Apple ma dość poważne problemy finansowe. Tim Cook wysłał kilka dni temu list do inwestorów, w którym tłumaczy się ze spadków przychodu firmy. Mówimy tutaj o dochodzie mniejszym od 5 do 9 miliardów dolarów względem poprzednich prognoz. Jednym z wymienionych czynników, który przyłożył się do spadku sprzedaży iPhone’ów, jest “promocyjny” program wymiany baterii.
Już od dłuższego czasu wiadomo, że większość użytkowników smartfonów wymienia swoje urządzenia średnio co 2 lata. Wynika to z wielu czynników. Po pierwsze pokazywane co roku flagowce nie różnią się zbyt bardzo od swoich poprzedników. Oczywiście każdy z nich ma większy ekran, lepszy aparat oraz mocniejszy procesor. Jednak postęp technologiczny w skali jednego roku nie jest zbyt duży. Jak popatrzymy na iPhone 7 i iPhone 8 albo iPhone X i iPhone XS, to nie zobaczymy zbyt wielu różnic. Podobne jest z flagowcami Samsunga i każdej innej firmy. Jednak 2 lata to już wystarczająco długi okres, żeby pomyśleć o wymianie smartfona nowy i znacznie lepszy model. Dodatkowo zaczyna nam doskwierać to, że nasz obecny telefon staje się coraz wolniejszy oraz coraz szybciej się rozładowuje. Jednak jedna z największych afer technologicznych związanych z Apple pokazała, że można temu zaradzić w dość prosty sposób. Wystarczy wymienić zużytą baterię.
Apple straciło miliardy dolarów, bo zostało złapane na spowalnianiu iPhone’ów
W grudniu 2017 roku Apple zostało przyłapane na celowym postarzaniu swoich produktów. Jeden z użytkowników odkrył, że jego iPhone 6S działał wolno, bo miał zużytą baterię. Przy czym nie chodziło tutaj i szybkie rozładowywanie się akumulatora. Okazało się, że jedna z poprawek w systemie iOS spowalniała pracę procesora, jeśli system wykrył spadek maksymalnej pojemności baterii. Szybka wymiana akumulatora sprawiło, że telefon działał z powrotem jak nowy. Gigant tłumaczył się, że “poprawka” miała poprawić doznania użytkowników, którzy narzekali na nagle rozładowujące się iPhone’y. Jednak później Apple przyznało się do tego, że faktycznie użytkownicy powinni mieć wybór pomiędzy szybkością działania smartfona a czasem pracy na baterii. Dlatego nowe wersje systemu iOS informują posiadaczy iPhone’ów i kondycji akumulatora oraz pozwalają na wyłączenie programowego spowalniacza.
Na początku 2018 roku Apple uruchomiło program promocyjnej wymiany akumulatorów. Był to jeden z elementów akcji naprawczej odkrytej w grudniu 2017 roku afery. Klienci Apple mogli za 129 zł wymienić baterię w swoich smartfonach. Cena ta obowiązywała iPhone 6, 6 Plus, SE, 6S, 6S Plus, 7 oraz 7 Plus. Tim Cook zaznaczył, że posiadacze tych modeli woleli wymienić akumulator niż kupić nowy telefon. Być może rok 2019 będzie dla Apple lepszy, ponieważ obowiązuje w nim “normalna” cena wymiany akumulatora, tj. 349 zł.
Źródło: Apple