Muszę przyznać z czystym sercem, że w dobie różnego rodzaju remaków, wcale nie dziwi mnie, że Diablo 2 także ma się doczekać nowej wersji starego hitu. Jest to gra, która do dzisiaj jest bardzo oblegana przez fanów, mimo że premiera miała miejsce w 2000 roku. Tytuł, który ma 20 lat, musiał doczekać się odnowienia, chociaż fani już wątpili w taki obrót sprawy. Wszystko dlatego, że Blizzard wielokrotnie zwodził graczy różnego rodzaju obietnicami. Najpierw było Diablo Mobile, później próbka dema Diablo 4, które sprawiło, że fani oszaleli ze szczęścia. Teraz pojawiła się nowa obietnica — remake Diablo z 2000 roku.
Odświeżona wersja kultowej gry hack & slasha ma pojawić się jeszcze w tym roku. Jest o tyle niepokojące, bo w tym roku miało pojawić się Diablo 4. Wygląda jednak na to, że nowa wersja Sanktuarium zaliczy opóźnienie na rzecz wskrzeszonej wersji Diablo 2. Ciężko mi się ustosunkować emocjonalnie do decyzji Blizzard (o ile jest prawdziwa i nie są to plotki). Jestem przekonany, że w uwagi na panującą pandemię, ciężko jest pracować nad nową wersją gry, na tyle intensywnie, aby wydać ją jeszcze w tym roku. Poza tym Blizzard słynie w naprawdę dobrych tytułów i nie będzie chciał wypuścić bubla na rynek.
Diablo 2: Resurrected miałby być swojego rodzaju pocieszeniem od twórców?
Problemy Blizzard zaczęły się od premiery Warcraft 3: Reforged. Ta, nie przebiegła niestety po myśli firmy, ponieważ fanom tytułu nie spodobały się wprowadzone do gry zmiany. Wszystko dlatego, że twórcy zmienili całkowicie oryginalną strukturę, do której gracze byli przyzwyczajeni. Czy zrobili to źle? Tego bym nie powiedział. Ludzie jednak nie lubią zmian i ciężko je znoszą. Zamiast cieszyć się nową odsłoną znanego tytułu, woleli narzekać, że coś jest inaczej, niż zakładali. Jeżeli weźmiemy na tapetę Diablo 2, to może być podobnie. Gra ta, to tytuł wszechczasów i nikt raczej nie odbierze tej grze tego tytułu. Co ciekawe, o ile Diablo 3 jest naprawdę grywalną produkcją, to nie dorasta starszemu bratu do pięt. Zmiana stylu gry, znanego z Diablo 2 nie przypadła graczom do gustu i wielokrotnie hejtowali za to Blizzard na forach.
Na odświeżenie starego tytułu i pojawienie się Diablo 2: Resurrected fani czekali od dawna.
Co ciekawe, mało kto wie, że 29 czerwca miną dokładnie dwie dekady od premiery tej gry. W sumie, jakby nie patrzeć, to moment jest idealny, na wypuszczenie starego hitu na nowym silniku. Sam chętnie pograłbym w odświeżoną wersję Diablo 2. Okazuje się, że według plotek, które pojawiają się w sieci, Diablo 2 ma otrzymać swoje odświeżenie już w tym roku. Jakiś czas temu, David Brevik, który odpowiedzialny jest za serię Diablo, twierdził, że programiści nie mają już dostępu do oryginalnego kodu drugiej części Sanktuarium. Przez to właśnie odtworzenie Diablo 2 byłoby naprawdę ciężkie i męczące. Jednakże nie byłoby niemożliwe. Według doniesień, zadanie to przypadło Vicarious Visions — ekipie związanej z Activision, która dała nam port Destiny 2 na pecety i remaster Crasha Bandicoota.
Źródłem przecieku Diablo 2: Resurrected jest portal Actu Gaming.
Blog powołuje się na osobę, która jest blisko przy produkcji tytułu. Nie podają jednak nazwiska informatora. Co ciekawe, sam Blizzard nie potwierdza doniesień z sieci, ani też nie zaprzecza. Jakiś czas temu poinformowali przecież, że na tapecie mają kilka projektów związanych z serią Diablo. Byłoby to jednak zasadne po fali krytyki za World of Warcraft: Classic i Warcraft 3: Reforged. Co więcej, zapowiedź Diablo Immortal dołożyła do kotła, a uwieńczeniem całej akcji okazała się awantura o ban dla Blitzchunga. Ostatni czas więc nie był dla Blizzard radosny i owocny.
Jeżeli firma przyłożyłaby się do produkcji, to Diablo 2: Resurrected mogłoby zrobić furorę.
Jednakże, aby odkopać się z hejtu, musieliby wypuścić coś naprawdę niesamowitego, co zamknęłoby buzie niezadowolonym graczom. Mam jednak wrażenie, że z roku na rok jest to coraz cięższe do osiągnięcia, a gracz zrobili się niesamowicie marudni. Kiedyś biegało się i zabijało o piksele, a człowiek jarał się rozgrywką. Teraz, nagle, wszyscy mają masę wymagań i wszystko zrobiliby lepiej, niż developerzy. Dobrym krokiem byłoby też wypuszczenie pełnoprawnego remake tego tytułu. Takim tropem poszła firma Square Enix odpowiedzialna za serię Final Fantasy. Mam nadzieję, że Blizzard znajdzie jakieś sensowne rozwiązanie i chyba z każdego będę zadowolony — poza brakiem jakichkolwiek gier od tych twórców. Kocham serie Diablo i nudzi mi się już odkopywanie tych samych map z Diablo 3. Nawet jak się jest ogromnym fanem danej gry, to po pewnym czasie ma się dość. Może Blizzard pójdzie po rozum do głowy i zadba o swoich fanów bardziej.