Administracja Donalda Trumpa przyparła tym razem Huawei do muru. Chiński gigant ma problem ze znalezieniem nowego producenta innowacyjnych procesorów Kirin. Sam Richard Yu potwierdził, że zarządzana przez niego firma ma tyle zapasów nowego SoC (Kirin 1000), żeby zabezpieczyć premierę serii Mate 40. To oznacza koniec innowacyjnych flagowców z logiem Huawei.
Najpierw Donald Trump próbował zaszkodzić Huawei poprzez wprowadzenie zakazu współpracy z amerykańskimi firmami. Po części to zadziałało. Chiński gigant stracił wsparcie ze strony Google i zmniejszył swój udział na zachodnim rynku smartfonów. Jednak lokalny patriotyzm sprawił, że dział mobilny Huawei nie ucierpiał. Z kolei w przypadku produkcji sprzętu telekomunikacyjnego firma dość szybko zaprojektowała nową generację stacji bazowej 5G pozbawionej amerykańskich komponentów. Jednak Amerykanie znaleźli sposób na uszczelnienie nałożonych sankcji. Ostatnie z nich wprowadziły zakaz sprzedaży Huawei czegokolwiek, co powstaje z użyciem amerykańskiej technologii. Chodzi tutaj zarówno o urządzenia stojące na liniach produkcyjnych, jak i patenty oraz oprogramowanie. Tak duży wzrost zasięgu amerykańskich sankcji sprawił, że Wielka Brytania zaczęła obawiać się o zdolność utrzymania dostaw sprzętu 5G. W efekcie Brytyjczycy wprowadzili w życie plan wykluczenia chińskiego dostawcy z sieci 5G. Natomiast w kwestii urządzeń mobilnych Huawei utracił możliwość współpracy z firmą TSMC, producentem chipsetów HiSilicon Kirin. Ma to bardzo poważne następstwa.
Nowe procesory Kirin znikną z flagowców Huawei, a to oznacza brak przewagi technologicznej
HiSilicon zajmuje się jedynie projektowaniem procesorów mobilnych. Z kolei ich produkcja zlecana jest do firm zewnętrznych. Do tej pory zajmowała się tym tajwańska firma TSMC, która dysponuje bardzo zaawansowanymi liniami produkcyjnymi. Niestety korzystają one z amerykańskiego sprzętu, co nie pozwala na utrzymanie współpracy z firmami powiązanymi z Huawei. Z kolei najnowszy SoC (tj. Kirin 1000) ma być wykonany w procesie technologicznym 5 nm, który opanowało niewielu producentów. Okazuje się, że Huawei nie może znaleźć nowego partnera, który mógłby zająć się produkcją nowoczesnych procesorów mobilnych.
Richard You podczas China Information Technology Summit 2020 wypowiedział się na temat nadchodzącej premiery serii Mate 40 oraz problemów z łańcuchem dostaw. Potwierdził on, że nowy flagowiec będzie wyposażony w nowoczesny chipset, który dostarczy TSMC. Huawei miało już zabezpieczyć dostawy na tyle, żeby zgromadzone zapasy wystarczyły na produkcję tegorocznego flagowca. Jednak na tym koniec. Oznacza to, że chiński gigant musi znaleźć nowego producenta procesorów mobilnych. Jednak Richard You nie powiedział, kto to mógłby być.
Opcji jest kilka. Firmy analityczne spekulują, że żaden chiński producent nie ma opanowanego procesu technologicznego w 5 nm. Dlatego też możemy mieć do czynienia z końcem nowoczesnych procesorów HiSilicon Kirin. Zamiast tego Huawei może podjąć współpracę z Mediatekiem. Jednak nie wiadomo co z tego wyjdzie. Obecnie najbardziej obiecujący scenariusz zakłada, że Qualcomm dostanie od rządu USA zgodę na współpracę z Huawei. Wtedy w smartfonach chińskiego giganta pojawiłyby się procesory z serii Snapdragon.