Opaski sportowe Xiaomi od wielu lat cieszą się ogromną popularnością. Dziś przyjrzymy się nowej odsłonie szeroko docenianego Mi Banda i zestawimy jego opłacalność z modelami poprzednich generacji. Jak Mi Band 6 wypada w porównaniu z „piątką” i „czwórką”?
Nowy Mi Band już na rynku
Pod koniec marca miała miejsce pełna prezentacja modelu Xiaomi Mi Band 6. Niewątpliwie jest to produkt, który najbardziej interesuje szerokie grono fanów technologii – Mi Bandy cieszą się w Polsce ogromną popularnością i stały się synonimem opasek sportowych. Podobnie jak w przypadku każdej nowej generacji, pojawiają się pytania, który model będzie najlepszym wyborem. Różnice pomiędzy Mi Bandem 4 i Mi Bandem 5 nie były w końcu zbyt znaczące – mamy tu do czynienia z dosyć podstawową specyfikacją, wzbogaconą zgodnie z najnowszymi trendami w pulsoksymetr. Przyjrzyjmy się specyfikacji najnowszego członka rodziny opasek od Xiaomi: Mi Band 6.
Specyfikacja Mi Band 6 – jest dobrze, ale mogłoby być lepiej
Zanim przejdziemy do wskazania konkretnych zalet, warto opisać kluczowe parametry Xiaomi Mi Band 6. Opaska wyposażona jest w ekran AMOLED o przekątnej 1,56 cala i rozdzielczości 152 x 486 pikseli, co daje zagęszczenie na poziomie 326 ppi. Jasność wyświetlacza wynosi 450 nitów, natomiast powłoka została wykonana z hartowanego szkła. W kwestii software znajdziemy tutaj 30 trybów treningowych i sporo opcji personalizacji. Mi Band 6 ma pozwolić na sprawdzanie snu, monitorowanie stresu, a także pomiar wysycenia krwi tlenem. Pulsoksymetr szczególnie sprawdza się w przypadku osób, które cierpią z powodu zaburzeń układu oddechowego. To także przydatne narzędzie podczas badania pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Mi Band 6 nadaje się do treningu w wodzie – jego odporność to 5 ATM.
W kwestii baterii nie ma zaskoczeń – pojemność 125 mAh ma pozwolić na 14 dni działania, podobnie jak u poprzednika. Ważnym aspektem funkcjonalności tego sprzętu jest ładowanie magnetyczne, którego brakowało w modelach starszych niż „piątka”. Choć ta technologia była od dłuższego czasu powszechna w smartwatchach, dopiero niedawno zaczęła trafiać do smartbandów. Ładowanie magnetyczne w Mi Band 6 zdecydowanie poprawi wrażenia z użytkowania osobom, które przesiadają się z Mi Banda 4.
Jak więc widać, specyfikacja nie stanowi rewolucji. Porównując Mi Band 5 z Mi Band 6, nie zobaczymy dużej różnicy w wielu sferach funkcjonalności.
Porównanie Mi Band 5 z Mi Band 6 – która lepsza?
Mi Band 5 ma ekran AMOLED o przekątnej 1,1 cala – to znacznie mniej niż w przypadku Mi Banda 6. Rozdzielczość również jest o wiele niższa i wynosi dokładnie 126 na 29 pikseli. Maksymalna jasność to jednak standardowe 450 nitów. Czujniki są takie same jak w przypadku Mi Banda 6 (poza pulsoksymetrem, który w „piątce” był dostępny jedynie w wersji przeznaczonej na rynek chiński).
W przypadku Mi Banda 6 mamy do czynienia z 30 trybami sportowymi, Mi Band 5 zawiera ich 11. Mi Band 5 również dysponuje magnetycznym ładowaniem, a bateria odznacza się takimi samymi parametrami. Pojawia się zatem pytanie – czy Mi Band 6 będzie faktycznie działać 14 dni przy takiej samej pojemności akumulatora i potrzebie zasilania większego ekranu oraz bardziej rozbudowanego oprogramowania? Wygląda na to, że tak – to zasługa optymalizacji zarówno software’u, jak i hardware’u.
