Elektromobilność stanowi już kluczowy element branży automotive w Europie i na całym świecie, także w Polsce. Nasz kraj zdecydowanie potrzebuje rewolucji w sektorze motoryzacyjnym – to w końcu branża, która stanowi znaczną część naszego PKB. Temat budzi tyle samo ekscytacji, co zwątpienia, a także wiele pytań. Przyjrzyjmy się bliżej, jak prezentuje się elektromobilność i stan rynku automotive w najbliższych latach.
Czym jest elektromobilność?
Elektromobilność to dosyć rozbudowane pojęcie, które wraz z rozwojem kolejnych technologii zyskuje nowe znaczenia. Przede wszystkim chodzi o ogół zagadnień związanych z innowacyjnymi jednostkami napędowymi, głównie elektrycznymi, ale nie tylko. To również termin dotyczący silników wodorowych, a także całej infrastruktury oraz technologii, które zmieniają motoryzację w kierunku elektryfikacji i ekologii jazdy.
Elektromobilność przejawia się na praktycznie każdej płaszczyźnie sektora automotive. Nacisk na ekologię widać już nie tylko w produkcji EV (aut elektrycznych) czy HEV (aut z napędem hybrydowym). To także optymalizacja produkcji, tworzenie bardziej ekologicznych opon z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi, rozwój infrastruktury oraz badania naukowe związane z motoryzacją przyszłości.
Czym jest elektromobilność dla „szarego obywatela”?
Aktualnie kierowcy traktują elektromobilność przede wszystkim jako perspektywę dla bardziej ekologicznej jazdy. Samochody osobowe i ciężarowe dostarczają do atmosfery ogromne ilości szkodliwych związków chemicznych. Z oczywistych względów stan ten wymaga zmiany – nie możemy pozwolić, by transport wciąż zanieczyszczał środowisko w tak dużej skali. Według danych opracowanych na potrzeby Parlamentu Europejskiego, 30% emisji CO2 w UE generuje transport, a za 72% tej liczby odpowiada ruch drogowy. Poszczególne organizacje na szczeblu krajowym i unijnym wdrażają już kolejne plany na ograniczenie produkcji gazów cieplarnianych przez samochody.
Pomysłów jest wiele – przede wszystkim dotyczą zachęcenia konsumentów do kupowania aut elektrycznych oraz usprawniania tradycyjnych silników, by były wydajniejsze i coraz bardziej ekologiczne. Sama UE docelowo dąży do zredukowania emisji z transportu o 60% do 2050 roku. Aktualnie takie plany mogą wydawać się wręcz zbyt ambitne, choć ostatni rozwój daje pewną nadzieję na osiągnięcie celu. Warto także mieć na uwadze, że praktycznie każda firma związana z motoryzacją rozwija obecnie ekologiczne technologie.
Czym jest elektromobilność dla firm działających w sektorze automotive?
Elektryfikacja transportu to dla firm z sektora automotive okazja do realizacji kilku celów. Dodawanie do swojej oferty ekologicznych rozwiązań to przede wszystkim ogromny wkład do CSR, czyli publicznej odpowiedzialności biznesu. Nowoczesne technologie, które posłużą do wprowadzenia pojazdów EV, PHEV oraz innych alternatyw wobec aut z silnikami benzynowymi i Diesla, pozwolą zredukować koszty produkcji i otworzą możliwości lepszym standardom produkcyjnym. W perspektywie zaledwie kilku lat produkcja pojazdów elektrycznych może być tania i wydajna. Zastosowanie nowoczesnych technologii sprzyja tworzeniu skutecznego łańcucha dostaw i tworzenia jeszcze bardziej zaawansowanych rozwiązań.
Dlaczego to tak ważny temat w Polsce?
Elektromobilność nie powinna być uznawana za trend – w tym momencie jest to raczej kierunek rozwoju całej branży automotive. Według statystyk przemysł motoryzacyjny ma aż 10-procentowy wkład w PKB Polski. Oznacza to zatem, że zmiany na tym rynku w sporym stopniu dotykają firmy działające nad Wisłą. Warto zatem zadbać o to, by nie tylko nadążać za innowacjami, ale może nawet być twarzą elektromobilnej rewolucji. Niestety nie jest to do końca możliwe – pomimo znaczącego wkładu motoryzacji w nasze PKB nie mamy decydującego wpływu na strategie firm automotive działających w Polsce. Edukując kolejnych ekspertów i tworząc przyjazne warunki dla rozwoju elektromobilności w Polsce, mamy jednak szansę umocnić naszą pozycję i zainteresować naszym krajem kolejnych potencjalnych inwestorów.
Polska jest postrzegana jako dobry wybór w kwestii rozwoju inwestycji związanych z motoryzacją. Aktualnie jednak powoli się to zmienia, między innymi przez rosnące koszty prowadzenia działalności i zatrudniania pracowników różnych szczebli. Przejście z konkurowania ceną do konkurowania jakością nie będzie proste – mimo tego z pewnością jest możliwe, biorąc pod uwagę wartość polskiej kadry pracowniczej związanej z sektorem automotive. To grono ekspertów, których wyróżnia profesjonalizm i znajomość trendów, a także ogromny zapał do pracy.
Baterie, ładowarki, infrastruktura… Czy grozi nam przeładowanie sieci elektrycznej?
