Mało jest gier, które wzbudzają we mnie takie emocje, jak Diablo od firmy Blizzard. Jest to ten tytuł, dla którego zawalało się egzaminacyjną i sprawdziany, zapominało się o randkach, a mamusia donosiła nam obiad pod nos do komputera.
Piękne czasy. Świat Tristran stawał się naszym domem na długie godziny. Jestem z tych starych dinozaurów, które grały we wszystkie trzy części serii i każda sprawiała mi niesamowitą radość.
Od premiery Diablo III minęło już sporo, bo aż sześć lat.
Nie dziwota, że fani tytułów mają ochotę na odrobinę powiewu świeżości. Oczywiście, w międzyczasie pojawiły się the Reaper of Soul i Przebudzenie Nekromatów, ale to chyba za mało dla graczy żądnych nowości i przygód. Zrozumie to tylko zapalony fan Diablo. Początkowo gra byłą dostępna tylko na komputery PC i iMac. Po czasie trafiła też na konsole PS4 i Xbox One, gdzie sprawdza się doskonale, aczkolwiek tego fenomenu nie rozumiem. Nie jestem fanem konsolowych gier i może to dlatego, ale jakoś granie w RPG na padzie mi się nie widzi. Po tych wszystkich przyjemnościach przydałby się czas na nowości. Muszę przyznać, że Blizzard jest jedyną firmą, która nie nadszarpnęła jeszcze mojego zaufania i z zaciekawieniem czekam na żadne informacje o nowej części Diablo. Jakiś czas temu Blizzard nareszcie potwierdził prace nad nową gierką i to napawa optymizmem. Info pochodzi z oficjalnej strony firmy, także nie jest jakimś fake’iem.
“Potrzebujemy cię. Piekielne stwory rosną w siłę… Pracujemy nad nowym, niezapowiedzianym projektem z uniwersum Diablo. Jesteś utalentowanym projektantem lochów? Zapraszamy do współpracy, razem stworzymy coś wyjątkowego.”
No, jak widać, idzie z wysokiego C.
Firma potrzebuje projektantów 2D i 3D, którzy pomogą przy tworzeniu nowej części Diablo. Składanie nowego zespołu może oznaczać, że grze nadany będzie pewien powiew świeżości. Nie mamy jednak pewności, że chodzi o czwartą część diabelskich przygód. Portale pękają w szwach od plotek i donoszenia. Przeszło nawet niektórych przez myśl, że mogłaby to być karcianka (bleeee). Moim zdaniem dobry pomysł to nie będzie. W czasach kiedy króluje VR, wypuszczenie karcianki byłoby małym strzałem w kolano z wielką raną.
Pociesza fakt, że na Diablo III czekaliśmy też bardzo długo, bo aż 12 lat.
Może gra nie była aż tak niesamowita, jak na taki czas produkcji, ale nie była kaszalotem, który wywala się do śmietnika. To, co spodobało mi się w niej najbardziej, to grywalność. Diablo III przyciągnęło mnie na wiele godzin przed ekran. Patrząc na poczynania Blizzard, Diablo IV jest jak najbardziej realne. Jestem prawie pewien, że za jakiś czas dostaniemy nowy tytuł do ręki. Niestety, nie ma chyba możliwości, abyśmy dostali grę przed 2020 rokiem. Blizzard należy do tych, którzy robią wszystko bardzo powoli i nad wyraz dokładnie. Pamiętajmy też, że jeżeli Blizzard dopiero szuka artystów, gra musi być na wczesnym etapie rozwoju. Jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, zanim Diablo (którakolwiek to część nie będzie) trafi na półki sklepów. Blizzard bardzo lubi bawić się mechaniką gry i dopieszczać każdy szczegół, także trochę może to potrwać. Pozostaje nam tylko czekać i odpalić Diablo III na poprawę humoru.