Netflix nakręcił hype na Wiedźmina. Wysoka popularność serialu przełożyła się na wzrost popularności zarówno książek Andrzeja Sapkowskiego, jak i gier studia CD Projekt. Gracze nie tylko sięgnęli po wcześniej kupione gry, ale również kupili nowe.
Wiedźmin jest znowu na topie. Co prawda krytycy i widzowie są podzieleni w sprawie nowego serialu Netflixa. Ci pierwsi wypowiadają się o nim krytycznie. Jednak niepochlebne oceny nie odciągnęły widzów od oglądania serialu stworzonego w oparciu o książki Andrzeja Sapkowskiego. Większość osób ocenia nowego Wiedźmina produkcji Netflixa pozytywnie. Chociaż nie brakuje też krytycznych komentarzy wytykających m.in. nieliniową fabułę, w której łatwo się pogubić. Nie zmienia to jednak faktu, że serial Netflixa zapewnił samemu Wiedźminowi ogromny wzrost popularności. Dzięki niemu Andrzej Sapkowskim został w ostatnim czasie najpopularniejszym autorem na Amazonie. Dotychczasowe zapasy większości książek o Wiedźminie zostały wyprzedane.
Wiedźmin 3: Dziki Gon również bije rekordy popularności
Andrzej Sapkowski powinien być zadowolony z promocji, jaką zrobił mu Netflix. Serial wyszedł również na dobre studiu CD Projekt. Wiedźmin 3: Dziki Gon jest obecnie najlepiej sprzedającą się grą na platformach Steam i GOG. Sprzyja temu przecena na poziomie 70%. Dzięki temu wersja z wszystkimi dodatkami (Game of the Year Edition) kosztuje jedynie 45 zł. Niestety ten sam tytuł na konsolę Nintendo Switch po 30% przecenie na wersję cyfrową kosztuje 175 zł.
Popularność w sprzedaży przekłada się również na ilość graczy grających w Wiedźmina. W zeszłym tygodniu liczba graczy osiągnęła poziom 94,6 tys., co jest nowym rekordem. Dla porównania w tygodniu, w którym Wiedźmin 3: Dziki Gon pojawił się na Steamie, zagrało w niego 92,2 tys. osób. Z kolei po premierze dodatku Krew i Wino było ich “zaledwie” 53,6 tys.