Obserwatorzy rynku przewidywali, że Apple będzie miało ogromne problemy z wyprodukowaniem w tym roku takiej ilości egzemplarzy jubileuszowego iPhone X, która zaspokoiłaby zapotrzebowanie rynku. Problem ten miał wynikać ze słabej dostępności komponentów potrzebnych do budowy zestawu kamer używanych w systemie rozpoznawania twarzy Face ID. Jednak wszystko wskazuje na to, że problemy te zostały rozwiązane.
Nowy flagowiec Apple miał trafić w tym roku tylko do wybranych szczęśliwców, którzy wcześniej kupili swojego iPhone X w przedsprzedaży. Natomiast większość osób, które preferują kupować smartfony bezpośrednio w sklepie po wcześniejszym ich wypróbowaniu, miały czekać aż do lutego przyszłego roku. Jednak po premierze iPhone X okazało się, że w wielu krajach jest on normalnie dostępny w sklepach. Natomiast tam, gdzie produkty Apple rozchodzą się jak ciepłe bułeczki (przykładowo w Stanach Zjednoczonych), czas oczekiwania skrócił się z przewidywanych 5-6 tygodni do 14 dni. Złośliwi twierdzą, że wynika to z małego zainteresowania horyzontalnie drogiego iPhone X.
Apple zwiększył produkcje iPhone X aż 3 krotnie.
Ostatnio okazało się, że firma odpowiedzialna za składanie iPhone X, czyli Foxconn, wykorzystywała nieletnich uczniów pracujących po 11 godzin. Jednak pierwotne problemy Apple z opóźnieniami produkcji iPhone X nie wynikały z niskiej wydajności fabryk w Chinach. Wynikały one natomiast z niedoboru komponentów potrzebnych do budowy kamery TrueDepth, która jest kluczowa dla systemu rozpoznawania twarzy Face ID. LG, Innotek oraz Sharp miały wcześniej problem z wytworzeniem elementów spełniających narzucone wymagania techniczne. Początkowo tylko 60% wyprodukowanych komponentów nadawało się do użycia w iPhone X. Aktualnie liczba ta wzrosła do około 80% – 90%. Drugim czynnikiem mającym wpływ na opóźnienia w produkcji nowego smartfona Apple były zbyt małe ilości anten LTE dostarczanych przez firmę Career. Jeszcze dwa miesiące temu linię produkcyjną opuszczało od 50 do 150 tysięcy egzemplarzy iPhone X. Teraz liczba ta wzrosła do 450 – 550 tysięcy. Pomimo tego wzrostu, iPhone X dalej pozostaje produktem deficytowym, na który trzeba czekać. Główne problemy zostały już rozwiązane, ale odbyło się to dość późno. Dlatego też szacuje się, że Apple dostarczy do końca tego roku tylko 10% więcej egzemplarzy nowego flagowca, niż spekulowano wcześniej.
Źródło: Apple Insider