Jaki jest największy problem używania Internetu w samochodzie? Aktualnie używane technologie (np. LTE) są zaprojektowane w celu zapewniania łączności szybko poruszającym się użytkownikom, tj. samochodom. Jednakże, co możemy zrobić, kiedy wyjdziemy poza zasięg bądź wjedziemy w tzw. dziurę zasięgową?
Aktualnie na rynku motoryzacyjnym występują dwie metody używania Internetu w samochodzie. Pierwsza z nich polega na użyciu smartfona jako punktu hot spot, druga bazuje na module 3G/4G zainstalowanym bezpośrednio w samochodzie oraz zewnętrznej anteny na dachu. Po co to komu? Przykładowo nawigacja GPS może bezpośrednio pobierać z Internetu najnowsze informacje dotyczące utrudnień na drogach (tj. korki oraz wypadki). Można również słuchać ulubiony streaming online lub internetową stację radiową.
Co jednak z miejscami gdzie nie dociera sygnał 3G/4G? Toyota ma pomysł na rozwiązanie tego problemu! Mianowicie, planują zaimplementować w swoich samochodach rozwiązanie do odbioru szerokopasmowego Internetu satelitarnego. Co jednak z anteną? Przecież nie zainstalujemy na dachu samochodu klasycznej anteny satelitarnej. Rozwiązaniem są tutaj tzw. anteny płaskie z syntezowaną aperturą. Oznacza to, że samochód będzie znać położenie satelity dzięki czemu będzie w stanie wycelować w niego swoją wiązkę w sposób elektryczny (tj. nie będzie potrzebny żaden mechanizm zmieniający położenie anteny).
Jak możecie sobie wyobrazić, rozwiązanie to jest bardzo drogie. Dlatego też początkowo będzie ono używane w ekskluzywnych samochodach marki Lexus. Niestety samo korzystanie z łącza satelitarnego jest również kosztowne. Dlatego też nie spodziewamy się, żeby technika ta była w przyszłości popularna.