Operatorzy telefonii komórkowej przebijają się w ofertach dla klientów. Mają kilka sposobów na to. Dodają do ofert “darmowe” smartfony, tablety i inne gadżety. Prawda jest jednak taka, że na dzisiaj nie jest to zbyt korzystna oferta. Robiłem jakiś czas temu analizę, ile tak naprawdę kosztuje iPhone 6 w ofertach abonamentowych różnych operatorów. Wyszło na to, że zdecydowanie lepiej kupić telefon na raty, niż w ofercie abonamentowej. Sam taką opcję wybrałem kupując swój iPhone. Operatorzy także to zauważyli i zaczynają kusić innymi bajerami.
Operatorzy znaleźli nowy, czuły punkt usługobiorców. Tak naprawdę materiałem przetargowym na tę chwilę jest internet i to LTE. To nim właśnie manewrują operatory. Zaczęli przebijać się w ofertach coraz to większych, miesięcznych pakietów danych LTE. Najciekawsza jest oferta “internetu LTE bez limitu“, która mnie mocno zaintrygowała. Ciężko jest mi uwierzyć w taką dobroczynność ze strony operatorów i postanowiłem to przeanalizować, abyście mieli pełną świadomość, co zamawiacie. Postanowiłem przeanalizować propozycje, jaki składają swoim klientom wszyscy operatory, jakich mamy na rynku, dlatego pod nadzór naszej redakcji poszły oferty Plus, Play, Orange i T-Mobile.
Plus
Plus jest według rankingów liderem LTE w naszym kraju, a także prekursorem nowych usług. Ma największy zasięg ze wszystkich operatorów. Tak samo, jak inni oferuje nam Internet LTE Bez Limitu. Postanowiłem zacząć analizowanie ofert właśnie od nich.
Na pierwszy rzut oka oferta wygląda całkiem ciekawie. Oferty nielimitowanego LTE zaczynają się u Plusa od kwoty abonamentowej 79,99 zł miesięcznie, z czego ten najniższy abonament to tylko 3 miesiące nielimitowanego LTE. Jeżeli chodzi o oferty w kwocie 109,99 zł i 129,99 zł mamy nielimitowane LTE przez całą umowę. Fajnie prawda? Większość ludzi zamówiłaby, a później byłoby wielkie zdziwienie i pyskówka z infolinią, że coś jest nie tak, bo prawda jest taką, że w naszym kraju umiejętność czytania ze zrozumieniem i zwracania uwagi na szczegóły pozostawia wiele do życzenia. Zwróćmy zatem uwagę na cały obrazek, jaki zamieściłem powyżej. W przypadku rubryki z LTE bez limitu mamy ikonkę — taki malutki znak zapytania. Postanowiłem za niego kliknąć, ponieważ taki kruczki mogą być zawsze niesamowicie ciekawe.
Jak widzimy, mamy pewien dodatek do umowy. W przypadku, gdy użytkownik przekroczy podstawowy pakiet danych, prędkość spada do 512 kb/s w zasięgu LTE. Każdy powiedziałby, że to nie fair, ale przecież nikt nie wspominał o LTE bez limitu z maksymalną prędkością. Poza tym, jak widać, Plus nie kryje się z tym kruczkiem w ofercie, bo wrzucili informacje na stronę. Otwarcie też mówią o tym konsultanci w Punktach Obsługi Klienta, ale nie zawsze klienci zdają sobie z tego sprawę.
Play
Kolejnym analizowanym operatorem jest Play. Tutaj byłem bardzo ciekawy, jak firma sobie radzi. Swojego czasu lubili nadużywać określenia “nielimitowane LTE“, co z rzeczywistym brakiem limitów miał mało wspólnego. Miałem nadzieję, że tym razem się zaskoczę i zobaczę konkretne warunki umowy. Jak możemy zobaczyć na dole na zrzucie Play zrezygnował z używania określenia “nielimitowany“. Mamy po prostu Internet w telefonie z określoną ilością danych, dla konkretnego abonamentu.
Jednakże, tak samo, jak w przypadku poprzednika mamy pewien malutki zapis dodatkowo. Jeżeli przekroczymy 10GB danych to prędkość będzie wynosić do 1 Mb/s. Umowa wygląda tak, jak w przypadku Plus, tylko maksymalna prędkość po przekroczeniu limitów jest większa. Mamy jednak ciekawy zapis, który może dużo wyjaśnić. W umowie Orange znajdujemy:
Orange ograniczy prędkość transmisji danych do nie więcej niż 1 Mb/s w przypadku,gdy transfer danych w technologii LTE po zużyciu podstawowego pakietu danych przekroczy wartość 100 GB.
Orange
Teraz na tapetę weźmiemy ofertę Orange. Mamy tutaj ofertę, w której za dodatkowe 10 zł do abonamentu uzyskujemy nielimitowany internet LTE.
Oczywiście, zanim zamówimy, fajnie byłoby przeczytać całość Umowy i Regulamin, co postanowiłem uczynić. Pamiętajmy, że reklama na stronie nie powinna decydować o zamówieniu usługi. Wchodzimy na początek w Regulamin usługi. Okazuje się, że Orange także ma pewnego rodzaju ograniczenia. Tym razem operator ogranicza prędkość na cały czas usługi DO 5 Mb/s. Czyli mamy nielimitowane LTE, ale prędkość takiego LTE klienci mogą wykorzystywać tylko w jakimś procencie. Wydaje mi się jednak, że oferta jest uczciwa. Nikt nas tu nie oszukuje. Operator jasno określa warunki umowy, co możemy zauważyć na zrzucie ekranu umieszczonym poniżej. Oferta moim zdaniem jest godna uwagi. Jedyne, co może być konfliktowe w jej przypadku to nasz ulubiony przyimek “DO“. Może się okazać, ze 5 Mb/s nigdy nie osiągniemy, a nawet, że nie osiągniemy 1 Mb/s. Nie mówię, że tak jest, bo oferty nie testowałem, ale zapis w umowie pozwala na taką ewentualność.
T-Mobile
T-Mobile jako jedyny operator nie bawi się w internet bez limitu. Mają określone pakiety danych.
Podsumowanie
Oferty naszych rynkowych operatorów wydają się bardzo podobne do siebie. Nikt nie daje gruszek na wierzbie, czyli nielimitowanego LTE w pełnej, możliwej przepustowości. Świadczenie takiej usługi spowodowałoby, całkowite zapchanie łącz i pogorszenie jakości przy aktualnej infrastrukturze. Dlatego właśnie oczekiwanie, że operatorzy to zapewnią, jest śmieszne. Każdy, kto zna chociaż trochę specyfikę LTE w naszym kraju wie, że jest to absolutnie niemożliwe. Nikt nie mówi też, że kiedyś sytuacja się nie zmieni. Polskie LTE potrzebuje inwestycji na rozwój. Infrastruktura na tę chwilę nie jest przygotowana na taką ekspansję. Bądźmy jednak dobrej myśli i uzbrójmy się w cierpliwość.