Oto lista firm, którym udało się wyjść z kryzysu z dodatkową siłą do działania. Oto lista koncernów, które w dobie pandemii COVID-19 nie tylko nie straciły, ale zyskały.
Kryzys w 2020 roku – było interesująco
Biznes w 2020 roku zmienił się o 180 stopni. Wskutek pandemii wzrosło tempo pewnych globalnych procesów, które musiały w końcu nadejść. Na rewolucjach, ewolucjach i upadkach zyskały jednak niektóre firmy – praktycznie wszystkie z nich związane są z sektorem nowoczesnych technologii.
Oto długa lista marek, w które warto było inwestować przez ostatnie lata, by dziś zobaczyć efekty. Wiele z nich to stali bywalcy takich zestawień, ale jest też parę nieoczywistych gości, którzy być może zawitają w gronie tych „najbardziej perspektywicznych” na dłużej. Przedstawiamy przegląd firm, które zarobiły na pandemii.
Nvidia – co robimy, siedząc w domu podczas pandemii? Gramy w gry komputerowe!
Nvidia to producent kart graficznych, który działa na rynku od wielu lat. Premiera kart z serii RTX 30xx spotkała się z niesamowicie pozytywnym odbiorem. Nawet pomimo problemów z produkcją nowych układów spółka zdecydowanie urosła w oczach inwestorów.
Nvidia zyskała przede wszystkim dzięki modzie na budowanie PC, która zdominowała ostatnie miesiące. Wiele osób uwierzyło w swoje zdolności technologiczne i postanowiło stworzyć autorskie buildy. Nie bez znaczenia jest jednak to, że faktycznie było w co grać (np. w Cyberpunka). Na pewno jeszcze wrócimy do tematu wirtualnej rozrywki przy okazji pandemii niejednokrotnie – w tym sektorze obserwujemy nowe rozdanie.
AMD z sukcesami. Intel ostatecznie pokonany?
Sukces AMD w 2020 nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Przesłanki ku temu były widoczne jeszcze w maju, kiedy to problemy Intela stawały się coraz poważniejsze. AMD udało się jednak podbić serca fanów technologii nie tylko za pomocą wydajnych i tanich procesorów. Firma zaliczyła bardzo udaną premierę kart graficznych, które dopiero wkraczają na nasz rynek. Dodatkowo dostarczyła bardzo wydajne układu do konsol Xbox Series X i PlayStation 5.
AMD staje się coraz silniejsze, a fani „czerwonych” mają powody do zadowolenia. W starciu z Intelem prawdopodobnie zadziałało to, że AMD ma nieco inaczej rozwiązaną sieć logistyczną swoich fabryk. Dodatkowo dostarcza ogromne nakłady procesorów do serwerów, które w 2020 roku były przedmiotem zainteresowania jeszcze większej liczby odbiorców. Sektor wirtualnej rozrywki pewnie też miał tu pewne znaczenie.
Zoom – sukces, który ciężko będzie utrzymać po pandemii
Pomimo kilku wpadek Zoomowi udało się stworzyć bardzo silne struktury w 2020 i bazę użytkowników, która być może nie do końca wykruszy się po końcu pandemii. Jako aplikacja oferująca wideokonferencje Zoom zyskał zainteresowanie użytkowników z całego świata dosłownie w moment. Jednocześnie wyszły na jaw problemy z prywatnością i zabezpieczeniami. Firmie jednak dosyć szybko udało się z tym poradzić. Na tle graczy takich jak Microsoft czy Facebook wypada ona bardzo dobrze – nie jest to znana i renomowana marka, a i tak osiągnęła sukces w 2020. Pytanie tylko, czy Zoom będzie dalej tak popularny po zakończeniu pracy w trybie home office – dowiemy się tego już wkrótce.
Amazon – imponujący wzrost
„E-commerce” można uznać za technologiczne słowo roku. Jeff Bezos kończył 2020 z ogromnymi przychodami, które są bezpośrednią konsekwencją pandemii. W momencie, gdy konwencjonalna sprzedaż walczyła z restrykcjami i ryzykiem zakażenia, sektor sprzedaży internetowej przeżywał prawdziwy renesans. Choć jego rozwój trwa od kilku lat, miniony rok był gwoździem do trumny dla biznesów, które nie sięgały do tej pory po handel online.