Jeśli więc zależy nam na pełnej funkcjonalności, pulsoksymetrze oraz wykorzystaniu dodatkowych trybów sportowych – Mi Band 6 jest zdecydowanie lepszy. Jeśli jednak szukamy sprzętu pełniącego funkcję „mini-smartwatcha”, Mi Band 5 zupełnie wystarczy. Wszystkie podstawowe funkcje – liczenie kroków, bazowe pomiary parametrów wypoczynku, snu oraz treningu – wciąż działają bez zarzutu. Warto także zastanowić się nad Mi Bandem 4, który nadal wypada bardzo dobrze, zwłaszcza w stosunku do ceny. „Czwórka” może kosztować nawet dwukrotnie mniej niż najnowszy model.
Mi Band 4 vs Mi Band 6 – jak wypadają te opaski w bezpośredniej konfrontacji?
Mi Band 4 również ma ekran AMOLED, jednak tutaj rozdzielczość to 0,95 cala, a jasność – 400 nitów. Opaska dysponuje baterią 135 mAh, która pozwala jej na działanie nawet do 20 dni. W kwestii czujników niewiele się zmienia w zestawieniu z Mi Bandem 5. Mi Band 4 nie jest wyposażony w ładowanie magnetyczne, a jego software nie jest aż tak dopracowany, jak w przypadku nowszych modeli.
Czwarta edycja smartbanda Xiaomi oferuje sześć trybów treningowych. To skromna liczba, jednak dla wielu użytkowników będzie to wystarczająca funkcjonalność. Wciąż znajdziemy tutaj miernik kroków i funkcję powiadomień – to sprzęt, który sprawdzi się jako podstawowe narzędzie treningowe. Osoby starsze lub mniej zaangażowane w aktywność fizyczną z pewnością docenią możliwość sprawdzenia, ile kalorii udało im się spalić podczas spaceru. Nie zawsze potrzebny będzie dedykowany tryb dostosowany na przykład do piłki nożnej.
W porównaniu ze starszymi modelami widać wyraźnie, że Mi Band 6 nie jest rewolucją – choć wiele plotek wskazywało, że ma to być przełomowy model.
Mi Band 6 – bez GPS, bez NFC, ale i tak jest to gwarantowany sukces sprzedażowy
Od dłuższego czasu krążyły pogłoski, że Mi Band 6 ma już na 100% być wyposażony w NFC. Przed premierą spekulowano także na temat modułu GPS. Teraz już wiemy, że prawdopodobnie nie dostaniemy ani jednego, ani drugiego. Moduł NFC znowu będzie dostępny w ograniczonej dystrybucji – nie ma jednoznacznej informacji na temat tego, czy w przyszłości możemy spodziewać się ich także w Polsce. NFC w Mi Bandzie jest nowością, na którą czeka wiele osób. Ograniczanie dystrybucji tego typu urządzeń jedynie do obszaru Chin wskazuje na brak znajomości specyfiki europejskiego rynku. Płatności i inne funkcjonalności NFC w naszym kraju (i nie tylko – choć Polska na tym polu radzi sobie bardzo dobrze) wciąż się rozwijają.
Co z GPS w Mi Band 6?
GPS w Mi Band 6 to już zupełnie inny temat. Czujnik tego typu znacząco poprawiłby wszechstronność opaski w pewnych zastosowaniach. Zanim jednak GPS trafi do standardowego modelu Mi Banda, prawdopodobnie minie pewnie jeszcze sporo czasu. Być może pojawi się w przyszłości produkt pokroju Mi Band 6 GPS lub Mi Band 7 GPS. Niewiele jednak wskazuje na to, że będzie to standardowe wyposażenie podstawowej opaski. Wynika to przede wszystkim z barier konstrukcyjnych i ograniczonej pojemności baterii. Choć można było się spodziewać, że taka nowość raczej nie trafi do Mi Banda 6, pojawiało się na ten temat naprawdę sporo plotek – niestety rzeczywistość rozczarowała fanów smartbandów od Xiaomi.
Czy kolejny Mi Band to odgrzewany kotlet?
