Nie opadł jeszcze kurz po premierze ostatnich konsol, a już możemy zyskać kolejnego pretendenta do tronu aktualnej generacji. Jak zapowiada się Switch Pro? Jakie są oczekiwania fanów Nintendo, a co gracze mają aktualnie do dyspozycji? Oto porównanie poszczególnych wersji Switcha.
Czy Switch Pro faktycznie się ukaże?
Temat premiery konsoli Switch Pro od wielu dni rozpala branżę gamingową. Gracze czują, że Nintendo musi wykonać krok dalej, by móc mierzyć się z aktualne panującymi trendami. Przez długi czas firma wzbraniała się przed ujawnianiem informacji na temat swojego nowego produktu. Niewykluczone, że jego rozwój odbywał się w dość skromnym tempie do momentu, gdy społeczność internetowa nie zaczęła tworzyć licznych (fałszywych) przecieków i spekulować na temat nextgena Nintendo. Jak wypadają oczekiwania graczy w zestawieniu do poprzednich konsol? W jaki sposób Switch Pro ma stać się odpowiedzią na nowe trendy? Zacznijmy od kwestii technicznych – te wydają się osią, wokół której kręci się aktualna generacja konsol.
Switch Pro – potencjalna specyfikacja
Na razie nie ma konkretnych informacji na temat tego, co znajdzie się na pokładzie Switcha Pro. Gracze wskazują jednak na konieczność zastosowania bardziej wydajnego procesora – trzeba przyznać, że byłby to krok w dobrą stronę. Potrzebne jest nie tylko więcej mocy, lecz także sprawniejsza obsługa nowoczesnych standardów i lepsza wydajność energetyczna. Druga kwestia ma także związek z rodzajem ekranu. Zmiana typu matrycy stosowanej w Switchu umożliwiłaby bardziej efektywne wykorzystanie baterii, co w efekcie przełożyłoby się na możliwość kierowania większej mocy do jednostki obliczeniowej.
Nie znamy szczegółów technicznych, jednak wysoce prawdopodobne jest, że Nintendo pracuje na usprawnionej wersji procesora Tegra. Współpraca z Nvidią z pewnością daje szansę na rozwój nowych technologii. Samym „zielonym” z pewnością zależy na tym, by nie zniknąć z konsolowych wojen – przypominamy, że w nowych Xboksach i PlayStation znajdują się układy od AMD.
Ekran z nowym rodzajem matrycy
W hipotetycznym Switchu Pro znalazłby się wyświetlacz OLED, który cechuje się lepszym oddaniem barw i niższym zużyciem energii. Zaletą jest również głębsza czerń. Takie rozwiązanie może jednak tworzyć pewne problemy. Ekrany OLED mają tendencję do „wypalania się”, jeżeli dana część wyświetlacza stale pokazuje ten sam element. W niektórych grach może to być sporym zagrożeniem dla stanu ekranu; na przykład w takich, gdzie pasek życia czy inne statystyki są ciągle pokazywane w rogu wyświetlacza.
Delikatne zmiany w kwestii wymiarów
Podstawowe gabaryty w przypadku konsoli Switch Pro mogłyby pozostać takie same. Wielu graczy chwali sobie poręczność sprzętu od Nintendo (w wersji Lite i niezadokowanym Switchu v2). Zagospodarowanie dostępnej przestrzeni mogłoby być jednak lepsze; wiele przecieków wskazuje na to, że obecny format bez problemu zmieści nieco większy ekran. To z kolei szansa na wdrożenie wyższej rozdzielczości. Choć 4K nie wydaje się potrzebne, wsparcie dla 1080p przy 60 klatkach na sekundę we wszystkich tytułach jest jak najbardziej osiągalne.
Niektóre kwestie prawdopodobnie pozostaną bez zmian
W przypadku wielu innych elementów specyfikacji można stwierdzić, że Switch Pro nie musi wprowadzać wielkich rewolucji. Ilość miejsca na dane raczej się sprawdza, a obecna pamięć operacyjna nie stanowi przeszkody dla tytułów ogrywanych przez fanów Nintendo. Mimo tego warto podkreślić, że wprowadzenie większej ilości RAM-u nie byłoby szczególnie problematyczne, a dałoby szansę na rozwój bardziej zaawansowanych tytułów na tę platformę. Jak wygląda to na tle Switcha Lite i Switcha v2?
