Zdrowie psychiczne wg WHO jest stanem, na który składają się trzy aspekty: dobra kondycja zdrowotna, poczucie komfortu psychicznego oraz utrzymywanie prawidłowych relacji społecznych. Oczywiście, istnieje też wiele innych definicji, traktujących je w ujęciu socjologicznym, społecznym i medycznym. Nie jest ono zatem łatwe do diagnozowania. Potrzeba częstej obserwacji pacjenta. Może to ułatwić aplikacja, która niedługo może pojawić się na rynku. Rozwój informatyki wspomaga już diagnozowanie raka (Google), wykrywanie chorób serca (Apple), a nawet mierzenie poziomu cukru za pomocą opaski (Glucoactive). Nic więc dziwnego, że czas iść o krok dalej. Apple zapowiedziało już wykrywanie ataków paniki w nowym Apple Watch, a badacze z Dalhousie University poszli nawet o krok dalej.
Wykrywanie problemów natury psychicznej i psychologicznej wymaga czasu. Wszystko dlatego, że pacjenta trzeba obserwować. On sam także nie będzie sobie zdawał sprawy z problemów. Ciężko jest rozróżnić chwilowy smutek od depresji, zły nastrój od załamania nerwowe. Granica jest śliska. Jeżeli pacjent nie znajduje się na oddziale szpitalnym, to nie ma możliwości, aby lekarz obserwował go codziennie. W takiej wczesnej diagnozie ma teraz pomóc nowa aplikacja. Mam wobec niej bardzo ambiwalentne odczucia i dlatego postanowiłem o tym wszystkim dzisiaj wam napisać.
Zdrowie psychiczne to zestaw różnych aspektów naszego życia, które ciężko jest utrzymać w dzisiejszych czasach w dobrej kondycji.
Jesteśmy bardzo narażenia na stres, depresję, nie dbamy o higienę snu, przepracowujemy się i sięgamy po różnorodne używki. I wcale nie mówię o upijaniu się na umór. Nawet codziennie targanie ciężarów na siłowni może być efektem nieprzerobionych problemów i głębokiej depresji. Diagnozowanie tego typu problemów (jak wspomniałem wyżej) wymaga dużej uwagi, czasu i bardzo indywidualnego podejścia do pacjenta. Nie zawsze jest to możliwie. Przeważnie, kiedy pacjent trafia do lekarza psychiatry lub do psychoterapeuty, stan już jest tak nasilony. Utrudnia mu codzienne funkcjonowanie, a nawet zagraża jego życiu. Okazuje się, że powstaje właśnie program, który ma wspomóc społeczeństwo w takim rozpoznaniu.
W trosce o zdrowie psychiczne, badacze z Dalhousie University stworzyli mobilną aplikację PROSIT.
Kiedy przeczytałem pierwszą wzmiankę o tej aplikacji, poczułem się mocno zaciekawiony projektem. Sama idea wczesnego wykrywania różnego rodzaju schorzeń jest mocno frapująca. Nie trzeba być nie wiadomo jak ogarniętym, aby zdać sobie sprawę z tego, że diagnostyka medyczna pozostawia wiele do życzenia. Próbujemy kolonizować sąsiednie planety, a mamy dalej problem z wczesnym wykryciem raka, którego znamy już starożytności (pierwsza wzmianka pojawiła się za czasów Hipokratesa z Kos). Co szukamy daleko, jeszcze kilka miesięcy temu wirus zmutowanej grypy zatrzymał cały świat na kilka miesięcy. Tyle w kwestii naszej medycyny. Pomoc więc, w postaci sztucznej inteligencji jest na tę chwilę jak najbardziej wskazana i jej pojawianie się powinno nas cieszyć.
Zdrowie psychiczne to połączenie wielu czynników, dlatego aplikacja PROSIT działa na bardzo rozszerzonym puli.
Algorytm do diagnostyki potrzebuje wielu zmiennych z łatwo wymierzanych funkcjonalności: częstotliwość ćwiczeń, sen, gust muzyczny, rozmowy z ludźmi w sieci, wykonywanie telefonów, pisanie SMS itp. Okazuje się też, że aplikacja opiera wyniki badań także na (z pozoru) mniej znaczących parametrach, jak szybkość i siła z jaką piszemy na klawiaturze. Okazuje się bowiem, że takie parametry mogą szybko pokazać, czy przypadkiem nie cierpimy na nerwicę lekową lub stany depresyjne. Muszę przyznać, że pomysł jest naprawdę godny uwagi. Jak tam sobie pomyślę, to osoba będą w ciągłym stresie, przerażona, będzie pisać w zupełnie inny osób (będzie wiecznie spięta, ręce mogą jej drżeć). Na tę chwilę aplikacja jest testowana przez 300 losowych osób. W grupie badawczej występują też osoby z różnego rodzaju problemami natury psychicznej i psychologicznej.
Zdrowie psychiczne jest naprawdę ważne dla naszego funkcjonowania, a tego typu aplikacja potrzebna i inspirująca.
Jednak nie byłbym sobą, gdybym nie czepił się kwestii prywatności w tym momencie. Pominę już fakt, że taka aplikacja musiałaby mieć dostęp do wielu funkcjo w naszym smartfonie. To już jest mocno dyskusyjne, ale załóżmy, że wiele twórców aplikacji tak robi. Druga sprawa to kwestia posiadania w takim przypadku danych NIESAMOWICIE wrażliwych. Informacje o naszym stanie zdrowia (szczególnie tym psychicznym) to wg mnie jedna z najbardziej poufnych informacji, które nigdy nie powinny się dostać w ręce osób trzecich. Oczywiście twórcy zapewniają, że dane te trzymane będą w najbardziej możliwie zabezpieczony sposób. Ciężko mi jednak uwierzyć, że w dobie włamań na każdym już poziomie, ktoś daje takie deklaracje. Nie tacy giganci obiecywali bezpieczeństwo przechowywanych informacji, a zaliczyli różnego rodzaju wycieki. Niby depresja to nie jest nic, czego trzeba się wstydzić, ale jednak choroby psychiczne pozostają dalej tematem tabu. Ujawnienie ich może być dla pacjenta nie tyle niekomfortowe, ile nawet mocno szkodliwe. Może implikować na wykluczenie społeczne, utratę pracy, szykanowanie.
Zdrowie psychiczne gwarantuje nam możliwość swobodnego funkcjonowania w świecie.
Dlatego powstanie takich projektów jest strasznie ważne. Boję się jednak, że wyciek tego typu danych może być bardzo szkodliwy, a jak znamy tego typu problemy, to mało kto wyciąga z nich proporcjonalne do szkody konsekwencje. W impasowym momencie nikt nie jest winien, a pokrzywdzonych jest wiele. Z tego powodu mam mieszanie uczucia do aplikacji PROSIT. Co ciekawe, myślę, że wielu/wiele z Was, ma takie samo zdanie. Projekt jest na razie świeży i trzeba pewnie jeszcze poczekać na poważniejsze deklaracje ze strony twórców, ale będą do śledzić z ciekawością. Jestem bardzo zainteresowany, jak sprawa się dalej potoczy.