W 2020 wartość akcji CD Projekt Red przekroczyła najśmielsze prognozy. Spółka pokonała nawet Ubisoft – to prawdziwa dominacja segmentu gier komputerowych w Europie. Coraz więcej osób widzi w tym szansę na pewny zysk. Musimy jednak pamiętać o pewnych prawidłach, które zadecydują o tym, czy warto inwestować w CD Projekt Red.
CD Projekt Red to bardzo wartościowa spółka
Niewątpliwie CDPR jest obecnie jednym z liderów w swojej branży. Piastowanie wysokiej pozycji wśród firm zajmujących się produkcją gier komputerowych nie jest jednak jeszcze wystarczającym powodem, by w daną spółkę inwestować. Inwestorów, nie tylko tych profesjonalnych, przyciągają rekordy i gigantyczne wzrosty. CD Projekt Red obecnie radzi sobie świetnie, a uwielbienie fanów sięga zenitu. Co więcej, jest to marka z Polski, przez co przemawia do nas patriotyzm gospodarczy i chęć wspierania lokalnych produktów.
Każdy, kto inwestuje w CD Projekt, ma swoje powody – nie nasza rola w tym, by je osądzać. Pamiętajmy jednak o tym, że nasze decyzje mogą mieć negatywny wpływ na spółkę. Oczywiście katastrofalne efekty odczujemy także my. Zdejmijmy na chwilę z nosa różowe okulary i przyjrzyjmy się mniej obiecującym prognozom.
Pierwszy powód – CD Projekt staje się marką jednego produktu
Podobnie było w momencie premiery Wiedźmina 3 – od jego sprzedaży uzależniony był sukces lub porażka firmy. Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że wtedy ten plan wypalił. Pomimo pewnych minimalnych niedociągnięć gra prezentowała się świetnie, osiągnęła rewelacyjną sprzedaż i legendarny rozgłos na całym świecie.
Dziś CD Projekt ma w swoim portfolio różne źródła dochodów. Najważniejsze wśród nich to oczywiście studio CD Projekt Red i platforma GOG.com. W przypadku CDPR dochód jest związany z rynkiem gier komputerowych – tytuły Wiedźmin 3 i DLC do gry, Gwint: Wiedźmińska gra karciana i Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści. Ta pierwsza nazwa wzbudza największe emocje – zarówno wśród graczy, jak i inwestorów.
CD Projekt Red dzięki Wiedźminowi 3 jest teraz na pozycji lidera na rynku europejskim. Teraz taka odpowiedzialność ciąży na Cyberpunku 2077. Jeśli ta gra będzie niewypałem, spółkę czekają kłopoty – i to ogromne. Wizerunek marki może całkowicie zostać zrujnowany, a reputacja wśród inwestorów będzie nie do odbudowania.
Drugi powód – to nie tylko kwestia Cyberpunka 2077, ale także ogólnej stabilności
Przyjrzyjmy się największym producentom gier na świecie. Zacznijmy od firmy, która też jeszcze niedawno notowała ogromne wzrosty na giełdzie – Nintendo. Nintendo produkuje wiele tytułów, których unikalność i jakość buduje renomę firmy od wielu, wielu lat. Jest to stary gracz na rynku, który dysponuje także swoimi własnymi konsolami. Dochód Nintendo jest zdywersyfikowany.
Kolejną marką, którą weźmiemy na tapet, jest Valve. Poza platformą Steam, która łączy graczy z całego świata, firma tworzy gry takie jak Left 4 Dead, Half Life i wiele innych.
Dalej mamy firmy pokroju Ubisoftu i EA, które pomimo negatywnej opinii wśród graczy wciąż cieszą się stabilnością i powodzeniem. Co prawda Ubisoft miał pewne problemy ze względu na skandale wizerunkowe, ale to już zupełnie inna kwestia.
Na tle tych spółek CD Projekt Red wygląda dosyć blado. Ma swoje „flagowe” produkty i asa w rękawie w postaci Cyberpunka 2077, jednak kwestia stabilności firmy nie stoi na tak wysokim poziomie, jak w przypadku innych dużych graczy rynkowych. Naprawdę nie potrzeba wiele, by sen o zdominowaniu świata jakością skończył się w kilka miesięcy. Na szczęście firma zmierza w kierunku poprawy tego stanu.