Porównanie Switcha Lite i Switcha v2 nie jest proste
Wiele osób zastanawia się, którą wersję wybrać – Switcha Lite czy Switcha v2. Obydwie konsole są skierowane do nieco innej grupy docelowej. Z tego względu warto przed wyborem zastanowić się, jakie dokładnie są nasze oczekiwania wobec konsoli. Najpierw przyjrzyjmy się jednak specyfikacji tych dwóch wersji.
Na pewno warto zwrócić uwagę na walory multimedialne standardowej wersji Nintendo Switch. Jest to konsola, która sprawdzi się jako domowe centrum rozrywki; możemy zainstalować popularne aplikacje, takie jak YouTube. Pod tym kątem jednak wciąż wypada ona gorzej niż PlayStation 5, Xbox Series X czy podstawowe sprzęty typu smart TV. Sam Lite nie daje nam jednak wiele możliwości pod tym względem. Nie możemy go podpiąć do telewizora, a ekran ma podobne gabaryty jak w przypadku smartfonów, które możemy obsługiwać w znacznie bardziej intuicyjny sposób.
Jak prezentuje się specyfikacja standardowego Switcha na tle wersji Lite?
Porównując te dwie konsole, warto zwrócić uwagę na kwestię, która ma kluczowe znaczenie dla wieku graczy. Analiza technicznych możliwości konsol od Nintendo jest nie bez znaczenia także dla dyskusji dotyczącej przyszłej premiery Switcha Pro. Wygląda na to, że nowa wersja ma wyróżniać się właśnie mocniejszymi podzespołami. Usprawniona specyfikacja pozwoli na obsługę wysokiej rozdzielczości i odtwarzanie tytułów, które wcześniej nie mogły być wspierane przez Switcha. Już teraz możemy zagrać w wiele portów, które pierwotnie wyprodukowano na zupełnie inne platformy – przykładem jest chociażby Wiedźmin 3. Sporo propozycji tego typu pozostawia jednak nieco do życzenia; Switch Pro prawdopodobnie będzie jednak bez problemu wspierać tytuły AAA od momentu premiery.
Nintendo Switch – specyfikacja
Standardowy Nintendo Switch jest wyposażony w zmodyfikowany procesor NVIDIA (model Tegra) i 4 GB pamięci RAM. Jego wydajność wypada świetnie w przypadku popularnych tytułów na tę konsolę, które zwykle nie są szczególnie „zasobożerne”. Dodatkowo Nintendo Switch jest w stanie zdobyć więcej mocy za pomocą docku. Główny plus takiego rozwiązania to stały dopływ mocy, przez co nie ma potrzeby ograniczania wydajności w celu oszczędzania baterii. Zadokowany Nintendo Switch jest w stanie osiągać rozdzielczość 1080p, a niezadokowany – 720p. W części tytułów możemy odczuć także wyższą płynność działania gier; wykorzystanie docku pozwoli nam wyświetlać gry w 60 fps.
Jeśli chodzi o czas pracy na baterii, Nintendo Switch v2 powinien być w stanie zapewnić nam około 5 godzin w bardziej wymagających tytułach. W przypadku optymalnego użytkowania konsoli pozwala ona nawet na 8–9 godzin rozrywki.
Warto wspomnieć, że opisywane tutaj parametry dotyczą Nintendo Switch nowej edycji. Poprzedni Switch cechował się znacznie krótszym czasem pracy na baterii. Nintendo Switch v2 jest zdecydowanie bardziej zaawansowaną konsolą, a różnicę zdecydowanie można odczuć w codziennym użytkowaniu.
Nintendo Switch Lite – specyfikacja
Również w tym przypadku mamy do czynienia ze zmodyfikowanym procesorem Tegra oraz 4 GB RAM-u. Wydajność jest zadowalająca, a optymalizacja niektórych gier (np. wspomnianego już Wiedźmina 3) stoi na imponującym poziomie. Pojemność akumulatora Nintendo Switch Lite wynosi 3570 mAh, co pozwala na przynajmniej 3 godziny zabawy. Optymalne użytkowanie konsoli pozwala wydłużyć ten czas nawet do 7 godzin.
