Technologie rodem z Gwiezdnych Wojen są już coraz bliżej. Co prawda daleko nam do wytworzenia mieczy świetlnych, ale rozmowy holograficzne to coś innego. Transmisja trójwymiarowego obrazu w czasie rzeczywistym jest dość wymagająca zarówno pod kątem przepustowości łącza, jak i opóźnień transmisji. Jednak nada się do tego sieć komórkowa kolejnej generacji, czyli 5G. Skrótowo jest ona nazywana NR, czyli Nowe Radio (ang. New Radio).
Zdziwieni? O ile skrót LTE, czyli Long Term Evolution, ma dość dumne rozwinięcie, to w przypadku 5G NR jest ono trochę pospolite. Jednak oddaje ono w 100% to, czym właśnie jest 5G. Następna generacja sieci komórkowych nie będzie wbrew pozorom żadnym rewolucyjnym rozwiązaniem. Będziemy mieć tutaj do czynienia z dość znaczną ewolucją systemu 4G LTE. Po co zatem nowy standard? Żeby uzyskać lepsze wyniki, inżynierowie musieli przeprojektować interfejs radiowy. Co prawda jest on oparty na rozwiązaniach znanych z LTE, ale wszystko jest 10 razy lepsze. Oznacza to, że 5G będzie oferować dziesięciokrotnie szybsze przepływności (mówi się tutaj o komórkach o łącznej przepustowości 10 Gb/s) oraz tyle samo mniejsze opóźnienia na poziomie 1 ms.
Dwaj operatorzy zaprezentowali ostatnio pierwszą międzynarodową rozmowę holograficzną z użyciem sieci 5G.
Przełomu tego dokonali inżynierowie Korea Telecom (Korea Południowa) oraz Verizon (Stany Zjednoczone). Oczywiście wymagało to użycia ultraszybkiego łącza międzynarodowego, ale w całym pokazie chodziło o pokazanie, że łącze radiowe nie jest już wąskim gardłem. Obaj operatorzy prowadzą aktualnie testy swoich sieci 5G pracujących na paśmie 28 GHz. Nie zjadłem tutaj żadnego przecinka. Sieci komórkowe nowej generacji będą na początku oferować znikome zasięgi, więc nie będzie mowy o całokrajowym zasięgu. Mówi się tutaj bardziej o wzajemnym uzupełnianiu obecnych sieci 4G oraz nowej generacji. Oznacza to, że przez większość czasu nasze smartfony będą korzystały z LTE-Advanced, ale w wybranych miejscach (np. stadiony czy też centra handlowe) będzie dostępna sieć 5G.
Pierwsze komercyjne sieci 5G ujrzymy w roku 2020.
Jednak Koreański operator ma dużo ambitniejsze plany. Praca wre, ponieważ 5G jest jedyną technologią, która udźwignie ruch mobilny generowany przez kibiców podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w południowokoreańskim Pjongczangu. Zawody te będą miały miejsce w 2018 roku, więc Korea Telecom chce uruchomić swoją wersję 5G, zanim zostanie uchwalony standard. Jednak bez takich prób niemożliwe byłoby opracowanie standardu opisującego sieć nowej generacji. Dlatego też pracują nad tym zarówno operatorzy, jak i producenci stacji bazowych czy też smartfonów. Do tego czasu nie pozostaje nam nic innego jak czekać na dalszy rozwój obecnie używanego LTE-Advanced oraz LTE-Advanced Pro.
Źródło: The Korea Herald