Trzeci powód – powyższe kwestie znajdują realne odzwierciedlenie w prognozach
Potencjalna wartość CD Projekt nie jest wcale tak wysoka, jak mogłoby się wydawać. Serwisy z analizami prezentują niestety niezbyt korzystne informacje. Na stronie simplywall.st możemy zapoznać się z mocnymi i słabymi cechami marki na przejrzystym wykresie:
Jak widać, do słabych stron możemy zaliczyć przyszłość i wartość. Według analiz wartość jest zbyt wysoka – marka jest obecnie przeszacowana. To przekłada się na słabe prognozy na przyszłość, które zakładają, że wzrost nie jest wcale pewny. Tym bardziej nie możemy mieć pewności, że ewentualny wzrost będzie wysoki.
Firma jest za to ceniona za swoją przeszłość i sytuację finansową. Warto wspomnieć, że spółka nie posiada nadmiarowych długów i jest w stanie wypełnić wszystkie swoje zobowiązania. Wyniki z czasów rekordów sprzedażowych Wiedźmina 3 były świetne i pozwoliły CDPR utrzymać wysokie wskaźniki przez lata. Pozostaje pytanie, czy w przypadku Cyberpunka 2077 będzie tak samo. Musimy pamiętać, że realia na rynku gier w ciągu najbliższych 5 lat prawdopodobnie zmienią się o wiele bardziej, niż w innych sektorach.
Warto zasięgnąć informacji u źródła
W obecnej strategii firmy widać dużo polityki jednego produktu „jechania” na renomie. CDPR nie prezentuje nam konkretów, planów na przyszłość. Oczywiście część z nich musi być poufna. Z publiczną częścią strategii firmy możemy zapoznać się na stronie CD Projekt. Znajdziemy tam założenia na lata 2016–2021. Każdy może indywidualnie ocenić, z czym firma poradziła sobie dobrze, a czego nie udało jej się zrobić.
Oczywiście w kwestii inwestycji kluczowe jest przede wszystkim krytyczne myślenie i szczegółowa analiza. Firma z pewnością realizuje to, na co graczom zależy najbardziej – produkcję wysokiej klasy tytułów, które zyskują miano sztuki i wykraczają poza ramy przeciętnej rozrywki. CDPR zasługuje dzięki temu na ogromne uznanie. Niewielu producentów realizuje to w tak przyjazny dla społeczności sposób – marka jest fair-play i to widać.
Czwarty powód – upadek może nastąpić niezależnie od Cyberpunka 2077
To ciekawy temat – Cyberpunk 2077 może być doskonałą grą, a markę i tak może spotkać potężny zawód sprzedażowy. Po pierwsze, premiera gry Cyberpunk 2077 była już przekładana. Kolejne opóźnienie jest już mało prawdopodobne, jednak nie możemy wykluczyć takiej możliwości. Przełożenie premiery wynikało z wielu różnych kwestii – na pewno przyczyniła się do tego sytuacja epidemiologiczna. Aktualnie cały świat stoi w obliczu kryzysu – gracze będą musieli poważnie się zastanowić, czy faktycznie warto przeznaczyć spore pieniądze na rozrywkę. Kluczowe w tym przypadku okażą się pierwsze recenzje gry. Jeśli nie będą zbyt pozytywne, słaba reakcja może być znacznie spotęgowana przez panującą pandemię oraz nadchodzący kryzys finansowy.
Upadek gospodarki dotyczy całego świata – problemy widać w każdym sektorze. Wynika to z wielu czynników. Musimy pamiętać, że różne rynki są ze sobą połączone, przez co kondycja zupełnie odmiennych branż ma także wpływ na CD Projekt Red. W tym momencie „ta firma od Wiedźmina” staje się zieloną wyspą, w którą zaczynają inwestować starsi, młodsi, spekulanci, studenci, fani, profesjonaliści – każdy. Obecnie jednak nic nie jest pewne. Możliwe, że kryzys będzie dawać nam się we znaki jeszcze przez długie lata. Brak świetnych wyników sprzedaży Cyberpunka 2077 może być sygnałem do odwrotu dla wielu inwestorów.
