Widziałem już różne rzeczy, ale zawsze mówiłem, że niemożliwe jest zapłacenie kartą w Biedronce. Kiedy firma ta wprowadziła terminale, powiedziałem sobie, że już nigdy nie zwątpię.

To, co jednak się stało, szokuje w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czy możliwe jest, aby pojawiło się coś bardziej polskiego? Może tylko nasza flaga lub godło. Jednakże nasza mentalność jest, jaka jest i już widzę te tłumy uradowanych klientów pod drzwiami sklepów sieci Biedronka.

Wszystko dlatego, że z dniem 6.04.2018 roku na półki sklepów sieci Biedronka trafi smartfon Xiaomi Redmi Note 5A.

Na tę chwilę nie cieszy to jeszcze tak, jak cena, jaką za niego zapłacimy. To małe cudo kosztować będzie zaledwie 399 PLN (polskich złotych, jakby ktoś nie wierzył). Jeżeli jeszcze nie znacie specyfikacji tego cudeńka, to oczywiście z miłą chęcią wam ją przybliżę w kilku słowach. Także, dotrwajcie do końca tego absorbującego artykułu. Ten model Xiaomi jest smartfonem raczej podstawowym. Nie powinniśmy oczekiwać po nim, nie wiadomo jakich wodotrysków. Kawy wam może nie zaparzy ani nie odgrzeje obiadu, ale posiada wszystkie funkcje, jakie zwyczajowy smartfon winien posiadać.

Na pierwszy rzut oka Xiaomi Redmi Note 5A to tak właściwie brat bliźniak wcześniejszej generacji z drobnymi wyjątkami.

Ma wytrzymałą obudowę, duży ekran IPS o przekątnej 5,5”. Jego rozdzielczość wynosi zaledwie 1280 x 720 pikseli. Nie jest to wiele, ale czego wy oczekujecie po sprzęcie za 399 zł. No w sumie jesteśmy w Polsce. Smartfon bardzo dobrze leży w dłoni mimo całkiem sporych rozmiarów. Jedną z różnic jest również nieco bardziej obłe krawędzie i brak szkła 2,5D. Telefon tak na dobrą sprawę ma niemal identyczny rozmiar, jak poprzednia generacja z wyjątkiem grubości – jest on nieco cieńszy od poprzedników. Jest to akurat na duży plus. Dzięki temu wygląda smuklej i nowocześniej. Telefony wielkości komputerów przenośnych już dawno wyszły z mody.

Smartfonik ma na pokładzie nic innego jak popularną na cały internet grzałkę, czyli Qualcomm Snapdragon 425.

Dużo można procesorom tej firmy zarzucić, zwłaszcza to, że wspierają przemysł grzewczy, ale są przy tym niesamowicie wydajne. Procek ten współpracuje z 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci flash, które możemy poszerzyć o dołożenie karty microSD. Oczywiście, ta podstawowa specyfikacja jest wystarczająca do wykonywania podstawowych zadań, takich jak przeglądanie sieci, korzystanie z aplikacji oraz komunikowanie się ze znajomymi. A co trzeba przeciętnemu Polakowi więcej do szczęścia? Co więcej, jest on nawet w kilku wersjach kolorystycznych, więc jeżeli chcemy kupić niedrogo telefon naszej córeczce, to możemy pokusić się o wersję różową, jak ogon prosiaczka.

xiaomi, redmi, biedronka

Smartfon zaopatrzony jest w akumulator o pojemności 3080 mAh.

Oznacza to w wolnym tłumaczeniu z technicznego na ludzki, że wystarczy spokojnie na jeden dzień pracy. Zastanawiam się, czy taniej nie wyjdzie kupienie takiego cacka, niż wymiana baterii w moim iPhone, który zwykł ostatnio padać po dwóch godzinach. Xiaomi Redmi obsługuje takie standardy jak Wi-Fi 802.11n, Bluetooth 4.2 oraz LTE. Posiada także wejścia na dwie karty SIM — dzięki temu podłączycie karty dwóch operatorów. Nie zabrakło tu też lokalizacji obsługującej systemy GPS, GLONASS oraz Beidou.

Inaczej sprawa się ma, jeżeli chodzi o kamerki.

Na temat aparatu nie będę się rozpisywać, bo tu się nie popisali. Jest to jeden z elementów, który dla mnie jest niesamowicie ważny, a niestety w przypadku tego modelu jest biednie. Pamiętajmy, że w chińskich smartfonach szczególnie ze średniej, jak i niższej półki nie można oczekiwać cudów, jeśli chodzi o aparaty. Dlatego nie powinienem narzekać, ale jednak szkoda trochę takiej funkcjonalności. To właśnie na tym Chińczycy oszczędzają najczęściej. W sumie, bez aparatu można dzwonić, ale czy można żyć w dzisiejszym świecie. Przecież każdy robi fotki choćby obiadu w dobrej knajpie. Nie? Ja robię! Do czynienia mamy z dwoma obiektywami przednim 5 Mpx, który po prostu sprawdza się jako prosty aparat do selfie, ale żeby robił zdjęcia dobrej jakości, nie ma o czym marzyć. Drugi obiektyw ma znacznie większą matrycę, ponieważ 13 Mpx jednak w praktyce nie przekłada się na znaczący wzrost jakości samych zdjęć.

xiaomi, redmi, biedronka

Smartfon działa pod kontrolą systemu operacyjnego Google Android 7.1

Cudów tu raczej nie ma. Antek jak Antek. Ani się cieszyć, ani płakać. Kto zna, te wie czego się spodziewać. Najprawdopodobniej będzie to pierwszy i ostatni system na tym telefonie, jaki zobaczycie, także przyzwyczajcie się do niego. Jest na nim wgrana nakładka MIUI 8.5. Na początki nakładka ta miała być w wersji 9, ale twórcy zrezygnowali. Jest jednak coś, co może niesamowicie doskwierać. Okazuje się, że wersja na rynek chiński pozbawiona jest dostępu do sklepu Google Play, duża ilość funkcji i oprogramowania jest dostępna wyłącznie w języku chińskim, więc opis poszczególnych aplikacji i tak nie za wiele nam mówi. Zalecamy, co bardziej ogarniętym flash i reinstall do “normalnego” Androida. Tym, którzy się nie znajdą — zawołanie mądrego kolegi informatyka, albo wizytę w serwisie, gdzie pewnie pomogą pozbyć się takiego bagna.

Oczywiście, za tę cenę nie mamy co narzekać.

Grażyna i Seba na pewno ucieszą się z promocji sklepu Biedronka i pobiegną po swój nowy, po wielkanocny smartfon do przeglądania Facebooka. A całkiem poważnie, to na pewno są osoby, które nie potrzebują wyjaśnionego smartfona z super designem i “ficzerami” nie z tej ziemi. To właśnie do nich skierowana jest ta oferta i co najlepsze, mają ją praktycznie pod ręką.

Pamiętajcie tylko o jednym: NIEDZIELA DNIEM WOLNYM OD HANDLU. KUPCIE SWOJE XIAOMI REDMI WCZEŚNIEJ!!!

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.