Turystyka kosmiczna staje się w ostatnim czasie gorącym tematem. Po wielu latach rozwoju technologii doczekaliśmy się momentu, w którym podróż poza Ziemię ma szansę stać się rzeczywistością. Sprawdźmy, kogo będzie stać na takie podróże i jak zapowiada się przyszłość tej branży.
Kluczowy problem turystyki kosmicznej – ceny
Koszty lotów w kosmos są – nomen omen – kosmiczne. Produkcja odpowiednich rozwiązań nie jest tania, a do tego stanowi jedynie część całkowitej ceny takiego przedsięwzięcia. Przede wszystkim potrzebne jest opracowanie wymaganych technologii oraz zatrudnienie wysoko wykwalifikowanej kadry. Specjaliści od astronomii to nieliczne grono, które na dodatek wysoko ceni swoje usługi (i słusznie). Dodatkowo należy odpowiednio przetestować systemy i mechanizmy takiego transportu, nie wspominając już o niesamowicie wysokiej cenie paliw i materiałów stosowanych w rakietach.
Wysokie koszty radykalnie zmniejszają szansę zwykłego człowieka na takie przeżycia. Wystarczy wspomnieć, że w tym momencie jedynie nieco ponad 500 ludzi miało zaszczyt odwiedzić przestrzeń kosmiczną – dokładna liczba to 566. W tym roku do tego grona dołączył na razie tylko jeden człowiek. Na całej liście znajdziemy zaledwie jednego Polaka – Mirosława Hermaszewskiego.
Osoby, które dotychczas odbyły lot w kosmos, poza nielicznymi wyjątkami należą do elity naukowej, a ponadto musiały przejść przez rygorystyczne przygotowania. Na tym etapie lotów w kosmos podróżni muszą wykazywać się doskonałą formą i odpowiednim stanem psychicznym. W przyszłości tak drastyczne obostrzenia będą się zmniejszać, jednak dalsze loty wciąż będą wymagały uwzględnienia wielu czynników. Poza przeszkodami technologicznymi aspekt psychiczny jest jednym z najważniejszych powodów, który uniemożliwia nam „zdobycie” Marsa.
Gdzie będą znajdować się główne ośrodki komercyjnych podróży kosmicznych?
Regiony, które inwestują krocie w spełnianie swoich kosmicznych ambicji, nie ograniczają się jedynie do USA i Rosji. Coraz więcej głosów na ten temat słyszymy z bogatych krajów arabskich czy chociażby Indii i Chin. Te dwa ostatnie kraje stawiają na rozwój technologii naukowych, a z racji rosnącego potencjału kadrowego i finansowego możemy spodziewać się z ich strony wielu ciekawych i innowacyjnych projektów w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Potęgi kosmiczne prawdopodobnie będą czerpać z rozwiązań wypracowanych w innych krajach – np. rakiet wielokrotnego użytku (sygnowanych przez dane państwo, nie SpaceX).
Ośrodki będą budowały się wokół regionów, które dysponują odpowiednio wykwalifikowaną kadrą. Dla biznesmenów chcących polecieć w kosmos nie będzie liczyła się sama lokalizacja, a renoma firmy i jej standardy bezpieczeństwa. W najbliższych latach to USA będzie najlepiej postrzeganą pod tymi kątami lokalizacją, jednak w miarę rozwoju i poprawy wizerunku innych krajów ta oś będzie zmierzała bardziej w kierunku wschodu. Podobnych rozwiązań możemy spodziewać się także w Europie. ESA (Europejska Agencja Kosmiczna) działa bardzo prężnie, chociaż na razie turystyka kosmiczna na Starym Kontynencie nie doczekała się popularnych projektów komercyjnych.
Jaki jest cel komercyjnych podróży kosmicznych?
Podróże kosmiczne, nawet te turystyczne, to ogromna szansa na rozwój dziedzin związanych z astronomią. Inwestycje w tę branżę będą stawać się coraz popularniejsze i coraz bardziej opłacalne. Być może – jak pokazuje przykład SpaceX – w tym sektorze brakowało właśnie ręki przedsiębiorców i inwestorów. Sama nauka pod egidą organizacji takich jak NASA, JAXA czy ESA nie daje tak potężnej motywacji, by budować innowacje. Inaczej podchodzą do tego komercyjne podmioty, które rozumieją zdrową konkurencję jako szansę na walkę o klientów i nowe rynki. Zapowiada się kolejny kosmiczny wyścig zbrojeń, który będzie niezwykle ekscytujący.