Piąty powód – spółce na pewno nie zależy na wizerunku „kolosa na glinianych nogach”
Niezwykle mocne pompowanie balonika z napisem CD Projekt może mieć katastrofalne konsekwencje dla firmy. Zarząd spółki na pewno ma pojęcie na temat tego, czy akcje są wycenione właściwie, czy może większość inwestorów faktycznie patrzy na nie przez różowe okulary. Pojawiła się nawet ciekawa teoria, że firma może w pośredni sposób wpływać na tzw. hype związany z produkcją. Co ciekawe, można tutaj zauważyć pewne studzenie oczekiwań graczy.
Znajduje to rezultat w pierwszych recenzjach na temat krótkiego gameplayu w Night City, do którego mieli dostęp dziennikarze największych mediów. Nie rozwodząc się nad tym nadmiernie – nie są one jednoznacznie pozytywne. Cyberpunk 2077 zapowiada się jako dobra gra, jednak ciężko jest trafić na recenzję, która jakoś specjalnie zachwalałaby całokształt. Dziennikarze zwracają uwagę raczej na wysokie wymagania techniczne, błędy, „drewniane” mechaniki. Co więcej, samo CD Projekt wycofało kilka ciekawych pomysłów z gry. Uproszczona została na przykład mechanika hakowania, a media alarmowały o braku metra w grze (tak, fani zwracają uwagę nawet na takie detale!).
To nie są dobre prognozy – od tego może zależeć końcowy odbiór gry. Pytanie jednak, czy CD Projekt celowo zostawił akurat tak wiele kwestii do poprawy. Firma na pewno będzie musiała ustosunkować się do tego feedbacku, bo po połączeniu wszystkich tych recenzji otrzymujemy obraz niezbyt przyjaznej dla gracza produkcji, której atutem jest historia i obsada.
Cyberpunk 2077 raczej nie będzie „średniakiem”, nawet jeśli wstępne recenzje mogą na to wskazywać. Takie studzenie entuzjazmu jest jednak zjawiskiem korzystnym. Nie możemy stwierdzić, czy to zwykły przypadek, celowe działanie spółki, czy może efekt faktycznego stanu rzeczy. Dowiemy się tego w dniu premiery, na którą wszyscy czekają. Zobaczymy się w Night City!
Czy warto inwestować w CD Projekt? To pytanie znajduje ostatnio niejednoznaczne odpowiedzi
Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednym, smutnym fakcie. Marka znacząco na tym nie straci, jednak już teraz widać, że są w naszym kraju osoby, którym taki upadek byłby na rękę. Wynika to z polityki CD Projekt Red, która od lat opiera się o zasady tolerancji i szacunku. Zamieszczamy poniżej cytat:
Jesteśmy zwolennikami pełnej tolerancji światopoglądowej. Zwalczamy wszelkie przejawy rasizmu, homofobii czy ksenofobii. Wierzymy, że tolerancja jest istotnym elementem wspierającym kreatywność i innowacje.
Niestety to oświadczenie oraz wsparcie społeczności LGBT na mediach społecznościowych spotkało się z szykanowaniem CD Projekt. Widać to przede wszystkim w komentarzach pod newsami o Cyberpunku i sytuacji giełdowej firmy. Głosy o odwołaniu preorderu, życzenia marce śmierci rynkowej – to tylko jedne z licznych wypowiedzi internautów.
Jakkolwiek na zachodzie działania marki spotykają się z uznaniem i są odbierane bardzo pozytywnie, tak u nas w kraju coraz więcej osób jest z nich niezadowolona. Na szczęście ta grupa nie jest wystarczająco liczna, by zaszkodzić firmie – raczej nie będzie to miało wpływu na wyniki sprzedażowe Cyberpunka.
Źródła: CD Projekt