Świat smartfonów oferuje bardzo szeroki wybór urządzeń – od najnowszych i najmocniejszych modeli topowych producentów, poprzez średnią półkę cenową, aż po dziesiątki prostych, niskobudżetowych sprzętów. Podczas szukania nowego smartfona dla siebie łatwo pogubić się w gąszczu możliwości. Często nowy flagowy model wykracza poza nasze możliwości cenowe, a tańsze urządzenia nie są w stanie zaoferować tych samych funkcji i wydajności. W takiej sytuacji warto zainteresować się nieco starszymi flagowcami, które zdążyły już potanieć, a ich podzespoły wciąż stoją na wysokim poziomie.

Jakość wykonania

Niestety wytworzenie smartfona sprzedawanego w niskiej cenie zawsze musi się wiązać z paroma wyrzeczeniami ze strony producenta. Najczęściej na pierwszy ogień w szukaniu oszczędności idą materiały, z którego wykonane jest urządzenie. Metalowe elementy obudowy zastępowane są mniej wytrzymałymi częściami wykonanymi z aluminium, a czasem nawet z plastiku. Stosowane jest tańsze i mniej wytrzymałe szkło, które niekoniecznie przetrwa upadki naszego telefonu. To wszystko przekłada się na fakt, że średnio- i niskobudżetowe smartfony po prostu gorzej radzą sobie z trudami codziennego użytkowania. Z kolei flagowe modele, nawet sprzed kilku lat, składane są z części wysokiej jakości. Dzięki temu czas ich żywotności może być znacznie dłuższy. Często zdarza się także, że flagowce kładą większy nacisk na atrakcyjne wzornictwo, dzięki czemu wyglądają dobrze nawet po paru latach od premiery.

Wyświetlacz

Bardzo ważną częścią smartfona jest wyświetlacz. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że najważniejszą, bowiem to właśnie ekran jest w centrum uwagi przez 99% czasu korzystania z urządzenia. Oglądamy na nim przeróżne treści, wprowadzamy tekst, kontrolujemy praktycznie wszystkie funkcje smartfona. Pod tym względem flagowce, nawet te starsze, biją na głowę modele ze średniej półki cenowej. Dla przykładu, Samsung Galaxy S7 z 2016 roku może być kupiony obecnie nawet za 1 500 zł. Smartfon ten oferuje rozdzielczość 1440 na 2560 punktów i gęstość pikseli na poziomie 577 ppi (punktów na cal), podczas gdy niedawno zaprezentowany „średniak” Nokia 7 to już 1080 x 1920 pikseli i gęstość 424 ppi.

galaxy s7 edge

Różni się także typ zastosowanego panelu. Częstym widokiem we flagowych modelach jest wyświetlacz LED lub AMOLED (zwłaszcza jeśli chodzi właśnie o Samsunga), który oferuje o wiele bogatsze odwzorowanie kolorów, głębszą czerń i jednocześnie mniejsze zużycie energii niż ekran LCD, który jest tańszy w produkcji.

Specyfikacja

Kolejnym argumentem przemawiającym za starszymi flagowcami jest wydajność zastosowanych podzespołów. W kwestii procesora topowe modele nawet z 2013 czy 2014 roku korzystają z układów pokroju serii 800 Snapdragona. Powszechnie uznaje się ją za najmocniejszą linię mobilnych procesorów. Czterordzeniowe układy o taktowaniu zegara rzędu 2–2,5 GHz biją na głowę tańsze chipy z serii 400 czy 600, które stosowane są w nowych, średniobudżetowych smartfonach. W przypadku urządzeń z Chin często można natknąć się również na procesory firmy MediaTek, które są co prawda dużo tańsze, jednak często wypadają słabo w porównaniu ze swoimi amerykańskimi rywalami od Qualcomma.

Podobnie jak w przypadku procesorów, smartfony z niższej półki cenowej nie nadążają za flagowymi modelami w kwestii ilości pamięci RAM. Topowe urządzenia już kilka lat temu mogły pochwalić się 4 GB pamięci operacyjnej, podczas gdy taka ilość wciąż jest dość żadna wśród „średniaków”.

smartfon aparat

Jednym z decydujących czynników przy wyborze smartfona może być jakość wykonywanych przez jego zdjęć. Również i tutaj pole walki nie jest zbyt wyrównane. Kilkuletnie flagowce wciąż robią naprawdę ładne zdjęcia, a w wielu z nich stosowane są na przykład takie rozwiązania jak podwójny aparat.

Flagowy smartfon sprzed kilku lat ma większe wsparcie w kwestii oprogramowania

Producenci smartfonów niestety dość szybko zapominają o właścicielach tańszych modeli. Na pełne, kilkuletnie wsparcie zazwyczaj liczyć mogą tylko urządzenia z najwyższej półki. Powód takiej strategii jest czysto biznesowy – w końcu to właśnie te najdroższe sprzęty przynoszą firmom najwięcej zysków. To z kolei wiąże się z tym, że flagowce stoją na priorytetowej pozycji w kolejce do dostarczania aktualizacji. Jeśli zależy nam na najnowszym oprogramowaniu oraz byciu na bieżąco z łatkami bezpieczeństwa, flagowiec sprzed kilku lat może często okazać się lepszym wyborem niż nowy średniak, który w niektórych przypadkach może nie dostać nawet ani jednej aktualizacji.

Sprawa ta wygląda jednak bardzo różnie w przypadku różnych producentów – na przykład Nokia zapowiedziała już, że wszystkie nowe smartfony firmy, niezależnie od półki cenowej, mogą liczyć na kilka lat pełnego wsparcia software’owego. Warto zatem sprawdzić wcześniej, jak producent kupowanego przez nas smartfona podchodzi do tematu aktualizacji.

Werdykt

Rynek smartfonów rozwija się w niesamowitym tempie, a świeże innowacje wprowadzane są najpierw do topowych modeli. Producenci także bardziej dbają o swoje najdroższe propozycje, dzięki czemu flagowce wyposażane są w lepszej jakości komponenty. W przypadku modeli wydanych w ostatnich kilku miesiącach przekłada się to na ceny wysokości 3–4 tysięcy złotych. Wydanie takiej kwoty na telefon nie zawsze jest rozsądnym pomysłem. Na szczęście wspomniane już tempo rozwoju wpływa także na dość szybki spadek cen smartfonów.

Wśród niedrogich flagowych modeli z poprzednich lat warto wymienić m.in. LG G6 z początku 2017 roku, który zdążył potanieć już do ok. 1 300 zł. To bardzo dobra cena jak na stosunkowo nowy model, który wyposażony jest w 4-rdzeniowego Snapdragona 821, 4 GB RAM-u i wyświetlacz o rozdzielczości 1 440 na 2 880 pikseli. Stosunek ceny do jakości dobrze wypada także w przypadku starszych flagowców Samsunga, na przykład Galaxy S6 czy S7. Topowe modele największych producentów sprzed kilku lat możemy bez problemu znaleźć w cenie nieprzekraczającej 1 500 zł. Jest to zatem mniej więcej tyle, ile trzeba wydać na świeżego „średniaka”.