Rola samych podróży kosmicznych nie ogranicza się jedynie do dobra luksusowego, które ma podkreślać status danej osoby. Odbycie podróży dookoła świata robi coraz mniejsze wrażenie – poszukiwanie dodatkowych wrażeń jest więc naturalną ścieżką rozwoju turystyki.
Sam wymiar turystyki uzależniony jest od jej celu. Wyróżniamy np. turystykę religijną, biznesową, zdrowotną, wypoczynkową – dla wielu osób najważniejsza jest jednak turystyka poznawcza. Jej celem jest dostarczenie nam większej ilości informacji na temat naszego świata – lub, gry w grę wchodzi turystyka kosmiczna, wszechświata. Podróże tego rodzaju (oczywiście te ziemskie) są traktowane jako sposób na odkrywanie nowej kultury czy zagłębianie się w ciekawą architekturę. Ważny jest także aspekt ekosystemu oraz możliwości podziwiania unikatowej fauny i flory. W przypadku kosmosu wygląda to nieco inaczej – turystyka kosmiczna daje nam szansę na przeżycie czegoś spektakularnego. Emocjonalnego szaleństwa – nie tylko pod względem samej brawury lotu czy odwagi w eksplorowaniu kosmosu.
To coś, czego na razie doświadczyli tylko wybrani
Mowa o tak zwanym overview effect – termin można przetłumaczyć na język polski mniej więcej jako efekt przeglądu. Mówi się, że spojrzenie na Ziemię z wysokości daje niesamowite poczucie jedności i bycia członkiem ważnej społeczności. To doświadczenie, które zmienia zupełnie podejście do życia i zapewnia wrażenia psychiczne niemożliwe do doznania w inny sposób. Może być także motorem ogromnych zmian w postrzeganiu samego bądź samej siebie.
To przeżycie o wręcz metafizycznej randze, chociaż zbudowane na jak najbardziej realistycznych doznaniach – to my widzimy ten świat, możemy doświadczyć go w formie, której na co dzień nie jesteśmy w stanie sobie w pełni uświadomić. Turystyka kosmiczna zawdzięcza większość swej popularności właśnie temu niesamowitemu efektowi. Możliwość rzucenia spojrzenia całej planecie i bycia w miejscu, gdzie naprawdę niewiele osób mogło wcześniej być – to niezwykle pociągająca wizja.
Komercyjne loty w kosmos – inwestycje największych graczy na rynku
Choć turystyka kosmiczna może wydawać się dość odległą możliwością, już teraz znajduje się na liście priorytetów najbogatszych przedsiębiorców. Warto wspomnieć na przykład o firmie Blue Origin, zarządzanej przez Jeffa Bezosa (Amazon), która bez kompleksów rywalizuje ze SpaceX. Jej największymi dotychczasowymi osiągnięciami są technologie związane z budową silników rakietowych oraz potencjalnymi lotami po orbicie Ziemi. Kolejnym ciekawym przedsiębiorstwem jest Virgin Galactic, które skupia się na ogólnodostępnych lotach kosmicznych. Każda z komercyjnych marek, która stawia na loty kosmiczne, ma swój własny pomysł na realizację tego typu planów. Wielu celebrytów wpłaca już pewne kwoty pieniędzy na swego rodzaju „preordery”.
Spory wpływ na rozwój tego sektora ma SpaceX. Firma nie ogranicza się jedynie do wspierania NASA i tworzenia nowoczesnych rozwiązań w dziedzinie dostarczania ładunków w kosmos. Jednym ze źródeł dochodu miały być właśnie loty komercyjne. Na rok 2017 zaplanowano lot, który miał wynieść dwójkę pasażerów na orbitę okołoziemską i zabrać ich na wycieczkę wokół Księżyca – ostatecznie jednak nie doszedł do skutku. Następna próba ma odbyć się w roku 2023. Już za 3 lata dowiemy się, czy tym razem Elon Musk dotrzyma swoich obietnic i faktycznie dojdzie do pierwszego komercyjnego lotu w kosmos.
