Nic tak nie rozpala fanów technologii, jak prezentacje nowych telefonów. Dlatego dzisiaj przychodzimy z kolejną porcją nowości. Minęła już ponad połowa 2020 roku. Mogliśmy się zapoznać z modelami takimi jak Samsung S20 i Huawei P40. Najlepsze wciąż jednak przed nami – jakie czekają nas premiery smartfonów w drugiej połowie 2020?
Samsung Galaxy Note 20
Samsung Galaxy Note 20 jest jednym z najbardziej oczekiwanych telefonów w roku 2020. Wciąż nie znamy szczegółów na temat jego designu i wyposażenia. Wiadomo jednak, że Samsung nie potraktuje tego tematu po macoszemu. W Note 20 oczekujemy aparatu ekranowego, topowej specyfikacji, jeszcze bardziej usprawnionego S-Pena (o ile da się w nim cokolwiek jeszcze poprawić przy jego gabarytach) i wybitnego ekranu. Co przyniesie przyszłość – zobaczymy!
Huawei Mate 40
Huawei wciąż się zmaga z Donaldem Trumpem i brakiem wsparcia dla GMS (Google Mobile Services). To nie sprawia jednak, że chiński gigant zaprzestaje produkować innowacyjne telefony. Na Huawei Mate 40 ciąży jednak znacznie większa odpowiedzialność niż na jego poprzedniku. Nie tylko musi to być smartfon topowy. Musi on być na tyle dobry, żeby klienci wybrali Huawei Mobile Services ponad usługi Google. Spodziewamy się więc najwyższej wydajności, najlepszego aparatu i świetnego designu.
iPhone 12
Po produktach Apple zawsze spodziewamy się tego samego. Najwyższej wydajności (topowych osiągów w rankingach pokroju Antutu Benchmark), doskonałego działania i świetnego aparatu. iPhone 12 może nam zaoferować także innowacyjny design (nie pogardzimy) oraz ekran OLED w najtańszym wariancie (to jedynie spekulacja). Ponadto znajdziemy w nim doskonały procesor A14 (wciąż czekamy na informacje co do parametrów tego układu), a także wsparcie sieci 5G. Nowa łączność będzie powoli stawała się standardem, a kupując iPhone’a, liczymy na to, że będzie to raczej długoterminowa inwestycja.
ASUS ROG Phone 3
ASUS ROG Phone i ASUS ROG Phone 2 to bardzo ciekawe i innowacyjne telefony. Spodziewamy się, że ROG Phone 3 zaoferuje jeszcze lepsze wrażenia z mobilnej rozrywki. Jest to telefon, który pojawi się z pewnością w trakcie wakacji. Nie znamy szczegółowej specyfikacji. Wiadomo jednak, że na pokładzie musi się znaleźć mocny procesor – być może podkręcony Snapdragon 865. Właściwie to nie ma aktualnie innego CPU, który nadawałby się do zastosowania w ROG Phone 3. Obowiązkowy jest także ekran z niestandardowym odświeżaniem – być może 144 Hz, a także łączność 5G – żeby gry online działały z mniejszym pingiem, a sama zawartość pobierała się błyskawicznie. Choć ta seria nie słynie z przywiązywania wagi do fotografii, liczymy także na to, że premiery smartfonów w drugiej połowie 2020 przyniosą także dobrej jakości aparat.
Samsung Galaxy Fold 2
Drugi Fold cieszy się mniejszym zainteresowaniem od pierwszej odsłony serii. Wydaje się to jednak nieunikniona ewolucja. Wydany w 2019 Samsung Galaxy Fold nie zdobył specjalnej przychylności recenzentów, skupił za to na sobie oczy całego świata swoją innowacyjnością. Po roku technologie ze starego Folda mogły zostać zmodernizowane i dostosowane do współczesnych realiów. Galaxy Fold 2 może więc być znacznie lepszym, tańszym i wytrzymalszym smartfonem. Ciężko jednak wypowiadać się na ten temat. Przecieków jest jak na lekarstwo i właściwie niewiadomą jest, czy Samsung będzie chciał pokazać coś w tym stylu jeszcze w trakcie trwania tego roku.
Google Pixel 5
Premiera Android 11 już się zbliża, a któż lepiej wykorzysta możliwości tej platformy niż samo Google? Pixel 5 to kolejna nowość na rynku smartfonów w drugiej połowie 2020 roku. Na pewno zaoferuje on rewelacyjny aparat, dobry czas pracy na baterii i topowe podzespoły. Flagowce Google mają wielu fanów. Warto więc czekać na pierwsze recenzje, które pewnie pojawią się późną jesienią – Pixele przedstawiane są na przełomie października i listopada.
OnePlus Nord
Średniak od OnePlusa to coś, co może być absolutną rewelacją rynkową. Już teraz mówi się o kolejnym zabójcy flagowców. Ma on być nawiązaniem do czasów świetności OnePlusa 6 i OnePlusa 6T, które zdeklasowały całkowicie swój segment cenowy. Chiński producent pokazał, że skupia się na rozwiązaniach topowych. Dwa ostatnie telefony – OnePlus 7 i OnePlus 8 – również zostały docenione przez recenzentów. Jak będzie wyglądać OnePlus Nord? Na razie tego nie wiemy. Warto jednak mieć na uwadze ten model, który może okazać się jednym z najciekawszych smartfonów w drugiej połowie 2020.