Amazon i Alibaba to dwie największe firmy w tym sektorze. Obydwie w tym roku zanotowały naprawdę niesamowite rezultaty, które sprawią, że ich dominacja może jeszcze potrwać.
Rekordowy rajd Tesli, nawet pomimo kontrowersyjnych wypowiedzi Elona Muska o pandemii
Tesla jest przykładem „Świętego Graala” giełdy – to spółka, która miała zbawić wszystkich inwestorów, obiecując nieskończone zyski. Na razie, ku zdziwieniu wszelkich analityków, firmie udaje się osiągać nieustannie coraz wyższą wartość, bijąc kolejne rekordy.
Wycena akcji Tesli w poprzednich latach utrzymywała się na stabilnym poziomie w okolicach 50 USD. Co przyniósł nam 2020 rok? Firma wypracowała nieco zysku, dostarczyła dosyć sporo samochodów (prawie zgodnie z obietnicami) i pokazała dosyć nudny, przewidywalny show podczas Tesla Battery Day. Do tego odgrażała się opuszczeniem Kalifornii (co zresztą się stało) i zmagała się z biurokracją w Niemczech.
Wydarzenia związane z firmą Elona Muska z poprzednich 12 miesięcy nie wyglądają jak nic przełomowego. Rok 2020 jednak przyniósł wzrost – i to ogromny. Dziś akcje tego koncernu są warte nie 100, nie 300, a nawet nie 500 dolarów. W momencie pisania artykułu jest to aż 845 USD – ponad 8 razy więcej niż rok temu.
To naprawdę chory wzrost – być może najbardziej imponujący we współczesnej historii. Niewykluczone, że po pandemii zaskoczą nas jakieś ciekawe startupy, jednak w kontekście tak dużego przedsiębiorstwa wyniki są niesamowite. Tesla wielokrotnie była określana jako przeceniana, przewidywalna i nudna. Elon Musk jednak wciąż znajduje kolejne sposoby na to, by pompować w dalszym ciągu ten nieskończony balonik. Nawet jeśli wiąże się to z wysyłaniem w kosmos samochodów rakietami, które potem same lądują.
Netflix skorzystał na pandemii. Rozrywka dalej w cenie
Początek roku Netflix zanotował na naprawdę dobrym poziomie. Odpowiednie decyzje finansowe nie mają tu jednak zbyt wiele wspólnego z realną przyczyną wzrostu. Nie oszukujmy się – to pandemia doprowadziła do nowych szczytów w kwestii subskrypcji. Wzrost Netfliksa jest oczywiście bardzo zauważalny, gdyż wynosi kolejne 20-22%. Nie rośnie on jednak tak szybko jak w przeszłości; w końcu baza użytkowników jest w pewnym stopniu ograniczona. Nie ulega jednak wątpliwości to, że firma może skończyć 2020 ze spokojnym sumieniem. Udało się jej osiągnąć cele i spełnić oczekiwania inwestorów, choć wbrew pozorom nie było rewelacji.
Activision Blizzard – tu mógłby być CD Projekt Red
To kolejna firma z sektora rozrywki, która rok 2020 zapamięta jako jeden z tych najlepszych. Niewątpliwie ogromną rolę gra tu prezentacja dodatku World of Warcraft: Shadowlands. Największe MMO przynosiło niezwykłe zyski, a przez pewien moment było postrzegane jako najlepiej sprzedająca się gra w historii – kilka dni później pokonał ją Cyberpunk 2077.
W przypadku Activision Blizzard wzrost zaufania inwestorów jest kluczowy. Firma wielokrotnie działała stricte w kierunku zadowolenia przede wszystkim giełdy, a potem dopiero graczy. Po tragicznym roku 2019 Activision Blizzard odbiło się od dna, a Call of Duty, WoW i Diablo znowu jest w modzie. CD Projekt Red również zarobiło w trakcie pandemii krocie, ale straciło zaufanie społeczności, którego Blizzard nie miał już od lat.
Niezły rok Samsunga
Nieoczywistym zwycięzcą roku 2020 jest Samsung. Firma osiągnęła dobre rezultaty sprzedażowe. Koreański gigant nakłada dosyć spore marże, a i tak cieszy się zainteresowaniem klientów i radzi sobie dobrze w wielu dziedzinach przemysłu. Struktura firmy jest bardzo zdywersyfikowana – wszystko prezentuje się dosyć interesująco.
