Huawei nie radzi sobie z dopracowaniem konstrukcji składanego smartfona Mate X. Chińczycy najpierw przełożyli jego premierę z czerwca na wrzesień. Teraz mówi się o tym, że model ten pojawi się w sklepach najwcześniej w listopadzie. Tymczasem Samsung oficjalnie potwierdził, że składany Galaxy Fold trafi do sklepów we wrześniu.
Składane smartfony miały być rewolucją, która zmieni sposób korzystania z urządzeń mobilnych. Tymczasem okazało się, że obaj najwięksi producenci smartfonów przejechali się na wprowadzeniu nowego rozwiązania na rynek. Jak na przekór, największą wadą smartfonów ze składanym ekranem jest podatny na uszkodzenia wyświetlacz. Pierwszą wpadkę zaliczył Samsung. Kilka dni obcowania z recenzentami pokazało, że Galaxy Fold nie jest jeszcze gotowy na premierę. Dlatego Koreańczycy wstrzymali przedsprzedaż i przyjrzeli się konstrukcji smartfona. Nowa poprawiona wersja Galaxy Fold jest już gotowa. Samsung oficjalnie podał, że jego sprzedaż rozpocznie się we wrześniu tego roku. Tymczasem Huawei naprawiał konstrukcję Mate X bez rozgłosu w mediach. Podejrzewam, że Chińczycy również dopatrzyli się istotnych wad swojej konstrukcji. Dlatego też Huawei zwlekał z premierą pierwszego składanego smartfona.
Huawei tak długo zwlekał z premierą Mate X, że wyprzedził go Samsung z Galaxy Fold
Po tym, jak cały świat obiegła informacja o problemach Samsunga, wszyscy dość przedwcześnie ogłosili Huawei zwycięzcą tego pojedynku. Wiele osób zaczęło wychwalać konstrukcję Mate X, która miała być lepsza od Galaxy Fold. Jednak żaden z recenzentów nie dostał Mate X na kilkudniowe testy. Zatem nikt nie mógł wydać obiektywnej opinii bazującej na zwyczajnym użytkowaniu smartfona. Kolejne doniesienia pokazywały nam, że Huawei lekko zmodyfikował Mate X i do sklepów trafi inne urządzenie niż to, które widzieliśmy w lutym tego roku.
Huawei Mate X jest już certyfikowany przez chińską organizację TENAA. Oznacza to, że model ten jest już prawie gotowy na rozpoczęcie sprzedaży. Niestety chiński gigant nie podał jeszcze żadnej oficjalnej daty premiery, a wspomniany listopad również nie jest ostateczną deklaracją.
