Kiedy mówimy o wsparciu technicznym od producenta, to zazwyczaj ograniczamy to pojęcie do dostarczania aktualizacji oprogramowania. Jednak Tesla idzie w tej dziedzinie o krok dalej. Firma zamierza w ramach takiego wsparcia modernizować chipy zamontowane w sprzedanych już samochodach.
Prace nad autonomicznymi dotyczą wielu dziedzin. Jedną z nich jest oczywiście rozwój stosowanych algorytmów, co przekłada się na prace nad ciągłym doskonaleniem oprogramowania. Osoby, które kupiły Teslę, oczekują, że będą otrzymywać stosowane aktualizacje na bieżąco, a każda z nich będzie przekładać się na lepsze działanie samochodu. Jednak w pewnym momencie projektanci dochodzą do takiego punktu, w którym okazuje się, że stosowana do tej pory platforma stanowi spore ograniczenie. Większość firm w takim momencie porzuca dalszy rozwój starszego sprzętu i skupia się na nowej generacji urządzeń. Na szczęście firma Elona Muska ma na ten problem zupełnie inne spojrzenie. Kierowcy, którzy w ramach pakietu serwisowego wykupili pełny pakiet tzw. autopilota, otrzymają za darmo nowy komputer pokładowy.
Tesla zamontuje swój chip również w starszych samochodach
Kilka miesięcy temu Tesla pochwaliła się projektem autorskiego chipu, który w porównaniu z dotychczas stosowanym układem oferuje dużo większą wydajność. Różnica jest kolosalna. Autorski układ Tesli jest aż 21 razy wydajniejszy od czipu Nvidii. Dzięki temu, że jest to projekt producenta, jego cena będzie o około 20% mniejsza. Na szczęście większa wydajność nie oznacza znacznie większego poboru mocy. Układ Tesli jest produkowany przez Samsunga w 14 nm procesie technologicznym.
Trzeba przyznać, że polityka Tesli w kwestii darmowej modernizacji jest dość rozsądną. Na rynku znajduje się obecnie 500 tysięcy samochodów kompatybilnych z nowym układem. Jednak nie wszyscy otrzymają go za darmo. Selekcja klientów dokonywana jest na podstawie pakietu “autopilota”. Za darmo nowy sprzęt otrzymają Ci klienci, którzy go po prostu potrzebują. Pozostali po prostu nie wykupili funkcjonalności, które wymagają przesiadki na nową platformę.
Źródło: The Verge