Jest to świetna wiadomość dla wszystkich posiadaczy urządzeń Apple. Firma ta udostępniła ostatnio wszystkie aplikacje z pakietów iWork oraz iLife za darmo. Nie ma tutaj żadnego haczyka, promocja ta dotyczy wszystkich użytkowników iPhone’ów oraz MacBook’ów. Również tych, którzy kupili sprzęt z drugiej ręki.
Jest to całkiem dobra informacja. Szczególnie gdy nie spodziewałem się otrzymać żadnej od zespołu Apple do czasu rozpoczęcia WWDC, czyli najważniejszego w tym roku wydarzeniu dla Apple. Oprócz ostatniej informacji o jesiennej premierze nowych iPhone’ów, myślałem, że już nic mnie nie zdziwi. Jednak byłem bardzo mile zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, że od dawna płatne pakiety iWork i iLife zostały opublikowane za darmo dla posiadaczy urządzeń iPhone, iPad oraz MacBook.
Czym są pakiety iWork i iLife od Apple?
Nie jedna osoba korzystała już z dobrodziejstwa Microsoftu, czyli pakietu Office. Tak samo, jak aplikacje wielkiego okienkowego giganta, pakiet iWork zawiera trzy programy. Aby dać użytkownikowi minimum programów i maksimum korzyści, pakiet iWork zawiera aplikacje Pages, Numbers i Keynote. Są to typowe odpowiedniki programów Word, Excel i PowerPoint, Oczywiście, dla tych, którzy nie chcą przepłacać za pakiet Office, iWork jest idealną alternatywą, a od dziś na dodatek bezpłatną. Dla ludzi poszukujących wrażeń też coś się znajdzie. Udostępniony pakiet iLife zawiera aplikację Garageband, która pozwoli nam na tworzenie swojej własnej muzyki. iLife dostarczy nam także iMovie, program do tworzenia mniej lub bardziej zaawansowanych klipów filmowych.
Jak pakiety iWork i iLife wyglądały kiedyś?
Decyzja, jaką podjął Apple, wynika z chęci zwiększenia popularności tych aplikacji. Do tej pory nie były one najtańsze, a nowsze wersje nie wprowadzały zbyt wiele zmian. Tak więc konkurencja, która zajmowała się danym działem oprogramowania, w pewnym momencie wyprzedziła firmę z Cupertino. Każda z aplikacji biurowych kosztowała 9,99 €, a aplikacje zajmujące się obróbką audio i wideo były po 4,99 € każda. Aby wyrównać szanse, jak dziś wiadomo, całe pakiety zostały udostępnione bezpłatnie. Uderzy to na pewno w popularność pakietu LibreOffice, który również jest dostępny na komputery z nadgryzionym jabłkiem.
Jakby nie patrzeć aplikacje z pakietów iWork i iLife pozostaną w pewien sposób płatne, ponieważ ich cena będzie wliczona w koszt urządzenia. Tak samo jest z systemem operacyjnym macOS. Jednak wydaje się to być dość dobrym rozwiązaniem, ponieważ użytkownik dostanie na reszcie w pełni funkcjonalny komputer, na którym będzie mógł coś zrobić. Ludzie powoli zapominają, że urządzenia elektroniczne służą do czegoś więcej niż do przeglądania na nich Internetu. Można na nich też pracować. Na szczęście Apple to rozumie i takie podejście do klienta jest mile widziane.
Źródło: Mac Rumors