Artykuł ten nie pojawił się wczoraj, bo tak się zagrałem w nowy tytuł od Nintendo, że najpierw chciałem zobaczyć, co się, z czym je, a później dla was recenzować.
Nie od dziś wiadomo, że jak Nintendo bierze się za jakiś tytuł, to musi być coś dobrego. Takie właśnie okazał się nowy Super Mario Run, który od wczoraj jest do pobrania już w polskim AppStore.
Gra zadebiutowała wczoraj, 15 grudnia 2016 o godzinie 19:00 naszego czasu.
Kiedy mój iPhone poinformował mnie, że mogę ją już pobrać, siedziałem w najlepsze w tajskiej restauracji. Obstawiam, że zdajecie sobie sprawę, na jakim kamuflażu pobierałem grę na swoim iPhonie. Z graniem było później tak samo. Super Mario Run to druga, po Pokemon Go najbardziej oczekiwana gra mobilna tego roku. Dodatkowo gra była mocno promowana przez samo Apple, które na tę chwilę dostało na nią wyłączność. Sprawia to, że niestety posiadacze systemu Android nie pograją sobie.
Mario Run to gra od samego Shigeru Miyamoto.
Jeżeli nie wiecie, kim ten pan jest to już na pewno pamiętacie serię Donkey Kong, która jest jego dziełem, albo grę Zelda. Takim samym dziełem jest właśnie Mario i to jeszcze ten w wersji konsolowej. Dla większości fanów jest on guru konsolowym i wcale się nie dziwię. Bez niego, nie byłoby najpopularniejszego tytułu o braciach hydraulikach, który zna cały świat. Do tej pory brakowało jednak oryginalnej wersji mobilnej tej gry. Podróbki, nawet w kilku procentach nie odzwierciedlały tego, co oryginalny Mario.
Na tę chwilę Apple posiada na Super Mario Run tymczasową wyłączność.
Dlatego promocja tej gry jest taka inwazyjna i stała. Najważniejsze jest to, że gra ta na wstępie nic nas nie kosztuje. Nie jest ona jednak darmowa. Mechanizm mikropłatności w grach jest już nam dobrze znany i wszyscy myśleli, że tak to będzie wyglądać. Jest to o wiele lepszy model biznesowy, niż w przypadku płatności za tytuł od razu i bardzo dobrze pokazał to sukces i zyski z Pokemon Go, jednak tym razem Nintendo zrobiło to standardowo. W wersji bezpłatnej zyskujemy dostęp do takiej małej części demo. Wykupienie pełnej wersji tej gry kosztuje sporo, bo 10$. Patrząc po tym, że w sieci można było odnaleźć takich, którzy potrafili w miesiącu wydać ponad 300 zł na mikropłatności w Pokemon Go, to takich co zapłacą 10$ za Mario Bros, nie zabraknie na pewno.
[vlikebox]
Jak zatem wygląda mobilna wersja Mario Bros?
Super Mario Bros Run to takie połączenie gry platformowej i runnera. Pierwsze kilka ruchów przypomniały mi o grze Icy Tower na komputery PC, którą męczyłem jako młody chłopak. Super Mario Bros Run to gra przeznaczona stricte na ekrany mobilne. Widok jest przystosowany do pionu, a do prowadzenia gry wystarczy nam tylko jedna ręka. Nasz kochany hydraulik może biegać do przodu, odbijać się od ścian, a zadaniem gracza jest klikanie na odpowiedni punk na ekranie, aby postać się przemieszczała. Tak, jak poinformowano przed premierą, gra podzielona została na trzy tryby:
- World Tour – tryb dla jednego gracza. Polega on na przemierzeniu trzech światów, z których każdy zbudowany jest z trzech poziomów zwieńczonych walką z bossem.
- Toad Rally – tryb multiplayer pozwalający rywalizować ze znajomymi oraz ludźmi z całego świata.
- Kingdom Builder – tryb, w którym możliwe jest zbudowanie własnego królestwa. Wykorzystywane są tutaj monety zebrane w trybie Toad Rally.
Minusem Super Mario Run jest to, że gra wymaga stałego połączenia z Internetem.
