Taka polityka nie jest niczym nowym. Zawsze, projektant jakiegoś systemu, czy to właściciel posuwał się do blokowania aplikacji lub modyfikacji dla niego niewygodnych. Może dlatego nie dziwi mnie aż tak mocno decyzja Apple. Jestem nią jednak mocno zdegustowany, bo w dzisiejszych czasach takie zagrywki są mocno nie na miejscu. Nie wpływa to również dobrze na PR firmy.
Z App Store zniknęła dzisiaj aplikacja, która mogła być mocno pomocna dla posiadaczy słuchawek AirPods.
Wspomniana aplikacja nazwa się Finder for AirPods. Jak sama nazwa wskazuje, służyła ona do znajdowania słuchawek bezprzewodowych AirPods. Działała ona w bardzo fajny sposób, ponieważ lokalizacja zgubionych “pchełek” odbywała się na podstawie mocy sygnału Bluetooth. Wyglądało to, jak gra ciepło zimno. Kiedy zbliżaliśmy się do zguby, to aplikacja wykrywała wzrost sygnału, a jak się oddalaliśmy, to sygnał słabł. Nie jest to pierwszy taki ruch ze strony Apple. Przykładowo, deweloperzy aplikacji f.lux nie mogli się doprosić Apple o dodanie swojej aplikacji do sklepu App Store. Przyczyna takiego zachowania była prosta. Apple wprowadziło taką samą funkcjonalność pod nazwą Night Shift w iOS 9.3.
Zacznijmy może od tego, że pojawienie się aplikacji lokalizującej AirPods to coś naturalnego.
Słuchawki te są malutkie i nie mają absolutnie żadnych kabli. W momencie, kiedy gdzieś je zgubimy, czy zawieruszymy, to możemy mieć naprawdę duży problem z ich odnalezieniem. Sam jestem specjalistą w gubieniu słuchawek. Pojawił się więc człowiek, który pomyślał o takich zapominalskich, jak ja i naskrobał ciekawą aplikację. Finder for AirPods jest genialną w swojej prostocie aplikacją, która bazuje jedynie na określeniu mocy sygnału Bluetooth. Aplikacja naprawdę fajna, pomocna i na pewno nie jednemu by pomogła. Nie spodobała się jednak firmie Apple. Ludzie chętnie kupowali za 4 dolary aplikację, która była bardzo pomocna przy szukaniu zguby wartej 800 zł. Rachunek jest prosty. Jednak Apple zdecydowało się na usunięcie Finder for AirPods ze sklepu.
Rozumiem, że blokowanie aplikacji jest w naturze Apple, ale nie mogę zrozumieć, czym zawiniło Finder for AirPods. Użytkownicy tłumaczą, że aplikacja działała strasznie słabo i to powód usunięcia. Pokemon GO też na początku pozostawiało wiele do życzenia, a z App Store nie wyleciało. Apple grzecznie rozpatrywało wtedy wszelkie reklamacje dotyczące zwrotu mikropłatności dokonanych w tej grze. Możliwe, że jest jakieś inne, racjonalne wytłumaczenie tego działania. Oficjalnie aplikacja była nieodpowiednia dla App Store, jednak tej argumentacji brakuje konkretów. Pozostaje mieć nadzieję na to, że Apple samo opracuje lokalizator dla słuchawek AirPods, który będzie działać lepiej niż Finder for AirPods.
Źródło: MacRumors
[vlikebox]