Choć Switch Lite wypada gorzej pod względem wydajności, nie jest to znacząca różnica w stosunku do zwykłego Switcha – zwłaszcza w trybie niezadokowanym. Wariant Pro musi więc zaoferować coś więcej niż tylko obsługę gier w 720p i większy ekran, by gracze faktycznie się na niego zdecydowali.
Switch Pro – czego możemy się spodziewać?
Specyfikacja Switcha na tle konsol obecnej generacji wypada bardzo słabo. Wynika to z wielu kwestii – na przykład z faktu, że jego bazowy wariant to konsola hybrydowa. Wariant Lite jest z kolei stricte urządzeniem typu handheld. Mimo wszystko jest to zdecydowanie lider swojego segmentu. Porównania pomiędzy Switchem a PS5 czy Xboksem Series X nie zawsze mają sens – to po prostu zupełnie różne urządzenia. Fani jednak mimowolnie to robią, a zarówno środowisko gamingowe, jak i sami producenci, coraz bardziej zwraca uwagę na „cyferki”.
Być może Switch Pro będzie konsolą stacjonarną, przez co nie będzie konkurować z innymi wersjami Switcha w tym samym segmencie. Takie podejście da natomiast szansę na znaczną poprawę osiągów i implementację bardziej zaawansowanych gier. Ciężko jednak powiedzieć, czy jest to coś, czego oczekują gracze. Taki eksperyment może być odejściem od tradycji marki Nintendo, która nigdy nie była zbyt chętna do podejmowania ryzyka.
Dlaczego Nintendo nie jest specjalnie chętne do wydawania Switcha Pro?
Nintendo Switch v2 powinien być konsolą, która osiągnie dosyć długą żywotność na rynku – przynajmniej takie było pierwotne założenie. Warto przy tym podkreślić, że premiera urządzenia miała miejsce stosunkowo niedawno, w 2019 roku. Podstawowy wariant był z kolei przedstawione zaledwie dwa lata wcześniej. Zawód użytkowników, którzy w 2017 zdecydowali się na zakup konsoli gorszej jakości – bo tak należy obecnie nazwać pierwszego Switcha – wywołał reakcję japońskiej marki. Nintendo zapewniło, że kolejny produkt będzie w pełni dopracowany i posłuży fanom przez dłuższy czas. Niestety, jeśli premiera miałaby miejsce w najbliższym czasie, oznaczałoby to, że w praktyce Nintendo znowu musi „dogonić” rozwiązania konkurencji i oczekiwania rynkowe.
Fani Nintendo wydają się chętni do zakupu wersji Pro; zainteresowanie tym modelem jest naprawdę wysokie. W rzeczywistości jednak sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Do tej pory ludzie chętnie siadają do konsol japońskiej firmy, które zostały wydane stosunkowo dawno – na przykład DS-a. Jeżeli Nintendo dołączy do zawrotnego pościgu za coraz wyższymi osiągami, może to odebrać marce jej własny charakter. Aktualnie jednak ciężko powiedzieć, czy Nintendo w ogóle ma w planach wydać wersję Pro.
Kiedy pojawi się Nintendo Switch Pro i czy warto na niego czekać?
Niemal pewne jest jednak, że jakiś następca Switcha – niekoniecznie Switch Pro – w końcu pojawi się na rynku. Prace nad nowym sprzętem z pewnością trwają już teraz. W tym momencie jednak warto podejść do tej sytuacji z pewnym dystansem. Być może jest to projekt zainicjowany przez zainteresowanie graczy – w takim przypadku przyjdzie nam na niego długo poczekać. Opracowanie nowej konsoli i wydanie jej na światowych rynkach nie odbędzie się prędko. Co więcej, aktualna sytuacja handlu międzynarodowego zdecydowanie zniechęca producentów do nieprzemyślanych ruchów.
Prawdopodobnie Switch Pro pojawi się nie za kilka miesięcy, a za kilkanaście – a może nawet parę lat. Fani konsol i gier japońskiego producenta na razie pozostaną zatem przy obecnych rozwiązaniach. Niewykluczone, że do momentu premiery oczekiwania graczy znacznie się zmienią, a Switch Pro przybierze zupełnie inną formę niż w aktualnych wyciekach i prognozach.
Źródła: imore.com, tomsguide.com