Polska ogłosiła w tamtym tygodniu “stan zagrożenia epidemiologicznego” spowodowany zakażeniem o nazwie koronawirus. Oznacza to mniej więcej tyle, że najlepiej, aby ci, co mogą, siedzieli w domach. W firmach zostały wystosowane polecenia pracy zdalnej, szkoły, kawiarnie, siłowni, kluby zostały pozamykane. Jesteśmy niejako zmuszeni do tego, aby siedzieć we własnych domostwach i jakość zorganizować sobie czas. Niedawno zobaczyłem wpis znajomej w sieci społecznościowej, który zainspirował mnie do napisania tego artykułu. Pisze ona bowiem: “Dożyłam dni, w których rodzice będą prosić dzieci, aby całymi dniami siedziały na Battle.net“. Opis jest lapidarny, ale muszę przyznać jej rację. Znajoma wczoraj przyznała, że jak jej syn chciał wyjść z domu na spacer, to kazała mu siedzieć i… grać w gry. Nawet jakiś nowy pakiet mu kupiła.
Na portalu Steam możemy zobaczyć statystki pokazujące, ile w ciągu dnia ludzie są zalogowani, ile czasu spędzają w grach. Możemy z ich wykresów zauważyć, jak wiele osób przesiaduje teraz w godzinach około południowych. W normalnym trybie, ludzie byli albo w szkole, albo w pracy. Teraz zabijają czas na portalach z grami. I wcale mnie to nie dziwi. Sam odpaliłem ostatnio moją ulubioną grę, do której logowałem się ostatnio ponad 2 lata temu, a kupiłem podstawkę w czasie premiery, w 2012 r., a ostatni dodatek w 2017 r. W uwagi na to, że wiele z nas zapomniało, jak się gra (bo nie wypada już na starość, bo robota, bo dzieci) postanowiłem przygotować dla was listę gier, do których warto wrócić w czasie kwarantanny.
Niekwestionowanym liderem epidemii koronawirus na pewno będzie Conter Strike.
Grę na pewno zna każdy, a jak nie… to pytam się dlaczego? Jest to jeden z tytułów wszechczasów, w który można nie grać, można go nie lubić, ale na pewno trzeba wiedzieć, co się, z czym je. Dla niezorientowanych na ten temat — jest to sieciowa, zespołowa gra akcji, w której zwalczamy terroryzm. Nie możecie cisnąć w paintballa ani chodzić na strzelnicę — oto rozwiązanie. Musisz rozwiązywać coraz to nowe misje w kooperacji z członkami teamu. Najważniejsze, aby pamiętać, że to gra online. Nasze działania wpływają na cały zespół. W przypadku epidemii świetnie się nada. Możemy chociaż w ten sposób przebywać obok znajomych. Niby marna pociecha, ale zawsze jakaś. Co więcej, CS ma teraz najwięcej odsłon na portalu Steam. Jest liderem pod kątem ilości grających w niego ludzi. Może warto do tego teamu dołączyć.
Jeżeli nie przepadacie za strzelaniem z broni palnej, ale jarają was czary, to na pewno koronawirus pozwoli wam wrócić do świata Diablo.
Muszę przyznać, że jest to moja ulubiona seria, jeżeli chodzi o gry komputerowe i będę w jej kwestii mało obiektywny. Studio Blizzard wypuściło do tej pory trzy podstawki z tej serii i całą masę dodatków, także na serwerach jest co robić. Jeżeli nie graliście jeszcze w żadne Diablo, to koniecznie musicie to nadrobić. Kiedy jak nie teraz? Zacznijmy od tego, że Diablo to seria gier komputerowych z gatunku hack and slash wyprodukowanych i wydanych przez firmę Blizzard Entertainment. Najnowsza seria Diablo 3 posiada aż trzy dodatki. Jeżeli nie macie sprzętu, który ją udźwignie, to Diablo 2 jest równie (, jak nie bardziej) wciągające. Wszystko rozbija się o historie unviersum, które kręci się wkoło miejscowości Tristram w świecie zwanym Sanktuarium. Mamy do wyboru kilka klas postaci i… dążymy do usunięcia zła z naszego świata. Jeżeli jeszcze was nie przekonałem, to koniecznie musicie zobaczyć GamePlay.
