim usług. Wygląda na to, że na taką właśnie próbę zostaną wystawieni klienci Huawei, którzy zdecydują się na kupno flagowców Mate 30 i Mate 30 Pro. Smartfony te będą miały zainstalowanego Androida. Jednak nie będzie to “pełna” wersja systemu operacyjnego od Google. Modele te nie otrzymają wspomnianego certyfikatu, co oznacza brak dostępu do podstawowych usług. Jest to pierwszy namacalny skutek sankcji nałożonych przez Departament Handlu USA.
Huawei na pewno straci w oczach Europejczyków
To, że Huawei chce uniezależnić się od Google i innych amerykańskich firm, wiadomo nie od dziś. Do tej pory wszystko wskazywało na to, że Chińczykom uda się odwlec w czasie wszystkie skutki sankcji nałożone przez administrację Donalda Trumpa. W końcu tymczasowa licencja, którą udzielił Departament Handlu USA, pozwala Huawei na utrzymywanie współpracy z Google. Dlatego też każdy myślał, że chiński telekom dalej uczestniczy w testach Androida 10 i certyfikuje wszystkie swoje nowe smartfony. Jednak Reuters dowiedział się od przedstawiciela Google, że smartfony z serii Huawei Mate 30 nie mogą być sprzedawane z aplikacjami wymagającymi licencji. Dla nas, Europejczyków, oznacza to, że nowe flagowce chińskiego giganta będą praktycznie bezużyteczne.
Źródło: Reuters