Jak nam wiadomo, większość smartfonów nie otrzymała aktualizacji do najnowszej wersji systemu Android znanej jako Marshmallow. Oczywiście w sieci blogerzy nie pozostawili na operatorach i samym Google suchej nitki za to. Mimo że większość urządzeń jeszcze nie zostałam zaktualizowana, to Google pracuje już nad nową wersją Androida, która na tę chwilę nosi nazwę kodową Android N.
Android oznacza problem
Niestety, tak jak w latach poprzednich o nowym systemie po raz pierwszy usłyszymy na konferencji Google I/O organizowanej 18 maja tego roku. Jest to jeszcze bardzo dużo czasu. Na tę chwilę są jednak pewne przecieki w sieci na jego temat. Wersja, która Google zaprezentuje w maju, będzie wersją dla deweloperów. Chodzi o to, aby oni mogli się z nim zapoznać, zanim system trafi na biurka klientów. Ogólnie to wiemy, że Android ma problem ze stabilną pracą w momencie, gdzie znajduje się na nim większa liczba aplikacji. Przez lata Google nie wiele sobie jednak z tych narzekań robiło. Producenci urządzeń z Androidem na własną rękę próbowali zaradzić temu problemowi, ale nic z tego nie wyszło. Do tej pory ludzie narzekają na stabilność i szybkość systemu, ja dlatego odszedłem do konkurencji.
Android bardziej mobilny
Już w systemie Marshmallow można znaleźć zastosowane poprawki wzmacniające stabilność systemu. Można się też spodziewać, że Google weźmie w końcu sprawę w swoje ręce i zacznie porządnie łatać dziury. Jest też wiele osób, które wad w Androidzie nie widzi, ale nie każdy jest developerem, czy administratorem i na pewne szczegóły nie zwraca uwagi. Trudno oczekiwać, że osoba, która traktuje smartfon, jak zabaweczkę do robienia “selfi” nagle zacznie zgłaszać problemy związanie z funkcjonalnością. Nie możemy jednak powiedzieć, że problemów nie ma i nie było. Trwają też prace nad dopracowaniem Androida do urządzeń mobilnych innych niż smartfony. Chodzi dokładnie o Dual View i także o kiepski multitasking, mało aplikacji dedykowanych tabletom, personalizacji przycisków nawigacyjnych, DPI i mnóstwo innych, typowych dla tabletów rozwiązań. Może dzięki temu Android wróci do łask i użytkownicy znów zaczną spoglądać na niego łagodnym okiem. Na razie w tej kwestii ukłon idzie w stronę konkurencji, czyli Microsoft i Apple, bo radzą sobie z tymi funkcjonalnościami o wiele lepiej.
Jak nazwiemy nowy Android? Może Nutella?
Kwestią pozostaje także nazwa nowego systemu. W sieci aż roi się od pomysłów, ale góruje jednak Android Nutella i to ta nazwa wygrała w ankiecie na stronie android.com.pl. Nie wiemy jeszcze, czy Nutella okaże się nazwą wybraną przez Google. Tę decyzję poznamy dopiero jesienią. Na razie możemy sobie tylko spekulować.
Kolejne udogodnienia – integracja z Chrome OS
Trzeba przyznać, że już rok temu pojawiły się tego typu plotki i na plotkach sprawa umilkła. Nie ma żadnych, oficjalnych doniesie na ten temat, a pomysł jest ciekawy. W końcu i Android i Chrome OS to dwa produkty Google. Dziwnie, że są odseparowane od siebie. Ich integracja mogłaby zrobić dobrze i jednemu i drugiemu. Dzięki takiemu połączeniu można by było wyciągnąć z obu platform to, co najlepsze. Oznaczałoby to przeniesienie części funkcji z Androida do Chrome OS, ale też ten mechanizm działałby w drugą stronę. Według plotek firma może wyodrębnić z Hangouts obsługę wiadomości SMS i MMS do nowej aplikacji, która ma bazować na platformie RSC, która pozwala na przesyłanie także plików, wideo czat, wiadomości błyskawiczne.
Czego oczekują userzy?
To jest bardzo dobre pytanie. Sprawa wygląda tak, że przeważnie, jak firma wprowadza jakieś nowości, to nie bierze pod uwagę tego, co chcą użytkownicy, a szkoda. Analiza potrzeb użytkownika i rynku IT to bardzo ważna część planowania aktualizacji. Dziwne jest to, że mało kto z tego korzysta. Postanowiłem przejrzeć kilka forów i poczytać, czego oczekują użytkownicy Android po nowej wersji.
- Optymalizacja baterii;
- Czarnego motyw;
- Poprawiony Smart Lock for Passwords;
Optymalizacja baterii
Zacznijmy może od tego, co nawet mnie przekonałoby do powrotu do Android. Obsługa baterii na tę chwilę w systemie Google niestety leży i nie wygląda na to, aby miała się podnieść. Wiele osób miało nadzieje, na dopracowanie tej funkcjonalności we wcześniejszych wersjach. Niestety, pozostało to tylko marzeniem, bo baterie dalej są mało wydajne. Teraz wszyscy liczą na to, że wraz z wprowadzeniem na rynek Android N, takie funkcjonalności, jak Doze Mode i tryb App Standby zostaną jeszcze bardziej rozbudowane i ulepszone. Wszystko po to, aby smartfony czy tablety jeszcze dłużej potrafiły działać bez ładowania.
Czarny motyw
Nie wszyscy lubią kolory. Mam kolegę, który do tej pory używa jakiejś starej Nokii, bo mówi, że w przypadku kolorowego design ma problem z widzeniem wtedy, gdy na smartfon pada mu światło słoneczne. Prawda jest jednak taka, że nie każdy lubi jasne motywy. Ja ich nienawidzę i badania pokazują, że nie jestem w opozycji. Wielu userów woli motywy ciemne. Stąd prośba użytkowników, aby w przypadku Androida w nowej wersji wróciła opcja ustawienia ciemnego motywu. Swoją drogą w innych systemach też mogliby o to zadbać. Moje oczy mniej by cierpiały.
Poprawiony Smart Lock for Passwords
Kolejną propozycją jest zmiana menadżera haseł. Założenie jest świetnie, ale wyszło niezbyt dobrze z prostego powodu: wiele aplikacji nie jest przez ten program obsługiwanych, przez co w dużej mierze jest on bezużyteczny.
Kiedy premiera?
Oficjalna premiera nastąpi najpewniej również wzorem ostatnich systemów jesienią. System w edycji finalnej zostanie ogłoszony oficjalnie ogłoszony pod koniec października, może nawet na początku listopada. Będzie to miało miejsce wraz z premierą nowych smartfonów i phabletów z serii Nexus.