Turystyka kosmiczna nie zawsze jest opłacalna
Niewiele przedsiębiorstw może pochwalić się takimi osiągnięciami i korzystnymi prognozami na przyszłość. Znacznie gorzej radzi sobie marka Boeing, która w ostatnim czasie zmaga się z wieloma problemami natury software’owej. Firma otrzymała spore wsparcie ze strony NASA, jednak w ostatnim czasie wydaje się nie nadążać za konkurencyjnym SpaceX.
Tłem dla problemów Boeinga jest także ostra rywalizacja medialna. Elon Musk bardzo negatywnie wypowiedział się na temat wynoszenia ładunków w kosmos rakietami United Launch Alliance. ULA to spółka tworzona przez Boeinga we współpracy z koncernem zbrojeniowym Lockheed Martin. Charyzmatyczny inwestor odniósł się do wykorzystania rakiet przez Pentagon, nazywając ten proceder „kompletnym marnowaniem pieniędzy podatników”. Jednocześnie da się odczuć, że to przytyk do rozwiązań ULA, które są mniej zaawansowane niż rakiety SpaceX umożliwiające tańszy transport ładunków. Ciężko powiedzieć, dlaczego Departament Obrony Stanów Zjednoczonych zdecydował się na taki krok. Dla konkurencji obydwóch marek sytuacja, w której żadna z nich nie ma pełnego monopolu, jest z pewnością bardzo korzystna.
Loty w kosmos i państwowe agencje to obecnie nierozerwalne kwestie
Niewielu inwestorów dysponuje na tyle dużymi zasobami, by samodzielnie realizować projekty tego typu i jednocześnie uzyskiwać z nich przychód. Współpraca z agencjami kosmicznymi różnych krajów jest w takiej sytuacji nieunikniona. Wraz z rozwojem komercyjnych lotów w kosmos rządy mogą stopniowo przyjmować rolę wyłącznie czynnika regulującego, który korzysta z technologii, jednak nie stanowi głównego inwestora i innowatora. Taka transformacja daje szansę wielu osobom – w tym polskim studentom.
Turystyka kosmiczna – Polska ma gigantyczny potencjał
Nasz kraj ma odpowiednie zaplecze do kształcenia nowych specjalistów z dziedziny odkrywania kosmosu – krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza (AGH) została zakwalifikowana do projektu UNIVERSEH (European Space University for Earth and Humanity). W ramach działań Europejskiego Uniwersytetu Kosmicznego wyższe uczelnie z całego kontynentu będą rozwijać nowe badania i kierunki, które wspierają kształcenie nowej kadry.
Przemysł kosmiczny wciąż czerpie część infrastruktury z rozwiązań lotniczych. Bogata historia lotnictwa w Polsce i wysoki poziom rozwinięcia sektora lotniczego sprawia, że nasz kraj ma ogromne szanse na zaistnienie w takich realiach. Być może na pierwszy lot komercyjny polskiej firmy poczekamy wiele, wiele lat, jednak już dziś mamy znaczący wkład do rozwoju tego sektora. Naukowcy znad Wisły od ponad 25 lat uczestniczą w misjach ESA i wspierają agencję w innych formach. Obecnie wkład Polski opiera się głównie na ścisłym, naukowym podejściu, jednak niewykluczone, że w przyszłości doczekamy się komercyjnych rozwiązań z tej branży w naszym kraju.
Przyszłość lotów w kosmos zapowiada się obiecująco
Koncerny zajmujące się komercyjnymi lotami w kosmos cieszą się sporym zaufaniem. Turystyka kosmiczna ma niesamowity potencjał. Komercyjne podróże pozaziemskie fascynują nie tylko fanów technologii i nauki, ale także zapalonych podróżników, którzy nie chcą ograniczać się do odwiedzania znanych miejsc na Ziemi.
Liczba klientów, którzy są gotowi wydać ogromne kwoty za możliwość zobaczenia naszej planety z orbity, idzie w parze z obrotem pieniężnym w tym sektorze. Naturalnie nie wszystkie firmy osiągną sukces, jednak wiele z nich ma nieoceniony wkład do współczesnej nauki i wdrażania pionierskich rozwiązań. To zjawisko, które ma korzyści dla każdego z nas.
Źródła: The Conversation, Wikipedia, Virgin Galactic, BBC, NY Times, CNBC, urania.edu.pl