Oczywiście, nie wszyscy gracze są dorośli i nie każdy może mordować potwory, dlatego dla młodszych czytelników polecam grę Pokemon, która świetnie sprawdzi się na czas, kiedy szaleje koronawirus.
Tutaj macie naprawdę niezłą dowolność. Nikt nie każe wam grać w Pokemon GO i biegać po ulicach. Seria jest niesamowicie bogata. Na konsolę Nintendo Switch mamy już dwa tytuły: “Pokemon Let’s Go Eevee & Pikachu” i “Pokemon Sword & Shield“. Pierwsza gra to remake tytułów z czasów GameBoy, w którym znajdujemy się regionie Kanto. Druga gra zaś, to totalnie nowa generacja, zamieszkująca region Galar. Co więcej, ekosystem Pokemonów został spięty za pomocą narzędzia Pokemon HOME, dzięki któremu z różnorodny sposób możecie dokonywać wymiany stworków. Gra zadowoli pewnie nie tylko maluchy, ale także dorosłych, którzy mają sentyment do tej serii. Jeżeli jeszcze nie kupiliście Pokemonów, to jest idealna okazja. Przejście ligi gwarantuje wam około 10-14 godzin świetnej zabawy.
Koronawirus jeszcze przez długi czas będzie utrudniał nam wszystkim życie, dlatego warto mieć większy zapas gier na ten czas.
Warto w wolnej dla nas chwili spróbować nadrobić też zaległości w świecie gier. Za podałem wam wyżej listę klasyków, do których możecie wrócić, lub je nabyć (jeżeli jeszcze nie macie). Pamiętajmy jednak, że nie mamy pojęcia tak naprawdę, ile czasu kwarantanna potrwa. W sieci jest wiele fake news na ten temat, a i informacje obarczone rozszerzeniem “gov” są szczątkowe. Warto więc pomyśleć o inwestycji długoterminowej. Takim rozwiązaniem są abonamenty. Jeden z ciekawszych, jaki przychodzi mi do głowy, do PS Plus. Muszę przyznać, że s to świetna usługa, która co miesiąc raczy nas świetnymi grami. Możemy dzięki temu mieć stały dostęp do nowych propozycji, które się nie będę nudzić. W obecnym PlayStation Plus zgarnąć możecie dwie bardzo ciekawe pozycje: Shadow of the Colossus i Sonic Forces. Obie gry to klasyki gatunków. Pamiętajmy, że z nowym miesiącem będą następne.
Koronawirus usadził nas wszystkich w domach, ulice opustoszały, ale trzeba sobie jakoś w tej sytuacji radzić.
Koleżanka powiedziała mi ostatnio, że ona kompletnie nie rozumie problemu związanego z kwarantanną. Dziewczyna jest po przejściach chorobowych, walczy z nowotworem i dla niej siedzenie w domu (z powodu możliwości zarażenia czymś) to coś całkowicie normalnego. Ma w mieszkaniu komputer (pracuje w IT), ma malutką siłownię (aby móc ćwiczyć, kiedy nie może wyjść), telewizor i całą stertę książek. Powiedziała też bardzo mądrą rzecz. Według niej ludzie są na tyle przebiodźcowani, że w obecnej sytuacji, kiedy muszą pozostać w domach i się wyciszyć, mają z tym problem. To pokazuje, na, ile tak naprawdę nie umiemy wypoczywać, zająć się sobą. Wszystko dlatego, że zaczynamy się zastanawiać nad sobą i… budzą się demony, które na co dzień próbujemy zagłuszyć dobrami doczesnymi: grami, telewizją, muzyką, wyścigiem szczurów. Może poza szukaniem sobie zajęcia w grach komputerowych, warta zwrócić uwagę także na ten aspekt i przez chwilę po prostu nic nie robić, tylko położyć się i zastanowić się nad sobą.