Pewnie pomyślicie, że jest to kolejny clickbait w stylu tych o chudnięciu 20 kg w tydzień czy nowych iPhone za 20 zł. Nic bardziej mylnego. Historia ta wydarzyła się kilka dni temu i miało to miejsce za oceanem w Stanach Zjednoczonych. Tam właśnie, pewnego wieczoru 17 latek znalazł sposób na korzystanie z Internetu za pomocą karty prepaid bez żadnych środków. Nastolatek, przysłowiowe “obejście na gazomierzu” wykonał w tamtejszej sieci T-Mobile, przy czym na trop naprowadziła go aplikacja SpeedTest.
Rodzice na pewno wiedzą, że nie ma nic gorszego od znudzonego nastolateka. Na szczęście, Jacob Ajit zamiast po whisky z barku rodziców, sięgnął po stara kartę pre-paid sieci T-Mobile. Nie dawało mu spokoju to, że mimo braku środków miał dostęp do sieci, a mianowicie wyświetlała się strona operatora umożliwiająca doładowanie konta pre-paid. Następnie, z ciekawości zaczął odpalać różne aplikacje korzystające z sieci, które miał zainstalowane na telefonie. Jak sam pisze, był niezwykle zdziwiony, kiedy dokonał niesamowitego odkrycia.
Aplikacja SpeedTest działała, pomimo braku środków na opłatę jakichkolwiek usług.
Jakby tego było mało, dane były pobierane z prędkością 20 Mb/s! Z początku myślał, że coś jest nie tak (np. łączy się przez sieć Wi-Fi). Jednak po kilku chwilach spędzonych na analizowaniu zachowania aplikacji SpeedTest, nastolatek doszedł do wniosku, że wszystkie pobierane pliki mają jedną wspólną cechę. Mianowicie, zarówno pliki testowe, jak i grafiki znajdują się pod różnymi adresami URL, ale zawsze w katalogu (lub podkatalogu) “/speedtest”. Okazało się, że inżynierowie T-Mobile US byli trochę leniwi przy określaniu reguły, która nie będzie pobierała żadnych opłat za dane generowane przez aplikację SpeedTest. Jednak, zamiast do reguły dodać wszystkie oficjalne serwery, postanowili ją uprościć i nie pobierać opłat za dane do i z adresów z katalogiem “/speedtest”. Następnym krokiem, było założenie przez nastolatka serwisu hostującego oraz serwera proxy o odpowiednim adresie. I w ten o to prosty sposób, Jacob Ajit miał za darmo dostęp do sieci LTE jednego z największych operatorów w kraju.
Sieć T-Mobile została poinformowana o problemie.
Zastanawia mnie, jakie jest zdanie CEO T-Mobile (John Legere) na temat zaistniałej sytuacji. Rok temu klienci T-Mobile znaleźli sposób na korzystanie z nielimitowej oferty Internetu mobilnego na urządzaniach stacjonarnych (czyli telefon robił za hot-spot Wi-Fi). Zgodnie z regulaminem sieci T-Mobile, jest to usługa z oddzielnym ograniczonym limitem danych. John Legere się wtedy nie patyczkował i nazwał wszystkich cwaniaków złodziejami.
[vlikebox]
Szczerze mówiąc to dobrze, że operatorzy komórkowi nie pobierają opłat za aplikacje służące do pomiaru szybkości Internetu. W końcu to ich klienci testują (za darmo) ich sieć. Operatorom powinno zależeć na tym, żeby takich testów prędkości było wykonanych jak najwięcej, ponieważ wiedzą wtedy jak dobre są świadczone przez nie usługi. Dlatego też warto zainstalować naszą aplikację SpeedTest i korzystać z niej, kiedy tylko nadarzy się do tego okazja 🙂
