Świat czytelników i graczy uniwersum Wiedźmina jest naprawdę spory. Dużą część tej zasługi można przypisać pierwszemu tytułowi serii gier Wiedźmin.
Gracze którzy pamiętają pierwszą odsłonę serii powinni być zadowoleni. Dzięki dużemu wysiłkowi jaki włożył w swoją pracę jeden z graczy zajmującego się tworzeniem modów, jesteśmy w stanie jeszcze raz na nowo przeżyć historię wiedźmina rodem z jedynki. Wszystko za sprawą świetnego silnika jaki oferuje gra Wiedźmin: Dziki Gon. Do naszej dyspozycji dostaniemy aż godzinne dialogi prosto z oryginalnej odsłony oraz jej niesamowite sceny. W dużej mierze dzięki temu zabiegowi jaki daj nam mod, możemy mówić prawdę mówiąc o prawdziwym remasterze pierwszej odsłony.
Problem popularności modów w Wiedźmin: Dziki Gon
Kiedy usłyszeliśmy o tej genialnej modyfikacji, zadaliśmy sobie jedno pytanie. Dlaczego mimo tak potężnego silnika jaki drzemie w najnowszym tytule studia CDPR nie powstało dużo modyfikacji? Odpowiedź jest prosta. Tytuł, a może sam program do modyfikacji nie jest aż tak otwarty na zmiany jakie chcieliby wprowadzić użytkownicy. Idealnym przykładem jak i godnym rywalem jest w tym przypadku legendarny tytuł The Elder Scrolls: Skyrim. Tytuł ten, w którym można znaleźć właściwie każdą modyfikację jest głównym powodem gdzie tak mało programistów chciałoby zająć się tak samo popularnym lecz bardzo ograniczonym w zakresie modyfikacji silniku gry Wiedźmin. Miejmy jednak nadzieję że twórcy tego tytułu w końcu pozwolą na większe zmiany przez gracz i otworzą swój modyfikator na pełną skalę. W końcu kto by nie chciał zobaczyć Geralta latającego z mieczem świetlnym po Nilfgaardzie?