Jednym z największych problemów związanych z elektromobilnością jest stworzenie odpowiedniej infrastruktury, która spełni oczekiwania ogromnej rzeszy kierowców. To szczególnie trudne wyzwanie w okresach intensywnego użytkowania dróg publicznych, na przykład w trakcie wakacji, świąt czy urlopów. Przechowywanie energii elektrycznej w tym momencie jest trudniejsze niż chociażby benzyny. Elektromobilność tworzy więc ogromne wymagania dla sektora energetycznego. Pamiętajmy także o tym, że aby spełnić podstawowe, ekologiczne postulaty elektromobilności, musimy także odejść od wykorzystywania prądu produkowanego z nieodnawialnych źródeł. Wystarczy spojrzeć na strukturę sektora energetycznego w Polsce, by dowiedzieć się, że w silniku naszego samochodu prawdopodobnie „popłynie” energia prosto z węgla.
By osiągnąć oczekiwany efekt, musimy zrewolucjonizować energetykę. Nie tylko w naszym kraju – wiele państw, które inwestują w elektromobilność, ma podobne problemy z infrastrukturą. Choć OZE zyskują na znaczeniu, prawdopodobnie nie są w stanie osiągnąć takiej wydajności, by zasilić wszystkie auta elektryczne, które mogą potencjalnie jeździć na naszych drogach.
Kluczem jest więc rozsądne podejście, skuteczne planowanie i realizm
Dopóki nie mamy sposobu na zasilenie wszystkich pojazdów tego typu, nie możemy masowo przesiąść się na auta elektryczne. Elektromobilność zakłada więc nie tylko pełną elektryfikację transportu, lecz także poszukiwanie alternatywnych napędów korzystających z innych surowców. Coraz częściej mówi się o wodorze jako potencjalnym źródle zasilania dla samochodów elektrycznych. Pojawiają się także kolejne usprawnienia dla silników tradycyjnych. Brak możliwości przejścia na „elektryki” w jednym momencie sprawia, że do tematu ekologii w motoryzacji należy podejść na kilka sposobów. Istotne jest zarówno rozwijanie nowych napędów, jak i usprawnianie starszych rozwiązań. W międzyczasie powinna powstawać wydajna, stabilna infrastruktura dla EV, które aktualnie stanowią docelowy środek transportu w krajach rozwiniętych i rozwijających się.
Wspólne wysiłki producentów części samochodowych, opon i projektantów gotowych pojazdów prowadzą do tego, by jazda była bardziej ekologiczna – niezależnie od napędu. To godny uwagi trend, który może faktycznie przełożyć się na bardziej ekologiczne funkcjonowanie branży automotive. Z konieczności działania na wielu płaszczyznach doskonale zdają sobie sprawę podmioty działające pod UE – na przykład EGVI, czyli European Green Vehicles Initiative. To jednostka powołana w celu wspierania badań i polityki „zielonej mobilności”. EGVI działa nie tylko w kontekście elektromobilności, lecz także zatrudnienia w coraz to bardziej podatnym na automatyzację sektorze motoryzacji. Pozostałymi celami organizacji jest komercjalizacja produkcji i zwiększenie konkurencyjności systemu transportowego UE na rynku międzynarodowym.
Już wkrótce porzucimy samochody?
Jeżeli infrastruktura stanowi problem, jednym z rozwiązań może być… pozbycie się infrastruktury. W efekcie jednak sektor komercyjnej motoryzacji zostałby całkowicie zlikwidowany. Alternatywnym dla elektromobilności trendem może być rezygnacja z mobilności indywidualnej. Już teraz korzystanie z samochodu nie ma sensu w większych miastach – transport publiczny wystarcza do codziennych aktywności.
Zredukowanie zainteresowania samochodami na własność można osiągnąć na wiele sposobów. Wśród metod stosowanych już teraz warto wskazać podwyżki podatków, akcje społeczne, a także zakazy wjazdu do dużych miast. Fani motoryzacji faktycznie mają się czego bać – przynajmniej dopóki transport generuje tak ogromne zanieczyszczenia. Przykładem działań, które mogą zniechęcić do użytkowania własnego samochodu, jest niedawne wprowadzenie podatku od używanych pojazdów z silnikiem Diesla.
Paliwa kopalne a pojazdy ciężarowe – elektromobilność to także transport towarów
Wypowiedzi Billa Gatesa na temat elektrycznych ciężarówek wzbudziły niemałe kontrowersje. Założyciel firmy Microsoft podkreślał w swoich przemyśleniach, że stworzenie odpowiednio wydajnych i lekkich baterii, które będą w stanie zasilać pojazdy takie jak elektryczna ciężarówka Tesla Semi, nie jest możliwe. To jednak nie powstrzymuje ekspertów od elektromobilności przed opracowywaniem metod na rozwiązanie tego problemu.
Rozwijanie elektromobilności w sektorze transportu towarów to rzeczywiście dosyć odległy cel. Na razie nie mamy technologii, która pozwoliłaby elektrycznym ciężarówkom realizować dalekie przejazdy w odpowiednim czasie. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości nie powstaną wydajniejsze baterie lub inne rozwiązania, które zapewnią lepszą efektywność ogniw. Aktualnie marki pojazdów ciężarowych stawiają na nieco inne metody, na przykład integrację nowych technologii sprzyjających ograniczeniu spalania czy próby adaptowania napędów hybrydowych. Część firm szuka alternatywnych jednostek napędowych – wodorowych czy na gaz ziemny – i odnosi pierwsze sukcesy na tym polu.
Źródła: Opracowanie własne, Electrek.co, EGVI