Jak to mówią, tam jest Twój dom, gdzie telefon automatycznie łączy się z Wi-Fi. Nieraz jednak lubimy podłączyć się do sieci Wi-Fi naszych znajomych, kiedy jesteśmy w odwiedzinach. Nawet tych krótkich. Niestety hasła często są długie i mało kto z nas je pamięta, a przy wpisywaniu można jeszcze się pomylić. Na dodatek urządzenia Apple nie obsługują WPS (Wi-Fi Protected Setup), więc całe hasło trzeba wpisać ręcznie.
Złośliwi powiedzą, że Apple wreszcie nadgania Androida, bo tam od dawna można było logować się do sieci Wi-Fi za pomocą jednego przyciska. Jednak wiele osób uważa, że WPS jest mało bezpiecznym rozwiązaniem. Obawy budzi jakikolwiek brak weryfikacji podłączanego urządzenia. Kiedy naciśniemy na naszym routerze przycisk WPS, to przez kilka sekund praktycznie każde urządzenie może podłączyć się do naszej sieci Wi-Fi. Mało prawdopodobne jest, że ktoś się w ten sposób włamie do naszej sieci Wi-Fi, ale jest to możliwe. Natomiast rozwiązanie zaproponowane przez Apple jest wygodniejsze i bezpieczniejsze.
W iOS 11 wystarczy wybrać sieć Wi-Fi i przybliżyć się do innego urządzenia.
Oczywiście to drugie urządzenie musi być odblokowane oraz podłączone do sieci wybranej sieci Wi-Fi. Przy czym może być to zarówno iPhone, iPad, jak i komputer z systemem macOS High Sierra. Cała magia nie odbędzie się automatycznie. Przed udostępnieniem hasła Wi-Fi, wyświetlony zostanie komunikat wraz z nazwą urządzenia, które chce podłączyć się do naszej sieci. Hasło zostanie przekazane dopiero po kliknięciu pozwolenia. Zatem rozwiązanie to jest zarówno wygodne, jak i bezpieczne.
Źródło: 9to5mac