Średniopółkowe smartfony cieszą się zainteresowaniem ze strony użytkowników, którzy cenią sobie wysoką wydajność, a nie chcą wydawać fortuny na flagowce, które często nie są aż tak flagowe. Taka polityka ma wady i zalety – dziś o zaletach. Zapraszamy do recenzji smartfona Honor Play.

Oczywiście każdy segment cenowy ma swoje plusy i minusy

Kiedy zastanawiamy się nad zakupem smartfona, przeważnie najpierw wyznaczamy sobie jakiś limit finansowy – np. 1 500 złotych, 1 000 złotych – i w nim staramy się zmieścić. Użytkownicy, którzy czują się szczególnie związani ze środowiskiem danej marki, np. Samsunga czy Apple, i tak zdecydują się na zakup flagowca. Podobnie jest w przypadku osób, które cenią sobie konkretne cechy takich produktów.

Średnia półka cenowa daje nam natomiast możliwości do eksperymentowania. Znajdziemy tu modele każdego producenta, często lepiej lub gorzej wycenione. W średniej półce cenowej możemy jednak dostać produkty, które korzystają z flagowych rozwiązań. W 2018 roku mieliśmy Pocophone F1 i Honora Play – średniaki, które dysponowały topowymi procesorami.

Osobiście zdecydowałem się na Honora Play – recenzje, wytrzymałość i aparat nieznacznie wskazywały na ten model. Pocophone F1 wykazywał się za to niewątpliwie lepszymi osiągami. To nie jest jednak coś, co mnie szczególnie przekonuje. Mało tego – nie wiem, czy dla kogokolwiek powinno to być wyznacznikiem, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości Androida.

Co dostałem, kupując średniopółkowy telefon w 2018 roku?

Honor Play to popularny model. Zanim przejdę do jego zalet i wad, dodam, że kupiłem go na promocji w Black Friday. Kosztował on wtedy jedynie 1 099 złotych w oficjalnym sklepie Huawei na jednym z serwisów aukcyjnych. Dysponuje on procesorem Kirin 970, 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej. Jeśli chodzi o aparat – z tyłu mamy do czynienia z modułem 16 Mpix i 2 Mpix, f/2.2 i f/2.4. Specyfikacja przedstawia się całkiem dobrze, dziś znajdziemy wiele modeli o podobnej mocy i lepszych aparatach.

Kupując produkt o takich parametrach, zakładałem, że będę z niego korzystać około dwóch lat. Po ponad półtora roku telefon wciąż działa płynnie. Nie ma żadnych problemów natury software’owej, a pod kątem łączności (np. zasięg LTE w pomieszczeniach) świetnie się sprawdza w codziennym funkcjonowaniu. To, co stanowi problem, to aparat. Dzisiaj mamy do czynienia z ogromnym progresem w zakresie migawek w smartfonach. Ta z Honora Play nie działa dobrze w porównaniu do innych modeli ze średniej półki cenowej – nie ma się zresztą co dziwić.

Warto wspomnieć również o ekranie – mamy tu do czynienia z ekranem IPS 6,3 cala i zdecydowanie nijak się on ma do propozycji z wyższej półki cenowej. Dziś mamy dostępne tanie smartfony z AMOLED-em, chociażby Samsunga Galaxy A51 czy Samsunga Galaxy A30S, a także nieco droższą propozycję od Xiaomi – Mi 9T.

Honor Play – przykładowe zdjęcia:

Honor Play zdjęcia
Honor Play zdjęcia
Honor Play zdjęcia

Jak działał Honor Play przez ten czas?

Wydajność była w tym okresie zadowalająca. Problemem było natomiast grzanie się telefonu podczas grania w bardziej wymagające produkcje (np. Dead by Daylight Mobile), ale w niewielkim stopniu mogło się do tego przyczyniać specyficzne etui (grube, materiałowe). Jeśli chodzi o czas działania na baterii – cały dzień pracy przy wykorzystaniu LTE nigdy nie był problemem. Myślę, że pod tym kątem wynik jest w pewnym sensie standardowy – większość smartfonów oferuje podobne czasy pracy. To, co znacząco poprawia wykorzystanie telefonu w codziennym użytku, to Quick Charge. Dziś jest to technologia obecna w praktycznie każdym, nawet najtańszym modelu – np. Xiaomi Redmi 8.

Czy potrzebuję czegoś więcej?

Przedstawiam te parametry i ocenę codziennego użytkowania jako osoba, która jest zadowolona z tego telefonu. Sprawdził się on w naprawdę wielu sytuacjach i dalej działa dobrze. Jednak prawda jest taka, że na horyzoncie wita nas już Android 11. Honor Play działa aktualnie pod Androidem 9 i nic się w tej materii nie zmieni. Podejrzewam, że z czasem jego wydajność będzie spadać, a przy okazji możliwości fotograficzne stanowczo nie spełniają moich potrzeb. Wydaje mi się, że czas pracy miał też negatywny wpływ na ekran – jest on nieco wyblakły, to bardzo subtelna różnica w stosunku do nowego modelu.

Jeśli się ktoś jednak po tym tekście zastanawia, czy nie sprawić sobie Honora Play – odradzam. Dzisiaj znajdziemy wiele lepszych propozycji w niższych cenach, które są znacznie lepiej dostosowane do potrzeb casualowych użytkowników.

Natomiast jeśli ktoś dziś się zastanawia, czy kupno średniaka to dobry wybór – tak, zdecydowanie! Szczególnie jeśli zamierzamy zmieniać telefon np. co dwie generacje procesorów albo po prostu co 2–3 lata. Trzeba jednak zrobić to z głową – dzisiaj nie mamy tak jasnej sytuacji co do liderów segmentu średniaków jak w 2018.