Pisaliśmy już o tym wcześniej. Jest to co prawda zabezpieczenie przed piratami, ale ja tego nie kupuje, bo okazuje się, że w tę grę nie zagramy choćby w samolocie. Jak widać, Nintendo zna się świetnie na marketingu. Odgrzała starego kotleta, który jednak dalej świetnie smakuje. Firma lubi grać na emocjach i uczuciach graczy, a nie ma gry bardziej sentymentalnej niż właśnie Mario Bros. Jest to najbardziej rozpoznawalny tytuł wszechczasów. Super Mario Run ma także tryb multiplayer. Jak już wspomniałem, grą mogą się na razie cieszyć tylko posiadacze systemu iOS.
Jest to w sumie owoc współpracy Nintendo i Apple więc się wyłącznością nie dziwię.
Wszyscy chyba dobrze pamiętamy, jak we wrześniu, w trakcie wrześniowej premiery smartfona iPhone 7, na ekranie mogliśmy podziwiać Mario Bros, a sam guru Shigeru Miyamoto zapowiadał pojawienie się tego tytułu. W sieci krążą jednak plotki, które pojawiły się w serwisie Kotaku, że Nintendo nie bierze całkowitego rozwodu z Androidem i planuje wydać wersję na te system w przyszłości. Nie ma na ten temat jednak żadnych konkretnych informacji, co może z pozoru niepokoić. Myślę, że w tej kwestii Nintendo nie zostawi jednak Androida, bo jest on zbyt dużym rynkiem zbytu. W końcu większość użytkowników smartfonów na całym świecie posiada właśnie ten system.
Super Mario Run podbije internet!
Firma analityczna SensorTower szacuje, że gra Super Mario Run w ciągu pierwszego miesiąca zostanie pobrana 50 milionów razy. To, o dziwo mniej, niż miała gra Pokemon Go, określana przez analityków biznesowych, jako pogromca rynku. Pokemon Go w ciągu pierwszego miesiąca została pobrana 32 miliony razy. Weźmy też pod uwagę, że pierwszy tydzień dla Mario Bros to tylko jeden system operacyjny. Ciężko jest nawet oszacować, jak wielka byłaby liczba pobrań, gdyby gra ta wyszła także na Androida. Niewielkie jednak mają być same przychody z gry, ze względu na standardowy model biznesowy, który nie każdy lubi. Większość graczy zapewne zadowoli się tylko wersją demonstracyjna. Szacuje się, że będzie to około 71 milionów dolarów. Dla porównania Pokemon Go zarobiło w tym, czasie 143 miliony dolarów. Jedno jest jednak pewne — Super Mario Bros Run będzie wielkim hitem. Firma umie robić gry i ufam ich pomysłowi na sprzedanie jej.
[vlikebox]
Jakie są zatem różnice pomiędzy grą darmową, a wersją premium?
Wersja płatna zawiera pełny dostęp do wszystkich trzech trybów rozgrywki, czyli World Tour, Toad Rally i Kingdom Builder. Dodatkowo tryb World Tour złożony z dwudziestu czterech poziomów, gdzie każdy ma trzy dodatkowe warianty, które osadzone są łącznie w sześciu różniących się światach. Tryb Toad Rally złożony w tej samej liczby poziomów co World Tour. Gracze bez problemu mogą ze sobą rywalizować. Służy do tego system wyzwań. Dzięki temu zdobywają walutę wykorzystywaną w Kingdom Builder. Wersja darmowa to tylko trzy poziomy w pierwszego świata. Jest zatem mocno okrojona. Walka z bossem ze świata numer jeden także jest w wersji demonstracyjnej i trwa tylko dwadzieścia sekund. Tryb Toad Rally odbywa się tylko na planszach ze świata pierwszego, a gracze w tym trybie mają ograniczoną liczbę biletów do rzucania wyzwań. Dodatkowo, w wersji darmowej mamy możliwość zdobywania tylko czerwonych ropuch w trybie Toad Rally. Niestety, znacznie ogranicza to dostęp do Mashroom Kindgom. Zastrzeżenie może budzić nazewnictwo wersji zastosowane przez Nintendo. Uważam, że wersja darmowa jest nieodpowiednie, ponieważ system, który firma zastosowała do demo i pełna wersja. I tyle! Mam jednak nadzieję, że gra wam się spodoba i podzielicie się ze mną swoimi spostrzeżeniami.