Czy większy ekran i pulsoksymetr to to, czego oczekiwali użytkownicy? Prawdopodobnie tak – większy ekran, dopóki nie wykracza poza standardowy design inteligentnej opaski, jest z pewnością wygodnym i bardziej przejrzystym rozwiązaniem. Pulsoksymetr znalazł się już w sprzętach konkurencji; nic dziwnego, że i w tym momencie Xiaomi zdecydowało się po niego sięgnąć. Jest to element, który ze względu na pandemię awansował ze statusu „sporadycznie przydatne” na „ratujące życie”. Pozostaje jedynie kwestia dokładności pomiaru, jednak poprzednie edycje Mi Banda pokazały, że nie musimy się obawiać co do sprawności działania poszczególnych rozwiązań.
Nie jest to jednak produkt bez wad. Na pewno wiele osób ma prawo narzekać, że jest to „odgrzewany kotlet” i Xiaomi znowu nie wykazuje się innowacyjnością w sektorze, w którym w ostatnich latach konkurencyjne marki poczyniły spore postępy. Być może szósta generacja Mi Banda sprawi, że polityka marka się zmieni. Zadowoleni z funkcjonalności „czwórki” i „piątki” użytkownicy z pewnością bez wahania sięgną jednak po „szóstkę”. Sukces nowego modelu zależy jednak także od konkurencji, która może pokazać coś bardziej innowacyjnego – i tańszego. Coraz więcej marek wdraża do swojej oferty własne opaski, co pozwala myśleć, że pojawi się solidny konkurent dla Mi Banda 6.
Ciężko jest ocenić, jak dobrze będzie spisywać się Mi Band 6
Czujniki w Mi Band 5 były bardziej precyzyjne niż w Mi Band 4. Xiaomi Mi Band 6 będzie wyposażony prawdopodobnie w jeszcze bardziej dokładną aparaturę. Czy faktycznie potrzebujemy bardziej precyzyjnych pomiarów? Aktualnie opaski i tak nie są w stanie dostarczyć tak dokładnych informacji, jak profesjonalny sprzęt dedykowany sportowcom. Tak naprawdę wcale nie muszą – korzysta się z nich przede wszystkim rekreacyjnie.
Warto także mieć na uwadze, że lepsza specyfikacja i większa precyzja przekłada się także na większe zużycie energii. Xiaomi jednak dokładnie wie, że długi czas pracy na baterii jest jednym z największych walorów ich sprzętu. Wydaje się, że nie powinniśmy spodziewać się znacznego spadku żywotności Mi Banda na jednym ładowaniu. Zgodność z podanymi w specyfikacji 14 dniami funkcjonowania jest jak najbardziej możliwa.
Czy warto wybrać Mi Banda 6? Cena jest kluczowa w tej dyskusji
W momencie pisania artykułu nie jest jeszcze znana cena Mi Banda 6. Podczas premiery Mi Banda 5 początkowa kwota wynosiła od 170 do 199 złotych – prawdopodobnie w tym przypadku będziemy mieć do czynienia z bardzo podobnym przedziałem cenowym. Warto jednak podkreślić, że Mi Band 5 w tym momencie kosztuje około 120 złotych (w oficjalnym sklepie Xiaomi 180 zł). Cena Mi Band 4 jest jeszcze niższa – w popularnych sklepach z technologią wynosi ona nieco poniżej 100 złotych.
Prawdopodobnie wraz z premierą Mi Banda 6 w Polsce ceny poprzednich modeli nieco spadną. Biorąc więc pod uwagę możliwości i dodatkowe funkcje, jakie wnosi Mi Band 6, być może nie warto nabywać go na premierę. Oczywiście nie są to tak duże kwoty, by zwlekać z wyposażeniem się w tego typu akcesorium. Jeżeli jednak jeśli zależy nam na maksymalnej oszczędności i zakupie najnowszego modelu, lepiej poczekać kilka miesięcy na spadek ceny. Mi Band 6 trafi pewnie do Polski w najbliższych tygodniach – do okresu wakacyjnego, w którym tego typu akcesorium niewątpliwie sprawdzi się najlepiej, cena prawdopodobnie nieco spadnie.