Osobiście jakiś czas temu przesiadłem się na sprzęt od Apple tylko dlatego, że nie satysfakcjonowała mnie jakość i ilość aktualizacje “wypuszczanych” przez Androida. Do klasyfikacji nawet nie stawały telefony Microsoft, bo to zupełnie nie moja bajka. Ilość upgrade dla sprzętu Apple jest mocno zadowalająca, ale zauważyłem, że użytkownicy mocno jej nadużywają.
Śmieszy mnie, gdy widzę delikwenta, który na biednego iPhone 3 próbuje wgrać nowego iOS 9.3 i płacze, że mu się wszystko wiesza. Owszem, system iOS jest niesamowicie dobrze zoptymalizowany i świetnie daje sobie radę na starszych sprzęcie. Powtarzam, jakby ktoś nie zrozumiał — starszym, a nie archiwalnym. Jest w tej kwestii pewna zasadnicza różnica. Absolutnie nie opłaca się aktualizować mocno muzealnych iPhonów, iPadów i innych “aj” zabawek do najnowszego softu, bo tylko szkodzi to naszemu sprzętowi. Kupując telefon z Androidem, istnieje duże ryzyko (jeśli nie jest to flagowiec, choć z flagowcami też po jakimś czasie różnie bywa), że któregoś dnia obudzicie się bez możliwości aktualizacji oprogramowania na swoim sprzęcie. Tutaj, będą nierozważnym, obudzicie się z zawieszającym się telefon, który mało kto będzie umieć samodzielnie downgradować, a jak wiadomo serwis iSpot, czy też Cortland kosztuje majątek. Część funkcji na starych sprzętach nie zadziała, ale sam system już tak. Problem tylko w tym, jak zadziała. Nowy iOS można co prawda wrzucić na iPhonie 4S i iPadzie 2, iPodzie Touch 5 generacji i pierwszym iPadzie Mini, ale po co? Wymienione sprzęty miały po aktualizacji też problem z aktywacją i połączeniem do sieci i Apple musiało wypuszczać łatki. Efekt? Niedziałające urządzenie, czyli tak zwany brick.
Znam przynajmniej kilku geniuszy, którzy decydują się na upgrade starych iZabawek, a później marudzą, jak potłuczeni, że tu im się wiesza, tu im nie działa, że ten Apple jednak jest do d… Kiedyś w sieci przeczytałem mądry artykuł, że w przypadku urządzeń Apple powinno się taki zakupiony sprzęt wymieniać co dwie generację na nowy, aby utrzymać płynność użytkowania. Osobiście, jestem pełen podziwu dla Apple, za jakim to szacunkiem obdarza użytkowników i jak stara się pracować na markę. Wiem też, że urządzenia z tej firmy tanie nie są i mało kto może sobie na nie pozwolić, ale pamiętajmy, że nikt nie będzie projektował nowych super systemów tak, aby działały na naszym sprzęcie, który już dawno powinien zaliczyć półkę w muzeum. Każdy kiedyś musi zaliczyć swój Game Over, nawet nasze urządzenia mobilne.