Nie ma nic lepszego niż ryk silnika oraz odpalona na maxa muzyka. Szczególnie gdy z radia leci utwór “Paradise City”. Wszystkich fanów tych klimatów powinna ucieszyć informacja, że już niedługo na konsole trafi remaster legendarnej serii Burnout.
Operacją odświeżenia serii zajął się zespół EA. Jednakże nie jest to zła informacja. Jak informuje nas wydawca, w grze nie doświadczymy mikropłatności! Remasterowany tytuł ma być odwzorowaniem jeden do jednego oryginału – to zapewnienie z pewnością spodoba się wszystkim, którzy pamiętają stary tytuł. Co więcej, najnowszy tytuł zawierać będzie w sobie wszystkie wydane na przestrzeni lat DLC. W skład nowej edycji będzie zawierać się więc Cops and Robbers, Legendary Cars, Burnout Bikes, Burnout Paradise Toys, Burnout Paradise Party, Boost Specials, Cagney i Big Surf Island. Jednakże EA poinformowało, że pakiet Time Saver pozwalający natychmiastowo odblokować wszystkie auta, nie będzie zawarty w nowym wydaniu. W tym przypadku będziemy mogli zapewne spodziewać się płatnego rozszerzenia.
W najnowszym Burnout Paradise City wszystko zostaje po staremu
Z ogólnych informacji podanych przez oryginalnego twórcę gry (Criterion Games) wiemy, że najnowsza odsłona będzie zawierała oryginalną ścieżkę dźwiękową swojego poprzednika. Dla większości graczy to dobra wiadomość. Ja sam uwielbiałem nawet naszą spolszczoną wersję. Gra swoją premierę ma 16 marca i pojawi się na konsolach Xbox One oraz PlayStation 4. Posiadacze blaszaków oraz laptopów będą musieli poczekać na wersję PC. Tak więc już od połowy marca czekać będzie na nas otwarta lokacja i dynamiczne, pełne akcji wyścigi oraz efektowne kraksy. Do zobaczenia na drogach!