Z jednej strony ludzie chcą korzystać z zasięgu telefonii komórkowej. Z drugiej niektórzy usilnie walczą z każdą nową inwestycją, która zasięg ten ma poprawić. Tak właśnie dzieje się w Złotym Stoku, gdzie Gmina oraz GDDKiA sprzeciwiają się decyzji Starosty Ząbkowickiego i Wojewody Dolnośląskiego. Do tego maszt już stoi, a operator zapewne szykuje się do jego uruchomienia.
O masztach telefonii komórkowej robi się głośno, zazwyczaj wtedy, kiedy podwykonawca operatora przystąpi do prac budowlanych i wyleje pierwsze fundamenty. Często jest również tak, że mieszkańcy zgłoszą swój sprzeciw na wcześniejszym etapie, tj. kiedy operator wystąpi z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę. W takich przypadkach jest jeszcze szansa na wypracowanie rozsądnego kompromisu. Jednak znalezienie innej lokalizacji, która nadaje się do zbudowania stacji bazowej, jest trudne. Nie dość, że musi być to odpowiednie miejsce, to potrzebna jest jeszcze droga dojazdowa, doprowadzenie zasilania oraz połączenia z resztą sieci operatora. Jednak w przypadku Złotego Stoku mamy do czynienia z dość dziwną sytuacją. Inwestycji sprzeciwia się urząd gminy, neguje decyzję wydaną przez starostwo.
Złoty Stok: mieszkańcy będą mieli szybki internet, a gmina protestuje
W Złotym Stoku oprócz nowego masztu znajdują się jeszcze dwie stacje bazowe. Pierwsza z nich jest umieszczona na wieży kościelnej, gdzie znajdują się nadajniki Plusa. Druga stacja jest ulokowana na kominie przy ulicy Kolejowej. Instalacją tą zarządza spółka NetWorkS!, czyli mogą z niej korzystać klienci sieci Orange i T-Mobile. Z kolei najbliższy nadajnik sieci Play znajduje się kilka kilometrów poza miastem. Jednak korzystanie z niego utrudnia niekorzystne ukształtowanie terenu. Najwidoczniej z ustaleń operatora wynika, że mieszkańcy Złotego Stoku będą aktywnie korzystać z nowego nadajnika, ponieważ obsługuje on agregację wszystkich 4 pasm LTE. Do tego dwa pasma 3G i 2G zapewnią wystarczającą pojemność na połączenia głosowe.
W całym tym sporze na próżno jest szukać jakichkolwiek konkretnych argumentów przeciwko inwestycji. Wojewoda Dolnośląski oddalił już kierowane przez Gminę odwołania. Teraz sprawą ma zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Źródło: Express Miejski Ząbkowice