Akcje koncernu Samsung w roku 2020 rosły w górę o niespotykane w skali ostatnich lat wartości. Inwestorzy są zadowoleni, użytkownicy są zadowoleni – sytuacja koreańskiego producenta wygląda bardzo dobrze. Być może bany amerykańskich władz na Chiny przyczyniły się do wzrostu w niektórych sektorach, np. w przypadku telefonów komórkowych. Samsunga raczej się nie wymienia obok koncernów takich jak Apple czy Tesla, jednak jego sukces w roku 2020 jest ewidentnie widoczny.
Apple – nieoczywisty zwycięzca
Skoro mowa już o Samsungu, warto wspomnieć także o Apple. Firma zanotowała naprawdę stabilny, równomierny wzrost. To oczywiście efekt bardzo skutecznej polityki w 2019, jednak biorąc pod uwagę kryzys, wzrost jest i tak bardzo imponujący. Gdyby nie pandemia, to kto wie, jak wysoko wzbiłaby się wartość Apple.
Sukces Apple jest spowodowany przede wszystkim bardzo dobrą polityką biznesową. Wielokrotnie słyszeliśmy, że Tim Cook to jeden z najbardziej skutecznych CEO w historii biznesu. Realizowana przez niego polityka, tak różna od tej przyjmowanej przez Steve’a Jobsa, jest bardzo skuteczna i pozwala na osiąganie firmie kolejnych imponujących celów finansowych. Nawet pomimo problemów Foxconnu na początku roku. Wtedy akcje Apple szły w dół, a zaufanie do producenta było mocno ograniczone. Pojawiały się pytania, czy będzie on w stanie dostarczyć produkty w 2020 roku – nikt nawet nie zastanawiał się o innowacji. Przyszła ona jednak niezależnie od początkowych problemów. W postaci ARM – architektury znanej, ale do tej pory wykorzystywanej w inny sposób, niż zrobiło to Apple. Nowe laptopy tej marki wręcz zmiażdżyły konkurencję.
Nikola – sztuczny startup, który w 2020 zarobił sporo… ale stracił jeszcze więcej
Wszyscy byli sceptyczni, ale i tak znalazło się wielu inwestorów. Nikola miała być tworem, który stanowi drugą Teslę. Dlatego też wiele osób błędnie uwierzyło w to przedsięwzięcie, a w pewnym momencie firma odnotowała wzrost wartości akcji z 10 USD do aż 80 USD w kilka miesięcy.
Nikola to (teoretycznie) producent pojazdów elektrycznych, głównie tych większych – np. ciężarówek. W praktyce marka nie wydała na rynek ani jednego modelu zdolnego do ekologicznej jazdy. Liczne skandale ujawniły, że sytuacja prototypów także nie wygląda zbyt kolorowo. Nikola (na szczęście) dosyć szybko upadła – kiedy wyszły na jaw raporty obnażające tę firmę, było jasne, że nie będzie ona zbyt długo funkcjonować na rynku. Ostatecznie dalej działa, ale zmieniony został jej prezes, a zaufania inwestorów raczej nie uda się jej odzyskać.
Reasumując – 2020 rok w biznesie to handel internetowy, e-usługi i technologia
Nasz świat systematycznie przechodzi przez bardzo intensywne zmiany, które widzimy w wielu obszarach naszego życia. Rok 2020 przyniósł wiele tragicznych sytuacji, pozbawił życia wiele osób, a majątków jeszcze więcej. Zapamiętamy go jako okres niepokoju, niepewności, frustracji i braku możliwości zrobienia czegokolwiek.
Wiele osób szukało stabilizacji w inwestycjach związanych z IT. Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę. Startupy, korporacje i znane firmy z dziedziny tech radziły sobie znakomicie. Jednocześnie obserwowaliśmy ogromny wzrost w sektorze e-commerce, który wydawało się, że ma jakieś granice. Biznes wygląda inaczej. Pytanie tylko, czy firmy, które „wypłynęły” w tym okresie, takie jak Zoom czy Tesla, będą w stanie poradzić sobie przy powrocie do normalności. Tego dowiemy się już niedługo – miejmy przynajmniej taką nadzieję.