Podwyżki cen prądów są bolesne nie tylko dla użytkowników domowych. Operatorzy sieci komórkowych również z wielką uwagą przyglądają się swoim rachunkom za prąd. Dlatego Orange wdraża w swojej sieci szereg rozwiązań, które mają obniżyć pobór energii elektrycznej przez stacje bazowe.
Już się przyzwyczailiśmy do tego, że operatorzy dzielą się z nami informacjami dotyczącymi liczby nadajników oraz ich złożoności. Jednak rzadko kiedy zdarza się, żeby których z operatorów pochwalił się (przynajmniej niektórymi) kosztami utrzymania sieci mobilnej. Orange Polska postanowiło zrobić tutaj wyjątek. Operator uchylił nam rąbka tajemnicy dotyczącej kosztów związanych z zużyciem energii elektrycznej. Aktualnie przesłanie 1 GB danych zużywa mniej niż 0,2 kWh. Dla porównania w 2015 roku było to aż 1,5 kWh. Dla porównania żelazko ustawione na pełną moc zużywa w ciągu godziny 2 kWh.
Orange oszczędza prąd głównie dzięki rozwiązaniom freecooling
Pewnie nie raz zauważyliście, że obok stacji bazowych stoją klimatyzowane kontenery. W środku znajdują się elementy stacji bazowej, które wymagają ciągłego chłodzenia. Okazuje się, że taka klimatyzacja potrafi dość znacznie podnieść koszty utrzymania stacji bazowej. Dlatego Orange do chłodzenia swoich nadajników stara się używać powietrza z zewnątrz.
Jednak rachunki za prąd to tylko wierzchołek góry lodowej kosztów związanych z utrzymaniem sieci. Operator musi jeszcze opłacić wynajem powierzchni, na której przechowuje swoje urządzenia. Do tego dochodzą koszty związane z usuwaniem ewentualnych awarii oraz ciągłą modernizacją sieci. Musimy pamiętać o tym, że operatorzy nie tylko uruchamiają nowe stacje bazowe, ale również unowocześniają obecną infrastrukturę.
Oszczędności na prądzie oprócz aspektu ekonomicznego mają również aspekt ekologiczny. Mniejsze zużycie energii elektrycznej przypadającej na przesłanie 1 GB danych przekłada się na mniejsze obciążenie dla środowiska.
Źródło: Orange